W tamtym sezonie Milwaukee Bucks byli niemal niepokonani. W fazie zasadniczej nie mieli sobie równych, lecz nie potrafili utrzymać tej formy w play-offach. Aktualne rozgrywki również zaczęli w nieco słabszej dyspozycji. Sam Giannis przyznaje, że Bucks nie grają takiej koszykówki jak ostatnio, lecz podkreśla również, że gra toczy się dalej i do końca sezonu jeszcze sporo czasu.

Zacznijmy od samego początku sezonu, kiedy podopieczni Mike Budenholzera przegrali 3 z 5 pierwszych spotkań. Już wtedy mogło to budzić niepokój, lecz można to było zganić na krótki okres przygotowawczy oraz że drużyna po prostu źle weszła w sezon. Dla porównania w rozgrywkach 2019/20 również rozpoczęli od kilku porażek (dokładnie przegrali 2 z 5 pierwszych meczów), a potem wszyscy wiemy, jak mocno zdominowali całą ligę. Jednak teraz po rozegraniu 28 spotkań ich bilans wcale nie przypomina tych samych Bucks, co jeszcze rok temu. Wtedy po rozegraniu takiej samej ilości spotkań na ich koncie było jedynie 4 porażki. Teraz ich bilans wynosi 16-12. Oczywiście sezon jeszcze długi, więc Giannis i spółka mogą jeszcze być najlepsi w swojej konferencji, ale czy na pewno?

Ostatnie spotkanie z Toronto Raptors było czwartym z rzędu przegranym. Nie przegrywali ze słabymi zespołami, lecz mając na uwadze, jakie ruchy poczynili przed sezonem, wszyscy oczekiwali od nich znacznie więcej. Warto podkreślić, jak nierówni są w swoich poczynaniach gracze Bucks. W pierwszych dniach lutego wygrali 5 meczów z rzędu, by zaraz potem 4 razy uznać wyższość rywala. Lider zespołu Giannis Antetokounmpo uspokaja wszystkich fanów, twierdząc, że niektórzy zbyt szybko panikują.

Mam wrażenie, że wszyscy wpadli nagle w stan paniki, co kompletnie nie powinno mieć miejsca. Naszym zadaniem jest codziennie się szkolić, oglądać analizy video, grać dobrą koszykówkę i na koniec dnia wyjść i rywalizować na parkiecie. Jednak to nie przychodzi tak łatwo. Przegraliśmy cztery mecze z rzędu, lecz to nie są play-offy. Oczywiście, że to frustrujące, bo chcemy wygrywać – stwierdził po meczu z Toronto Raptors Greek Freak.

Głos zabrał lider, lecz i on nie znajduje się w wybitnej formie. Oczywiście notuje występy z najwyższej półki, ale to jest nieregularny tak jak jego zespół. Ostatni sezon, w którym zdobył nagrodę dla najlepszego gracza w rundzie zasadniczej, ponieważ dominował na parkietach całej ligi bezapelacyjnie. Jeśli zestawimy statystki z tego oraz ostatniego sezonu to możemy stwierdzić lekki spadek formy. Zdobywa średnio ponad punkt mniej (28,2 na mecz. W dodatku jest znacznie mniej aktywny pod koszem (spadek o średnio 2 zbiórki). Nadal zalicza się do najlepszych w lidze, lecz jeśli ktoś będzie się zastanawiał, komu należy się tegoroczna nagroda MVP, to aktualnie nie pomyśli nawet o Giannisie w kontekście pierwszych 3,4 miejsc. O całej sytuacji po ostatnim meczu wypowiedział się również trener Mike Budenholzer.

To oczywiste, że nikt nie jest zadowolony z takich wyników i nie czuje się z tym dobrze. Jednak najważniejsze jest teraz, aby odpowiednio podejść do sprawy, cofnąć się i przyjrzeć całej sytuacji. Potem musimy się zastanowić co wymaga poprawy – podsumował trener Bucks.

Sytuacja Bucks jest jeszcze całkiem stabilna i nie powodów do paniki, tak jak wspomniał Giannis. Aktualny bilans (16-12) sprawia, że znajdują się na 3 miejscu w Konferencji Wschodniej. Trener Budenholzer zdaje sobie sprawy, jak ważne jest teraz, by szybko zdiagnozować problem słabszej formy. Na pewno duże znaczenie ma nieobecność Jrue Holidaya, który jest bardzo ważnym zawodnikiem w rotacji Bucks. Choć sytuacja nie jest najgorsza to już nie jest ta sama drużyna, co rok temu. Nie są takim postrachem jak ostatnio, lecz wciąż mogą bardzo dobrze przygotować się do gry w play-offach. O tym wspomniał trener Raptors – Nick Nurse.

Gdyby to był normalny sezon, to byłbym lekko zaskoczony. Jednak jest wiele drużyn z podobną sytuacją. Nie przyglądałęm się temu aż tak dokładnie. Myślę, że mają wszystko, czego im potrzeba do sukcesu: głębie składu, doświadczenie. Wydaje mi się, że będą w grupie zespołów, które będą dużo lepiej radziły sobie w drugiej części sezonu i przygotują się do długiej przeprawy w play-offach. Mają do tego wszystkie potrzebne narzędzia – powiedział Nurse.

Do końca sezonu jeszcze dużo czasu, więc Bucks mają dużą szansę na odbudowanie formy. Szczególnie ważna będzie postawa w play-offach, ponieważ ostatnio nic nie dała im dominacja w rundzie zasadniczej. Mike Budenholzer zdaje sobie sprawy, że ich dyspozycja jest bardzo nierówna, lecz dołoży wszelkich starań, by Bucks wrócili na zwycięską ścieżkę. Nie powinno się jeszcze panikować, lecz każdy widzi, że to nie ta sama drużyna, co jeszcze sezon temu. Szansa na przełamanie już jutro, gdy będą mieli okazję na rewanż w starciu z Raptors.

Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep Nike
  • Albo SK STORE, czyli dawny Sklep Koszykarza
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Ogromne wyprzedaże znajdziesz też w sklepie HalfPrice
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna


  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    0 komentarzy
    Inline Feedbacks
    View all comments