Strona główna NBA NBA: Rozpoczął się proces w sprawie zdjęć z katastrofy Kobego Bryanta

Kobe Bryant, Paul Pierce — Lakers at Wizards 12/3/14

NBA: Rozpoczął się proces w sprawie zdjęć z katastrofy Kobego Bryanta

Przez

11 sierpnia 2022

2069

Kilka dni po śmierci Kobego Bryanta, drastycznie zdjęcie z miejsca katastrofy zobaczył osoby, które nie powinny. Vanessa Bryant potraktowała sprawę bardzo poważnie i wytoczyła proces ludziom, którzy są za to odpowiedzialni. Oskarżenie padło w kierunku policjantów z Los Angeles, bo to oni mieli zrobić zdjęcia.

W środę rozpoczął się proces sądowy przeciwko funkcjonariuszom policji oskarżonym o upublicznienie zdjęć z katastrofy helikoptera, w której zginęli m.in. Kobe Bryant oraz Gigi Bryant. Vanessa Bryant nie może pogodzić się z tym, że ktoś zachował się w tak podły sposób i najpierw zrobił drastyczne zdjęcia z miejsca katastrofy, a następnie udostępnił je innym. Jednym z oskarżonym jest Joey Cruz, zastępca szeryfa Los Angeles. Wdowa po Kobem nie mogła powstrzymać łez, gdy rozpoczął się proces.

Prawniczka Vanessy Bryant, Luis Liu w mowie wstępnej skierowała oskarżenie m.in. w kierunku Cruza, który miał pokazać zdjęcie zmasakrowanych zwłok Kobego w jednym z barów w Norwalk. Jako dowód w sprawie jest także wideo, na którym widać, jak Cruz pokazuje barmanowi swój telefon. Ten od razu się cofnął widząc, co Cruz ma na wyświetlaczu. Powódka rzekomo obawia się, że pewnego dnia zdjęcia powrócą i sprawią, że cała rodzina Bryantów ponownie przeżyje koszmar ze stycznia 2020 roku.

– To sprawa, w której chcemy, by ktoś poniósł odpowiedzialność. Udowodnimy, że pracownicy biura szeryfa zrobili zdjęcie i się nimi dzielili – przyznała prawniczka Vanessy Bryant. Proces ma trwać 10 dni, a oskarżenie dotyczy naruszenia prywatności. Rzekomo wdowa po Kobem może otrzymać kilkumilionowe zadośćuczynienie. Według Vanessy Bryant pracownicy biura szeryfa LA dzielili się zdjęciami, by… się pośmiać. Dzielono się nimi z ludźmi, którzy nie mieli żadnego interesu w tym, by je zobaczyć.

Obrona opiera swoje argumenty o to, że zdjęcia stanowią źródło informacji dla ludzi, którzy jako pierwsi przybywają na miejsce zdarzenia i tylko w tym celu zostały zrobione i przesłane innym osobom. Czekamy na rozwój wydarzeń.