Kategoryczne „nie” jest rzadko słyszalne w biznesie, jakim jest NBA. Wszystko jest kwestią ceny, czemu sprzeciwiają się Philadelphia 76ers. Klub nie chce bowiem rozmawiać o wymianie swojego młodego gwiazdora, nawet w przypadku możliwości sprowadzenia do zespołu Damiana Lillarda.
Czasy Jamesa Hardena w Filadelfii się skończyły, co do tego nie ma wątpliwości. Po podjęciu wartej 35,6 mln opcji zawodnika Broda poprosił zespół ze wschodniego wybrzeża o wymianę. Poprosił o wymianę po raz trzeci w trakcie ostatnich trzech sezonów, po raz drugi pod skrzydłami Daryla Morrey’a. Mimo tego GM 76ers ma nadzieję na przekonanie swojego gwiazdora do pozostania w klubie na kolejny rok, aż do wypełnienia obecnej umowy.
Równolegle Sixers prowadzą rozmowy na temat wymiany zawodnika. Wśród zainteresowanych najczęściej wymienia się Los Angeles Clippers oraz oczywiście New York Knicks, jednak od dłuższego czasu klub pozostaje w kontakcie także z przedstawicielami Portland Trail Blazers. Wszystko z powodu dostępności Damiana Lillarda.
Mimo że Lillard przejawia chęć grania w barwach Miami Heat, lub u boku Jaysona Tatuma w Boston Celtics, Blazers szerzej rozglądają się za korzystnymi dla nich warunkami wymiany. Takie znaleźli ponoć w Filadelfii. Problem w tym, że 76ers nie chcą oddać w zamian Tyrese Maxey’a, który na ten moment, obok Joela Embiida, jest ich najbardziej wartościowym aktywem.
–Jeżeli jesteś zainteresowany jakąkolwiek wymianą z 76ers, klub chce, abyś wiedział, że nie możesz liczyć na Tyrese Maxeya. Prime Michael Jordan jest dostępny? Lepiej nie dzwoń. 25-letni LeBron James jest dostępny? Nie dzwoń. Giannis Antetokounmpo mówi: „Chcę grać dla Sixers”. Mogą oddać w zamian każdego, tylko nie Maxeya. – przyznał Brian Windhorst w podcaście Hoop Collective. – Zapewniono mnie, że zawodnik nie zostanie sprzedany – dodał.
Trudno wyobrazić sobie, że wymiana na linii Sixers-Blazers doszłaby do skutku bez zawarcia w transakcji Maxeya. Filadelfijczycy z pewnością upatrują w Portland idealnego kandydata do przejęcia umowy Tobiasa Harrisa, jednak w zamian musieliby zaoferować klubowi „zachętę” w postaci kilku picków i młodego zawodnika, których w zespole brakuje. Pozostaje jeszcze kwestia naciskającego coraz mocniej na wymianę Hardena, którego zatrzymanie w zespole i to nie wbrew jego woli jest na ten moment awykonalne.
Obserwuj mnie na Twitterze -> Maks Kaczmarek (@maks_kacz) / Twitter
Wspieraj PROBASKET
