Strona główna NBA Wyniki NBA: Cavaliers po raz ósmy, dominacja Drummonda, niespodzianka w Oakland oraz...

Wyniki NBA: Cavaliers po raz ósmy, dominacja Drummonda, niespodzianka w Oakland oraz świetny Lou Williams!

Przez

28 listopada 2017

142

Ósmy mecz z rzędu wygrali Cleveland Cavaliers. Tym razem ich ofiarą padli młodzi zawodnicy 76ers. Strefę podkoszową w meczu przeciwko Boston Celtics całkowicie zdominował Andre Drummond, prowadząc swoich Detroit Pistons do zwycięstwa. W derbach Teksasu lepsi okazali się San Antonio Spurs, którzy pokonali Dallas Mavericks 115:108. Kolejne wyjazdowe zwycięstwo odnieśli zawodnicy Portland Trail Blazers. Prowadzeni przez Victora Oladipo (26 punktów, 6 zbiórek, 5 asyst) Indiana Pacers pokonali we własnej hali Orlando Magic. Większych złudzeń nie pozostawili Houston Rockets, pewnie ogrywając Brooklyn Nets. Pozbawieni obecności Kevina Duranta oraz Stephena Curry’ego Golden State Warriors polegli w Oakland z Sacramento Kings. W starciu drużyn z Los Angeles lepsi okazali się Clippers. Do zwycięstwa ekipę Doca Riversa poprowadził Lou Williams, autor 42 punktów.

BOSTON CELTICS – DETROIT PISTONS 108:118

STATYSTYKI

– Nie miał sobie dzisiaj równych Andre Drummond, który zakończył mecz w TD Garden z 26 punktami (12/12 FG, 6/8 FT), 22 zbiórkami, sześcioma asystami oraz czterema przechwytami. Zostawił on dzisiaj w tyle Ala Horforda oraz innych wysokich ekipy z Bostonu. -Andre był dzisiaj niesamowity – stwierdził rozgrywający Tłoków Ish Smith.

– Pistons mocno rozpoczęli to spotkanie i po pierwszej odsłonie dość wyraźnie prowadzili. Celtowie się jednak tym zbytnie nie przejęli i po trzech kwartach na tablicy świetlnej widniał remis. Co więcej, na pięć i pół minuty do końca wynik dalej był nierozstrzygnięty. Wtedy do akcji wkroczył Drummond, który do końca spotkania rzucił aż 11 oczek.

– Pierwszy mecz od czasu wymiany rozegrał w Bostonie Avrey Bradley i był to powrót, który powinien być przez niego miło wspominany. Jeszcze przed spotkaniem otrzymał od kibiców Celtics owacje na stojąca, później, już w jego trakcie, rzucił 13 puntów i miał pięć asyst. -Wiele dla mnie znaczy szacunek okazany przez nich. Tutaj zawsze będzie mój drugi dom – stwierdził.

CLEVELAND CAVALIERS – PHILADELPHIA 76ERS 113:91

STATYSTYKI

– Tym meczem LeBron James udowodnił jak ogromna dzieli Cavaliers od reszty stawki na wschodzie. James rzucił 30 punktów (12/23 FG, 3/7 3PT), zebrał 14 piłek oraz miał sześć asyst. Swoje dołożyli Dwyane Wade (15 punktów) oraz Jeff Green, autor 14 punktów oraz 10 zbiórek.

– Cavs od początku byli mocno skoncentrowani, zadbał o to lider ekipy z Ohio. -Tutaj, w Filadelfii, zaczynają tworzyć coś naprawdę dobrego. Nie możesz teraz już tutaj przyjechać i liczyć na łatwe zwycięstwo. To już nie ten sam zespół, co kilka sezonów temu – stwierdził LBJ.

– Swojego lidera komplementował również trener Kawalerzystów Tyronn Lue. -Dał nam możliwość dobrego otwarcia, trafiał rzuty, był agresywny. Reszta zespołu to podłapała – stwierdził. Spodziewałem się trudnego mecz, 76ers grają coraz lepszą koszykówkę. Nie spodziewałem się tak wysokiego zwycięstwa, ale muszę pochwalić zespół, zagraliśmy bardzo dobrze – dodał.

– W sukurs swojej drużynie starał się przyjść Joel Embiid, ale jego 30 oczek i 11 zbiórek na niewiele się zdały. -Sporo pudłowaliśmy, nie byliśmy wystarczająco agresywni w defensywie, robili z nami co chcieli. Nie znoszę przegrywać, ale z każdej lekcji można wyciągnąć odpowiednie wnioski – powiedział Kameruńczyk.

SAN ANTONIO SPURS – DALLAS MAVERICKS 115:108

STATYSTYKI

– LaMarcus Aldridge zapisał na swoim koncie 33 punkty (najwięcej w sezonie) oraz 10 zbiórek. Do składu Ostróg powrócił Tony Parker-35-latek starciem z Mavericks zaliczył swój debiut w aktualnym sezonie. Francuz zagrał 14 minut, w trakcie których rzucił sześć punktów oraz miał cztery asysty.

– Część powrotu swojego rozgrywającego przed telewizorem oglądać musiał Gregg Popovich. Trener Spurs został odesłany do szatni już na początku drugiej kwarty. Zaczęło się od gwizdka na niekorzyść Spurs, jak się później okazało, niesłusznego. Pop pierwszego technika dostał za gest wykonany w kierunku sędziego, w którym pokazywał na oczy, a później już poszło. Popovich w swoim stylu wtargnął na parkiet i zaczął w dobitny sposób mówić oficjelowi, co o nim sądzi.

– Ponadto, Spurs zagrali jak zawsze-bardzo zespołowo. Rozdali 27 asyst, dzięki którym aż sześciu graczy rzuciło przynajmniej 11 oczek. Oprócz Aldridge’a dokonali tego Pau Gasol (25), Kyle Anderson (12), Danny Green (12), Patty Mills (12) oraz Bryan Forbes (11).

https://www.youtube.com/watch?v=ofntaIsZt3E

LOS ANGELES CLIPPERS – LOS ANGELES LAKERS 120:115

STATYSTYKI

– Lou Williams rzucił 42 punkty (12/21 FG, 4/6 3PT, 14/14 FT), miał cztery zbiórki i trzy asysty. Blake Griffin dorzucił double-double złożone z 26 oczek (9/21 FG) i 11 zebranych piłek. Dla Clippers to siódma, a trzecia z rzędu wygrana w sezonie.

– Mimo wygranej, Clippers mogą mieć w niedługim czasie poważny problem na głowie. Griffin, po starciu z Austinem Riversem, nabawił się urazu kolana i musiał w końcówce spotkania udać się do szatni. Zespół nie chce na razie komentować sprawy i woli zaczekać na późniejszą opinię lekarzy. Jeśli okaże się to czymś poważniejszym, Clippers stracą czwartego startera. W tym momencie kontuzjowani są Danilo Gallinari, Milos Teodosić oraz Patrick Beverley.

– Godny uwagi występ w barwach Lakers zaliczył Kentavious Calwell-Pope, który praktycznie przez cały mecz utrzymywał wynik w okolicach remisu. Ostatecznie skończył spotkanie z 29 punktami (12/28 FG, 5/11 3PT) oraz sześcioma zbiórkami. Słowa pochwały należą się również Brandonowi Ingramowi, autorowi 17 oczek (6/10 FG) i pięciu zbiórek. Nie trafił on jednak trójki na potencjalną dogrywkę, a pozycje miał całkiem dobrą.

https://www.youtube.com/watch?v=UvjHwC6nswg

GOLDEN STATE WARRIORS – SACRAMENTO KINGS 106:110

STATYSTYKI

– Obrońcy tytułu musieli radzić sobie bez Stephena Curry’ego oraz Kevina Duranta i dość średnio im to wyszło. Bogdan Bogdanović wyprowadził Kings na dwupunktowe prowadzenie na 12 sekund prze końcem. Warriors nie byli w stanie cenie odpowiedzieć, trójkę na zwycięstwo spudłował Klay Thompson. Dla Kings było to dopiero drugie zwycięstwo w delegacji-pierwsze od 20 października i meczu z Dallas Mavericks.

– W miejsce Curry’ego pojawił się drugoroczniak Patrick McCaw i od razu rzucił swój najlepszy wynik w sezonie, kończąc mecz z 16 oczkami (5/8 FG, 4/4 FT), do których dołożył siedem asyst, cztery przechwyty oraz trzy zbiórki. Jednak nie był on zadowolony z gry zespołu w defensywie. -Nie potrafiliśmy ich zatrzymać. Jeśli nie jesteś w stanie tego zrobić, nie wygrasz – stwierdził.

– Nie graliśmy dzisiaj z normalną energią – powiedział trener GSW Steve Kerr. – Nie potrafiliśmy wycisnąć z siebie wystarczająco, aby ich dzisiaj pokonać – dodał.

– Do zwycięstwa Kings poprowadził duet George Hill–Willie Cauley-Stein. Pierwszy zdobył 16 (6/10 FG), a drugi 19 (8/9 FG) punktów. WCS dołożył od siebie również osiem zbiórek i sześć asyst.