Niedzielny All-Star Game był 20. w karierze LeBrona Jamesa i prawdopodobnie nie ostatnim. Zawodnik Los Angeles Lakers dzięki swojej długowieczności i ciągle wysokiej formie bije kolejne rekordy nie tylko na parkietach ligowych, ale także w Meczu Gwiazd. Spotkanie w Indianapolis potwierdziło tylko jego legendarny status w tej formie rywalizacji.
Z Meczem Gwiazd od dłuższego czasu mamy spory problem. Format, nastawienie koszykarzy i nonszalancja powodują, że na “widowisko” spadają ogromne cięgi. Ciągle jednak wybór do Meczu Gwiazd wiąże się m.in. z bonusami w kontraktach, dlatego jest dla zawodników bardzo istotny. NBA z Meczu Gwiazd nie zrezygnuje, choć może szukać sposobu na jego uzdrowienie. W międzyczasie LeBron James podbija stawkę i dokłada kolejne liczby do swojego bogatego dorobku.
- Ma najwięcej występów w ASG w historii z liczbą 20. Na drugim miejscu są odpowiednio Kareem Abdul-Jabbar i Kobe Bryant, którzy 18-krotnie grali w starciu gwiazd. Niewykluczone, że ten rekord poprawi w przyszłym roku i może jeszcze w kolejnym… Jedno wiemy na pewno – przebicie tego osiągnięcia będzie wymagało koszykarza, który podobnie jak LeBron będzie w rozmowach o “najlepszym wszech czasów”.
- Ma także najwięcej punktów w historii ASG – 434. Na drugim miejscu jest Kobe Bryant z 290 punktami. W kolejnych latach może go przegonić Kevin Durant z dorobkiem 268 punktów. Na 4. miejscu jest Michael Jordan, który skończył granie w All-Star Game z dorobkiem 260 oczek.
- James jest na 3. miejscu w liczbie asyst. Ma ich dokładnie 113 i można przypuszczać, że przebije rekord Magica Johnsona (127) oraz Chrisa Paula (128), jeśli zagra w co najmniej dwóch kolejnych Meczach Gwiazd. James w swoich 20 występach notował średnio około 5/6 asyst na mecz. Natomiast Chris Paul w swoich 11 występach notował średnio 10 asyst, głównie dzięki temu, że rzucał kolegom alley-oopy.
- Zawodnik Los Angeles Lakers jest również na 3. miejscu w liczbie trafionych trójek. W tych 20 występach James zanotował 41 trafień za trzy i nie sądzimy, aby przebił 51 trafień Stephena Curry’ego. Pomiędzy tą dwójką jest jeszcze Damian Lillard z 42 trafieniami. Zatem rywalizacja o drugie miejsce może się toczyć pomiędzy tymi dwoma All-Starami.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET
Wspieraj PROBASKET
