To było zupełnie przypadkowe zderzenie, ale niestety dla Jaylena Browna bardzo bolesne. Uraz, jakiego nabawił się zawodnik Boston Celtics w meczu z Philadelphią 76ers może go wykluczyć z gry na kilka tygodni. Pod znakiem zapytania stanął także jego występ w tegorocznym Meczu Gwiazd.
Cała sytuacja miała miejsce tuż przed końcem pierwszej połowy spotkania pomiędzy Boston Celtics i Philadelphią 76ers. Jaylen Brown przymierzył za trzy z prawego rogu i razem z Jaysonem Tatumem ruszyli do zbiórki. Panowie wpadli na siebie, a Tatum uderzył Browna łokciem, co niestety doprowadziło do złamania kości twarzy tego drugiego. Zawodnik nie był w stanie kontynuować gry. Na ten moment nie wiadomo, jak poważne jest złamanie i ile potrwa przerwa Browna.
Nie da się ukryć, że to bardzo niefortunna sytuacja, która solidne pomiesza C’s szyki. Wkrótce zespół powinien poinformować o tym, jaką zastosuje wobec gracza formę leczenia. Jeżeli konieczna będzie operacja, może to znacząco wydłużyć jego absencję. Brown został także wybrany przez trenerów do składu gwiazd na nadchodzący All-Star Game. Wszystko zatem wskazuje na to, że nie obejdzie się bez kolejnego zastępstwa. Trener Joe Mazzulla stara się w międzyczasie zoptymalizować rotację.
Problemy zdrowotne mają także Marcus Smart oraz Jayson Tatum. Do gry ma wrócić Al Horford, który mierzył się ostatnio z problematycznym kolanem. Brown tymczasem rozgrywa najlepszy pod kątem liczb sezon w karierze. Jeden z liderów rotacji Celtics notował na swoje konto średnio 26,5 punktu, 7 zbiórek i 3,2 asysty trafiając 48,7% z gry oraz 33,1% za trzy. Ekipa z Bean-Town jest traktowana jako jeden z faworytów do zdobycia mistrzostwa. Są na 1. miejscu tabeli Wschodniej Konferencji z przewagą meczu nad Milwaukee Bucks.
Wspieraj PROBASKET
