Strona główna NBA NBA: Warriors się wzmocnią? Kim i za kogo mogą handlować…

NBA: Warriors się wzmocnią? Kim i za kogo mogą handlować…

Przez

8 grudnia 2021

7112

Generalni menedżerowie mają jeszcze dwa miesiące, by ustalić swoje plany i skutecznie je wyegzekwować. Nie będą się spieszyć, bo nadal muszą odpowiedni ocenić swoje potrzeby. Jakich ruchów możemy spodziewać się po Golden State Warriors?

Zespół z San Francisco rozpoczął sezon w znakomitym stylu, pomimo braku kilku czołowych postaci. Golden State Warriors nadal czekają na debiut Klaya Thompsona. Do pełni zdrowia wraca także James Wiseman, którego przerwa spowodowana urazem łękotki trwa dłużej niż przypuszczano. W międzyczasie Bob Myers, generalny menedżer zespołu, zastanawia się, w jaki sposób może swojej drużynie pomóc. Wiele bowiem wskazuje na to, że Warriors celują w tym sezonie w walkę o mistrzostwo. Zatem korekty są prawdopodobne.

Do rozwiązania jest sprawa graczy podkoszowych, dlatego mówi się m.in. o handlowaniu Wisemanem. Z tym że jego wartość jest na ten moment relatywnie niska z uwagi na uraz. Byłby dla GM-ów kotem w worku. Pewni swojej pozycji nie mogą być także Jonathan Kuminga i Moses Moody. Niewykluczone, że największym zainteresowaniem będzie się cieszył Kuminga, który obecnie więcej pomaga w G-League niż na parkietach NBA. Ma jednak znakomite warunki fizyczne i ogromny potencjał.

Jeśli Warriors chcą naprawdę włączyć się do walki o mistrzostwo, muszą liczyć się z tym, że któregoś ze swoich młodych graczy będą musieli w transferze uwzględnić. Jak bardzo nie będą chcieli pożegnać się z Kumingą, tak bardzo druga strona będzie naciskać, by w ten sposób dopiąć transfer np. za… Domantasa Sabonisa lub Mylesa Turnera. Ostatnie doniesienia z Indianapolis sugerują, że Pacers po rozczarowującym stracie do rozgrywek, są gotowi rozpocząć przebudowę składu. To oznacza gotowość pożegnania z dotychczasowymi liderami.

Czego Indiana Pacers może za Sabonisa lub Turnera oczekiwać? Oczywiście młodego talentu (Wiseman, Kuminga, Moody) oraz wyboru w pierwszej lub ewentualnie drugiej rundzie draftu. Niewykluczone, że w San Francisco musieliby stworzyć pakiet z dwóch młodych, np. Wiseman i Moody oraz Kevon Looney dla wyrównania pensji plus pick z draftu, by Pacers zgodzili się wysłać w drugą stronę tak wartościową postać jak Sabonis czy Turner. Przy czym ten pierwszy może być przez Warriors bardziej pożądany niż drugi.

Warto podkreślić, że Sabonis ma dopiero 25 lat i dociera do swojego prime-time’u. W tym sezonie notował na swoje konto średnio 17,8 punktu, 12 zbiórek i 4,1 asysty trafiając 57,2 FG%. To gracz o potencjale All-Star, z którego Warriors mogliby mieć wiele pożytku, jeśli odpowiednio dopasowaliby go do swojego systemu. To zagadka, którą GM Bob Myers musiałby rozwiązać razem ze sztabem szkoleniowym zanim wykona telefon do Indianapolis.

W przypadku Sabonisa problemem może być jego niska skuteczność z dystansu. System Warriors w dużej mierze oparty jest o graczy, którzy rozciągają grę i tworzą przestrzeń w środku pola i pod taką grę lepiej mógłby pasować Turner, który w tym sezonie notuje średnio 39,5 3PT%. Turner to również 25-latek, więc najlepsza koszykówka dopiero przed nim. Rzekomo Warriors i Pacers na temat Turner rozmawiali już latem. Teraz GSW mają konkretne argumenty w postaci swoich młodych graczy dla chcących się przebudowywać Pacers.

Pozostaje zatem czujni na tym froncie, bo sptokały się dwa zespoły zmierzające w zupełnie innych kierunkach i mające “zasoby”, które mogą wydać się interesujące w ewentualnej wymianie. Dla GSW kluczowe pozostaje to, czy chcą tak szybko rezygnować z potencjału Wisemana czy Kumingi. Ten pierwszy ciągle nie udowodnił swojej wartości w systemie GSW, a drugi nawet nie dostał na to stosownej szansy. Ale jeśli w San Francisco chcą walczyć o mistrzostwo, decydować muszą teraz.

Musimy pamiętać, że więcej klubów gotowych na transfery będzie w grudniu i styczniu. Zwłaszcza, że tutaj znajdziecie całą listę, kilkudziesięciu graczy, którzy nie mogą zostać wytransferowani – jedni do 15 grudnia, a drudzy do 15 stycznia. Po tych dniach klubom otwierają się większe pola manewru, bo mogą tworzyć różne pakiety i wymiany trójstronne.