Pierwsze dwa tygodnie nowego sezonu nie obfitowały w szczególnie spektakularne indywidualne występy zawodników. Dość powiedzieć że tylko pięciu graczy przekroczyło barierę 40 punktów w meczu, a współrekordzistami sezonu są James Harden, CJ McCollum i Ja Morant z 44 punktami. Ciekawostek jednak nie zabrakło, również w kontekście wyczynów drużynowych. Poniżej kilka z nich, bez uwzględnienia meczów granych w nocy z niedzieli na poniedziałek.
- Russell Westbrook wystąpił w czterech z sześciu dotychczasowych meczach zespołu z Waszyngtonu, w każdym z nich zanotował triple-double.
- Najpierw na otwarcie sezonu był to 27 przypadek w historii, kiedy zawodnik rozpoczyna sezon od takiego osiągnięcia. Westbrook zrobił to drugi sezon z rzędu, co udało się dotychczas tylko Oscarowi Robertsonowi (w latach 1960 i 1961) i Magikowi Johnsonowi (1981 i 1982).
- Czwarte swoje triple-double tego sezonu zaliczył w Sylwestra, stając się drugim po wspomnianym Robertsonie zawodnikiem w historii NBA, który osiągnął to w czterech pierwszych meczach sezonu, w których zagrał – z tą różnicą że Robertson w sezonie 1961-1962 nie opuścił żadnego spotkania Cincinnati Royals.
- Przyglądając się uważniej serii Westbrooka ciekawą obserwacją jest to, że jego drużyna ostatni raz wygrała kiedy notował triple-double w grudniu 2019 roku, sześć kolejnych meczów z podwójną zdobyczą w trzech kategoriach statystycznych to sześć porażek Rockets i Wizards.
- Cztery z rzędu takie porażki (nieprzedzielone żadnymi innymi meczami bez triple-double) to wyrównanie rekordu NBA Elfrida Paytona, który w marcu 2019 w ciągu ośmiu dni zaliczył pięć razy triple-double, wygrywając tylko na otwarcie swojej serii.
- Oczywiście nie sposób nie zauważyć też, że Westbrook w szybkim tempie zbliża się do rekordu NBA pod względem liczby meczów z triple-double w karierze. Obecnie jego licznik wynosi 150, a Oscar Robertson zatrzymał się na 181 meczach.
- Mimo bycia daleko od optymalnej formy, bardziej pozytywne statystyczne rekordy notuje Steph Curry. W zeszłym tygodniu przekroczył barierę 2500 celnych rzutów za trzy w karierze, dołączył tym samym do Reggiego Millera (2560) i Raya Allena (2973). Aktualna strata do Millera to 47 celnych rzutów za trzy. Drugim jego wyczynem jest to, że od początku sezonu nie spudłował z linii rzutów wolnych – jego statystyka to perfekcyjne 30/30. Doliczając pięć meczów z zeszłego sezonu (26/26) oraz końcówkę sezonu 2018/2019, okazuje się że Curry trafił 76 rzutów w wolnych z rzędu. Pobił tym samym rekord organizacji Warriors (60/60 Ricka Barrego) i zbliża się do rekordzisty NBA Micheala Williamsa (97/97). Aktualnie trwająca seria Currego jest siódmą najdłuższą w NBA – na drugim miejscu jest Jose Calderon (87/87), na trzecim Dirk Nowitzki i Mahmoud Abdul Rauf (81/81).
- Ciekawą linijką popisał się podkoszowy Raptors – Chris Boucher, który w drugim meczu sezonu wychodząc z ławki rzucił 22 punkty, zebrał 10 piłek na tablicach i aż siedem razy blokował rzuty rywali. Do historycznego rekordu rezerwowych Shawna Bradleya (13 bloków w 1998 roku) było oczywiście bardzo daleko, ale w połączeniu ze zdobyczami w kategorii punktów i zbiórek, okazuje się że jedynie trzech zawodników w historii w każdej z tych kategorii miało co najmniej tak dobre statystyki jak Boucher: wspomniany Bradley (po 22 punkty i zbiórki, 13 bloków), Charles Barkley w 1986 (31 punktów, 21 zbiórek, 7 bloków) i Kevin McHale (22 punkty, 10 zbiórek, 9 bloków).
- Wracając do statystyk negatywnych, „wyróżnia” się tu Kelly Oubre. W pięciu pierwszych meczach sezonu trafił zaledwie 27% rzutów z gry (17/62), w tym 1/25 za trzy (4%)! Stał się pierwszym zawodnikiem w historii który w ciągu pierwszych trzech meczów sezonu spudłował 11 rzutów za trzy, bez ani jednego celnego – poprzedni rekord to 0/10 kilku zawodników, w tym np. Joela Embiida w 2018.
- Rzeczy niespotykanej dokonali też gracze Knicks w meczu z Toronto: Reggie Bulllock i RJ Barrett mieli odpowiednio 0/9 i 0/8 za trzy. Ich „wspólne” 0/17 zza łuku jest rekordem NBA, nie było dotąd pary zawodników jednej drużyny, gdzie dwóch zawodników rzucało 0/8 lub gorzej w tym samym meczu. Dwa najgorsze dotąd wyniki pod względem liczby niecelnych trójek przy zerowej skuteczności to 16 pudeł: w 2018 Brook Lopez (0/12) i Tony Snell (0/4) w barwach Milwaukee, oraz Antoine Walker (0/10) i Tony Delk (0/6) w 2002 w barwach Bostonu.
- Pod względem statystyk drużynowych, wydarzeniem minionych dwóch tygodni był wynik meczu Dallas Mavericks – Los Angeles Clippers 124-73. Był to 45 w historii mecz NBA z różnicą co najmniej 50 punktów i 37 w którym różnica wyniosła co najmniej 51 punktów. Jednocześnie była to największa różnica od 2 lat, w grudniu 2018 Celtics wygrali z Bulls 133-77. Dla Dallas było to drugie najwyższe zwycięstwo w historii organizacji (po +53 z 2014 z 76ers), dla Clippers była to najwyższa porażka w historii. Poprzedni rekord to minus 50 z 1988 w meczu przeciwko Seattle. Historycznym wynikiem w całej historii NBA był za to rezultat do przerwy: 77-27, czyli 50 punktów różnicy. Poprzedni rekord to +47 z meczu Golden State – Sacramento z 1991 (wtedy było 88-41). Mecz Dallas z LA Clippers to także drugi mecz w historii, w którym jeden z zespołów do przerwy miał ponad 70 punktów, a drugi mniej niż 30 (czyli wynik 7x-2x). Poprzedni i do niedawna jedyny taki przypadek to mecz Dallas – Filadelfia z 2014 (73-29).
- Rekord statystyczny padł także w innym meczu zakończonym ogromna przewagą jednego z zespołów. W wygranym 144-97 meczu Milwaukee z Miami, zespół Bucks trafił 29 rzutów za trzy. Poprzednim rekordem było 27 celnych rzutów Houston w kwietniu 2019. Warto odnotować że w zespole Milwaukee w rekordowym występie na parkiecie pojawiło się 13 zawodników i tylko Giannis Antetokounmpo nie trafił żadnego rzutu zza łuku.
Na kolejne podsumowanie ciekawostek statystycznych NBA zapraszam już za tydzień!
Więcej moich artykułów na PROBASKET znajdziecie tutaj.
PROBASKET – https://twitter.com/probasketpl
Grupa dyskusyjna PROBASKET – https://www.facebook.com/groups/probasketpl/
PROBASKET na Facebooku – https://www.facebook.com/probasketpl/
PROBASKET na YouTube – https://www.youtube.com/c/PROBASKETLIVE/videos
Wspieraj PROBASKET
