Bardzo długo na ten moment czekać musieli kibice Orlando Magic oraz sam Jonathan Isaac. Wszystko wskazuje jednak na to, że wreszcie się doczekali. Podkoszowy po ponad dwóch latach przerwy ma wrócić wreszcie do gry w poniedziałkowym pojedynku Magic z Boston Celtics. Będzie to jego pierwszy mecz od sierpnia 2020 roku!
Przed kontuzją był wielką nadzieją Orlando Magic i zawodnikiem z potencjałem na zdobycie nagrody dla najlepszego defensora czy udział w Meczu Gwiazd. Teraz nikt do końca nie wie czego się spodziewać, lecz najważniejsze jest, że po ponad dwóch latach absencji Jonathan Isaac znów wybiegnie na parkiet. Potwierdził to w niedzielę Shams Charania:
Isaac ma więc zagrać w poniedziałkowym starciu Magic z Boston Celtics przed własną publicznością. Będzie to dla niego pierwszy mecz od sierpnia 2020 roku, a więc od czasu bańki w Orlando. To wtedy zerwał więzadło w kolanie i wypadł z gry. Opuścił końcówkę tamtego sezonu oraz w całości rozgrywki 2020-21 i 2021-22. W marcu ubiegłego roku musiał zresztą przejść operację ścięgna udowego, co dodatkowo opóźniło jego powrót na parkiety NBA.
25-latek w barwach Magic zagrał więc jak dotychczas tylko w 136 spotkaniach, odkąd drużyna z Florydy wybrała go z szóstym numerem draftu w 2017 roku. Isaac dał się jednak poznać jako świetny defensor, notując średnio 9.3 punktów, 5.4 zbiórek, 1.5 bloków oraz 1.1 przechwytów na mecz. To zresztą wystarczyło, by Magic jeszcze przed sezonem 2020-21 porozumieli się z nim w sprawie 4-letniego przedłużenia umowy o wartości 80 milionów dolarów.
Ostatnie tygodnie Isaac spędził w G-League, gdzie w barwach Lakeland Magic przygotowywał się do powrotu, zaliczając kilka udanych występów:
Dla Isaaca powrót do gry to także początek walki o wielkie pieniądze, gdyż znaczna część z kwoty 80 milionów w jego kontrakcie nie jest gwarantowana (w przyszłym sezonie zagwarantowane ma tylko 7.4 miliona, a ostatni rok umowy jest w pełni niegwarantowany). 25-latek musi więc najpierw udowodnić, że jest zdrowy i że nadal może na wysokim poziomie grać w koszykówkę po ponad dwóch latach absencji. Na to liczą jednak na pewno tak kibice, jak i władze Magic.
Wspieraj PROBASKET
