W USA jest tradycja, że przed każdym wydarzeniem sportowym odgrywany jest The Star-Spangled Banner. Dallas Mavericks zaprzestali odgrywania hymnu narodowego przed meczami NBA na wyraźny rozkaz właściciela, Marka Cubana. Klub nie ma zamiaru przerywać takiego stanu rzeczy. Sam Cuban nie chce szerzej komentować sprawy.
Cuban podjął tę decyzję w porozumieniu z Adamem Silverem, komisarzem NBA. Drużyna nie ogłosiła zmian w swojej polityce, ale hymn nie był grany przed żadnym ze spotkań w preseason i sezonie regularnym w hali American Airlines Center. Przepisy ligi wymagają od zawodników stania w trakcie hymnu, ale Silver odszedł od przestrzegania tego zapisu, np. wtedy, gdy zawodnicy klęczeli w trakcie odgrywania „Gwieździstego Sztandaru” po szturmie na kapitol oraz w trakcie restartu ligi w „bańce” w Orlando.
– Myślę, że jest to sprawa [nierówności społecznej] paląca większość osób w USA. Jednak nie jest to czas na egzekwowanie reguł, a na wzmożoną pracę – powiedział Silver w grudniu. Jeszcze w czerwcu Cuban przyznał, że jest pełen podziwu dla zawodników i ma nadzieję, że liga pozwoli im na robienie tego, co naprawdę czują.
– Nieważne czy jest to ręka uniesiona w górze, czy przyklęknięcie, czy cokolwiek innego. Nie wydaje mi się, że to okazywanie braku szacunku dla barw narodowych. Wydaje mi się, że to bardziej refleksja na temat tego, co nasi zawodnicy chcą przekazać społeczeństwu, ich poświęcenie dla sprawy. Nie boją się powiedzieć tego, co leży im głęboko w sercu – przyznał Cuban.
Komentarze Cubana z poprzedniego roku różnią się znacząco od tych z 2017 roku, kiedy to Donald Trump skrytykował graczy NFL po tym jak ci, w ramach wyrażenia swojego sprzeciwu wobec nierówności społecznej, postanowili klęczeć w trakcie hymnu. – To jest Ameryka i jestem dumny z ludzi, którzy mówią o swoim niezadowoleniu. Tacy już jesteśmy jako naród. Ja będę stał z ręką na moim sercu. Myślę, że zawodnicy też będą stać. Oczekuję, że to zrobią – powiedział wtedy Cuban.
Jednak z czasem, gdy ruch Black Lives Matter przybierał na sile, poglądy Cubana również się zmieniły. Wyjaśnił również, co zmieniło się w jego nastawieniu.
– Nauczyliśmy się wiele od 2017 roku. Myślę, że od tego czasu nasz kraj ewoluował, teraz mamy szansę ewoluować jako społeczeństwo. Możemy stać się bardziej świadomi przeciwności, z jakimi muszą mierzyć się mniejszości. Więc będę wspierał zawodników na każdym kroku. Jeśli będą robić coś, co jest zgodne z ich przekonaniami, a przy okazji zwróci uwagę na problemy w naszym kraju, to mają moje pełne wsparcie. Myślę, że jest to piękna sprawa, będę z nich bardzo dumny – dodał Cuban.
Wspieraj PROBASKET
