Golden State Warriors dopiero co podpisali nowy 4-letni kontrakt z Draymondem Greenem, a już niedługo będą stać przed kolejną trudną decyzją, tym razem organizacja będzie musiała zdecydować co dalej z Klayem Thompsonem.
Utrzymanie rdzenia Golden State Warriors w takim samym stanie przez kilka lat było bardzo imponującym wyczynem. Wszystkie ruchy organizacji, wyrzeczenia ze strony zawodników, wpływały na to, że zespół był w stanie utrzymywać swój trzon. Wydaje się, jednak że w końcu przyszedł taki moment, że ktoś z trójki graczy Stephen Curry, Draymond Green i Klay Thompson opuści Wojowników. Każdy fan NBA wie, że liga to jeden wielki biznes i nawet tak piękne historie, jak ta, muszą się kiedyś skończyć. Curry i Green wydają się być bezpieczni, zwłaszcza że ten drugi podpisał dopiero co nowy kontrakt, a Steph jest ikoną całej organizacji.
Klay Thompson wchodzi w swój ostatni rok kontraktu, dzięki któremu zarobił w sumie 189 milionów dolarów. Obecnie narastają duże wątpliwości czy Golden State Warriors osiągną porozumienie ze swoim graczem w sprawie przedłużenia umowy.
Według Anthonyego Slatera z The Athletic Klay Thompson musiałby zaakceptować znaczną obniżkę wynagrodzenia, aby pozostać w Warriors. Źródła dziennikarza donoszą, że rzucający obrońca postawi tym razem na siebie i będzie chciał udowodnić w obecnym sezonie, że jest wart dużych pieniędzy, zwłaszcza że może to być jego ostatnia tak duża umowa, którą otrzyma w NBA.
– Jeśli chodzi o przedłużenie tego lata, Klay musiałby przyjąć dość oczywistą obniżkę wynagrodzenia. W tej chwili zarobi 43 miliony dolarów. Thompson wierzy, a wiemy jak, jest pewny swoich umiejętności, że w zbliżającym się sezonie zdoła udowodnić, jak wielkich pieniędzy jest wart.
W minionym sezonie Klay Thompson zdobywał średnio 21,9 punktu, 4,1 zbiórki oraz 2,4 asysty, trafiał 43,6% oddanych rzutów z gry i 41,2% rzutów zza linii trzech punktów. Gdyby w zbliżających się rozgrywkach był, w stanie uzyskać podobne statystyki oraz organizacja przy jego dużym udziale zdobyłaby kolejne mistrzostwo, można spodziewać się, że otrzyma on pieniądze takie, jakie oczekuje właśnie od Warriors. W razie niepowodzenia organizacji będzie on jedną z pierwszych ofiar biznesu, jaki panuje w NBA i Golden State Warriors mogą zdecydować się na małą przebudowę w oparciu o wymianę z udziałem Klaya na zasadzie sign and trade.
Wspieraj PROBASKET
