W obecnym sezonie NBA obrodziło w zawieszenia za stosowanie niedozwolonych środków. Po Deandre Aytonie, Johnie Collinsie i Wilsonie Chandlerze, kolejnym zawieszonym został Malik Monk z Charlotte Hornets.
NBA w swoim oficjalnym komunikacie nie podała informacji o jakie środki chodzi ani na jak długo zawodnik został zawieszony bez otrzymywania wypłaty. Zawieszenie jednak ma się rozpocząć od najbliższego spotkania Hornets z New York Knicks i będzie trwało tak długo aż zawodnik nie będzie „zgodny z programem” (ang. Full compliance).
W jednym z zapisów CBA można przeczytać, że niektóre przewinienia ze środkami niedozwolonymi mogą wymagać od zawodnika wstąpienia na drogę rehabilitacji i odwyku. Jeśli zawodnik złamie zasady tego programu, zostanie zawieszony do momentu aż Dyrektor Medyczny NBA stwierdzi, że spełnia wszystkie jego warunki.
Monk to zawodnik, który w meczu ostatniej nocy z Indiana Pacers pierwszy raz zagrał w swojej karierze w pierwszej piątce i ten stan miał trwać. Teraz jednak czeka go dłuższa przerwa. Hornets wybrali go z 11. numerem draftu 2017 roku, ale jak dotąd nie spełniał pokładanych w nim nadziei. Dopiero ostatnie 13 meczów nieco poprawiło ten stan.
W tych spotkaniach Monk notował średnio 17,0 punktu na mecz, trafiając bardzo przyzwoite 45,7% rzutów z gry i 35,0% trójek.