Kiedyś mistrz i uczeń, teraz wielcy rywale. Relacje Adriana Wojnarowskiego i Shamsa Charanii nie wyglądają już tak, jak w przeszłości, a pomiędzy dziennikarzami powstaje coraz większe napięcie.
Wspólna historia Shamsa i Woja rozpoczęła się prawie dekadę temu. Uczęszczającego jeszcze do koledżu młodego Charanię pod swoje skrzydła wziął znany i ceniony w środowisku Wojnarowski. Wkrótce dziennikarze rozpoczęli współpracę wewnątrz Yahoo Sports, gdzie dziennikarz polskiego pochodzenia pełnił funkcję mentora świetnie prosperującego młodego insidera.
Pod koniec 2017 roku Woj skuszony ofertą konkurencji przeniósł się do ESPN, a kilka miesięcy później z Yahoo pożegnał się również 24-letni wówczas Shams. Wtedy właśnie rozpoczęła się rywalizacja, która trwa do dzisiaj.
Rywalizacja, która do niedawna uważana była za zdrową i przyjacielską. Jak ujawnił jednak „The Washington Post”, relacja pomiędzy insiderami jest napięta i znacznie odbiega od tego, co widzieliśmy jeszcze kilka lat temu. – Ich relację można porównać do tej, jaka łączyła Dartha Vadera z Lukiem Skywalkerem (ojca i syna) w „Gwiezdnych Wojnach” – czytamy.
O napięciach na linii Wojnarowski-Charania mówi się jako o „jedynej prawdziwej rywalizacji w NBA”. Mimo że dziennikarze czerpią informacje z innych źródeł – Woj skupiać się ma głównie na właścicielach i członkach zarządu, gdy Shams pozostaje w kontakcie z zawodnikami i ich agentami – na wszelkich bankietach starają się unikać siebie nawzajem. Jak twierdzi jeden z redaktorów The Athletic, Charania ma też „krzywo patrzeć” na wysyłane na redakcyjnym komunikatorze tweety Wojnarowskiego, nie wspominając już o zapraszaniu członków The Athletic do współpracy z pracownikami ESPN.
Obserwuj mnie na Twitterze (X) -> Maks Kaczmarek (@maks_kacz) / Twitter
Wspieraj PROBASKET
