Od samego początku na parkietach NBA pojawiało się wielu twardzieli. Jak wszystkim wiadomo znaczna część koszykarzy pochodzi z biednych rodzin, wychowuje się w dzielnicach z wysokim wskaźnikiem przestępczości. Aby przetrwać w tym środowisku muszą pokonać wiele trudności. Poprzez takie życie ich spojrzenie na świat znacznie różni się od ludzi, którym dane było żyć w warunkach powszechnie uznawanych za normalne. Dołączenie do ligi NBA, zarabianie ogromnych pieniędzy, bycie na świeczniku sprawia, że większość z nich trzyma się z dala od kłopotów. Jednak część z nich to ludzie, którzy nadal żyją tak, jak żyli od małego, z głową spuszczoną w dół, na niej naciągnięty kaptur i postawą, która wiąże się z kłopotami. Są również tacy, którzy po prostu czują się uwolnieni od przeszłości, czują, że mogą wszystko, bo mają wielką ilość pieniędzy. Oto koszykarze, którzy niejednokrotnie zadzierali z prawem i mieli z tego powodu szereg problemów.
Gilbert Arenas
Niestety dla Arenasa, zero w jego pseudonimie nie odnosi się do liczby przestępstw, jakie popełnił przez całe życie. Jak wszyscy wiemy, „Agent Zero” miewał ogromne upodobanie do broni. Jego kłopoty zaczęły się w 2003 roku, kiedy został aresztowany za prowadzenie pojazdu bez prawa jazdy i posiadanie zakamuflowanej broni. W 2006 roku został aresztowany za zakłócanie porządku publicznego. Jego kolega z drużyny – Awvee Storey – został zatrzymany za blokowanie ruchu drogowego, a następnie skuty w kajdanki. Gilbert był szalenie niezadowolony z tej decyzji, wdał się w ostrą potyczkę słowną z funkcjonariuszami policji, którzy postanowili ostudzić jego emocje zabierając go do aresztu. Arenas miał krzyczeć, iż policja nie może go aresztować, ponieważ jest koszykarzem, gra dla Washington Wizards i nie zostawi kolegi. W dniu 27 stycznia 2010 r. Arenas został zawieszony do końca sezonu, za naruszenie zasad NBA i prawa Dystryktu Kolumbia. Przyczyną zawieszenia było przechowywanie broni palnej w swojej szafce i wycelowanie z niej w kierunku kolegi z drużyny, Javarisa Crittentona podczas kłótni dotyczącej długów hazardowych. Incydent ten miał miejsce w grudniu 2009 roku. W wyniku tego zdarzenia został również skierowany na 30 dni do ośrodka resocjalizacyjnego.
Ron Artest
Wszelkie zawieszenia, naruszenia i problemy z prawem nie były obce Ronowi Artestowi. W 2004 roku uznany go za głównego winowajcę szaleństwa, jakie nastąpiło po bójce Pacers–Pistons. Artest został zawieszony do końca sezonu zasadniczego (73 mecze) i fazę play-off. To najdłuższe zawieszenie za incydent boiskowy w historii ligi. Dodatkowo został pozbawiony wynagrodzenia, w wyniku czego absolwent St. John’s stracił około 7 milionów dolarów pensji. Przez lata Artest konsekwentnie pozwalał swojemu gorącemu temperamentowi wpływać na jego życie. W 2002 r. złapał matkę swojego dziecka za gardło, co w rezultacie skutkowało zarzutem molestowania. Ron-Ron został skazany na zajęcia z zarządzania stresem. W 2003 roku Artest rzucił monitorem telewizyjnym w kamerzystę, który go filmował, a następnie chwycił kamerę wartą 100 000 dolarów i rozbił ją o podłogę. W konsekwencji Artest musiał w pełni opłacić nowy sprzęt. Najbardziej absurdalny incydent z udziałem Rona, miał miejsce w lutym 2007 roku. Władze miasta Sacramento zabrały psa Artesta po tym, jak sąsiedzi poinformowali, że pies umiera z głodu. Artestowi jednak nie postawiono żadnych zarzutów. Miesiąc później Artest został aresztowany pod zarzutem przetrzymywania drugiej osoby bez jej woli, pobicia, obrażeń cielesnych i użycia przemocy. Wszystkie zarzuty były związane z przemocą, jakiej dopuszczał się wobec swojej rodziny. Podczas procesu nie wniósł sprzeciwu wobec oskarżeniom, został skazany na 100 godzin pracy społecznej i trzyletni okres próbny. Nakazano mu także uczęszczać na całoroczne zajęcia dla rodziców dotyczące skutków przemocy domowej wobec małych dzieci, a także całoroczny program leczenia przemocy.
Shawn Kemp
“Rain man” z Seattle wraz z Garym Paytonem w sezonie 1995/96 poprowadził drużynę Supersonics do finałów NBA. Chicago Bulls z Michalem Jordanem na czele była drużyną, którą ta dwójka nie była w stanie powstrzymać. Po tym sezonie, stosunkowo młody Kemp, zaczął nabierać na masie i skakanie stawało się dla niego coraz trudniejsze. Jak się okazało, przyczyną jego słabej dyspozycji fizycznej był nałóg narkotykowy, przez który został dwukrotnie aresztowany. Pierwszy raz 4 kwietnia 2005 r. Kemp został zatrzymany w Shoreline w stanie Waszyngton. Kemp i inny mężczyzna zostali złapani z niewielką ilością kokainy, około 60 gramami marihuany i półautomatycznym pistoletem. Kemp został ponownie aresztowany za posiadanie marihuany w Houston w Teksasie 21 lipca 2006 r. Kemp ze swojej słabości postanowił uczynić użytek. W październiku 2020 roku Kemp otworzył aptekę konopi w Seattle o nazwie Shawn Kemp’s Cannabis. Na wielkim otwarciu dołączył do niego były kolega z drużyny, Gary Payton, który reklamował swoją markę ciasteczek z marihuaną.
Zach Randolph
Przez całą swoją 10-letnią karierę w NBA, Randolph zawsze był postrzegany jako facet z ogromnym potencjałem. Niestety, pomimo średniej w karierze wynoszącej 17,1 punktu i 8,8 zbiórki na mecz, Zach konsekwentnie znajdował sposób na pozbycie się jakiegokolwiek statusu wzoru do naśladowania. Jego rejestr kryminalny budzi podziw. W szkole średniej: odbył dwa oddzielne 15-dniowe pobyty w ośrodku dla nieletnich za posiadanie skradzionego mienia. W 2002 roku został aresztowany za picie alkoholu. Randolph miał wtedy 20 lat i 329 dni., więc był uznawany za nieletniego. W grudniu 2003 roku aresztowany za prowadzenie pojazdu bez prawa jazdy, będąc jednocześnie pod wpływem marihuany. W grudniu 2006, dwa pojazdy, oba zarejestrowane pod nazwiskiem Zacha Randolpha, zostały zatrzymane przez policję w Portland pod zarzutem ścigania się w strefie ograniczenia prędkości do 20 mil na godzinę. Grudzień 2006, pozwany za napaść na tle seksualnym po incydencie ze striptizerką – ostatecznie nie został skazany z powodu braku dowodów. Jeszcze wiele więcej większych i mniejszych spraw odbyło się z udziałem Zacha Randolpha. Głównie były to występki związane z posiadaniem narkotyków.
Delonte West
Kiedy był zawodnikiem Cleveland Cavaliers, robił o wiele więcej niż tylko wygłupianie się z mamą LeBrona. W 2008 roku wykryto u niego chorobę afektywną dwubiegunową. Zaczął przyjmować leki, aby ustabilizować zaburzenia nastroju, jednakże nie uchroniło go to od problemów z prawem. W nocy 17 września 2009 roku, West został zatrzymany na swoim trójkołowym motocyklu Can-Am Spyder. Powiedział oficerowi, że trzyma tylko jeden pistolet za paskiem. Przeszukanie Westa i jego pojazdu ujawniło jeden pistolet przy pasie, drugi przypięty do nogi oraz strzelbę w futerale na gitarę przewieszoną przez plecy. Każda z tych broni była załadowana. West za nielegalne posiadanie broni został skazany na osiem miesięcy pozbawienia wolności w areszcie domowym bez nadzoru, dwumiesięczny okres próbny i 40 godzin pracy społecznej. Nie sposób spojrzeć na ten incydent i większość kariery Westa, która nastąpiła, bez aspektu jego choroby psychicznej.
Uzależnienia od narkotyków, alkoholu i przemoc to najbardziej popularne przyczyny problemów z prawem zawodników NBA. Wyżej wymienieni zawodnicy nie potrafili w odpowiednim momencie się otrząsnąć, wyeliminować ze swojego życia tych złych czynników, które niszczyły ich życia prywatne, jak i karierę koszykarską. Pogrążali się w swoich nałogach, tracili pieniądze, niszczyli życie bliskich. Życie gwiazdy NBA potrafi być usłane nie tylko sławą i luksusem, ale także cierpieniem i zatracaniem.
Autor: Maciej Rataj
Wspieraj PROBASKET
