Po wielu perturbacjach i roszadach w składzie John Wall to w tej chwili największa gwiazda Houston Rockets. Odejście DaMarcusa Cousinsa oraz Victora Oladipo mocno odmłodziło rotację Rakiet. Doświadczony Wall ze współpracy z młodszymi kolegami wydaje się jednak zadowolony, a szczególne pochwały kieruje w stronę Kevina Portera Jr.
20-latek jest w drużynie Rockets największym objawieniem ostatniego miesiąca. Po krótkim pobycie w filialnej drużynie G League Rio Grande Valley Vipers dołączył do ekipy Houston i z marszu stał się istotnym elementem rotacji.
W barwach Rockets Porter Jr. rozegrał dotychczas 14 spotkań i notował w nich bardzo solidne statystyki. Rzucał średnio 15,5 punktów, zbierał 3,6 piłek oraz rozdawał 5,9 asyst. Dobrze zaprezentował się również w środowym derbowym pojedynku z Dallas. W konfrontacji z faworyzowanym rywalem zdobył 14 punktów, 4 zbiórki, 3 asysty i jeden blok. Gra młodego wychowanka USC wyraźnie spodobała się liderowi Rockets. Wall po spotkaniu bardzo chwalił młodszego kolegę, porównując go nawet do…samego siebie.
„Wszyscy w drużynie lubią z nim grać. Myślę, że trochę wzoruje się na mnie. Powtarzam mu nieustannie, że ma nie mniejszy talent niż ja. Staram się go przekonać, że ma wyjątkowy potencjał” – opowiada o młodszym koledze Wall.
I asked John Wall about how Kevin Porter Jr. has grown since he came back from G-League.
— Alykhan Bijani (@Rockets_Insider) April 8, 2021
"People enjoy playing with him. I think he looks up to me a lot. I tell him all the time, you're just as talented as me, you got so much potential in this league." #Rockets
W styczniu tego roku Kevin Porter Jr. trafił do Rockets z Cleveland Cavaliers. W barwach Cavs nie zagrał w tym sezonie ani minuty. Problemy z prawem oraz inne kontrowersje zarówno w szatni, jak i poza nią sprawiły, że Cavs z chęcią oddali krnąbrnego zawodnika. Po epizodzie w G League Porter dołączył do Rockets i za zaufanie odpłacił solidną grą. Jego niskie początkowo notowania zaczęły szybko rosnąć.
Urodzony w Seattle Porter ma z pewnością wielki potencjał i z tym argumentem Walla trudno dyskutować. Miejmy nadzieję, że problemy z przeszłości oraz wybuchowy charakter nie skomplikują jego kariery, która po przenosinach do Teksasu zapowiada się obiecująco.
Wspieraj PROBASKET
- NBA: Mecz Gwiazd ustalony? To będzie zupełnie nowe doświadczenie
- Wyniki NBA: Lakers przegrali wygrany mecz, sensacja w Toronto, błysk duetu Miller-Ball
- NBA: Doncic kolejną gwiazdą która odpocznie przez kontuzję
- NBA: Suns szykują fortunę dla Duranta. Gigantyczna inwestycja z nadzieją na mistrzostwo
- NBA: George z kolejną kontuzją, Embiid gasi pożar benzyną
- NBA: Khris Middleton jest gotowy. Dlaczego więc nie wraca?
- NBA: Bane chciał być jak Morant. Szkoda, że nie w pozytywnym sensie
- Buty Jordan za połowę ceny! 100 modeli w nowej, szybkiej wyprzedaży
- NBA: Koniec sezonu dla De’Anthony’ego Meltona
- Wyniki NBA: 41 punktów Giannisa, Knicks lepsi od Suns, porażka Sixers i kontuzja Paula George’a