Prezydent Donald Trump w ostatniej wypowiedzi stwierdził, że NBA ma duże problemy z oglądalnością, co według POTUS-a miało wynikać m.in. z braku szacunku, jakim wykazali się koszykarze klękając do hymnu. Takie opinie wydają się być całkowicie wyssane z palca. 

Okazuje się, że weekend otwarcia przyniósł NBA bardzo standardowe liczby – nie było szału, ale nie było też dramatu. Dzień powrotu rozgrywek koszykarskich oglądało 1,86 miliona widzów w ABC, ESPN i TNT. To wzrost o 14% w porównaniu do oglądalności tuż przed pandemią koronawirusa. W gruncie rzeczy liczby są bardzo podobne do tego, co liga obserwowała w przekroju całego sezonu 2019/2020. Już w grudniu mówiono o spadku oglądalności o około 12% we wszystkich telewizjach, ale komisarz Adam Silver nie wydawał się być tym faktem szczególnie zdziwiony. Traktował to jako naturalny proces, wkalkulowany w strategię. 

Można też posłużyć się przykładem meczu Milwaukee Bucks z Houston Rockets, który w stacji ABC oglądało 2,44 miliona widzów, co jest najlepszym wynikiem nie licząc kilku meczów Los Angeles Lakers i spotkań bożonarodzeniowych. Z kolei spotkanie Lakers z Toronto Raptors transmitowane przez ESPN, było trzecim z największą liczbą widzów od stycznia tego roku. Czemu zatem ktokolwiek mówi o problemach? Najwyraźniej niektórym taka fake-news’owa narracja pasuje.

Oczywiście wszystkie telewizje odnotowały mecze poniżej średniej oglądalności, nie są to jednak drastyczne spadki, które stanowiłyby powód do zmartwień dla NBA i jej partnerów. Spadek zanotowały jedynie lokalne telewizje, które mają prawa wyłącznie do meczów drużyn z własnych rynków. Jednak w bańce więcej meczów transmitowanych jest przez telewizję ogólnokrajową, co stwarza dla lokalnych stacji konkretną konkurencję.

W środowisku toczy się jednak żywa dyskusja, bo w opinii wielu to właśnie protest “Black Lives Matter” miał w dużej mierze wpłynąć na to, że kibice nie chcą oglądać sportowców zajmujących się kwestiami społeczno-politycznymi. Liczby mimo wszystko nie dostarczają dowodów na to, by widzowie faktycznie czuli oburzenie tym, że gracze NBA decydują się na pokojowy protest w bańce.

NBA: Popovich – trener geniusz, ale też furiat!


Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep Nike
  • Albo SK STORE, czyli dawny Sklep Koszykarza
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Ogromne wyprzedaże znajdziesz też w sklepie HalfPrice
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna


  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    2 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments