Jo Morant najprawdopodobniej trafi z drugim numerem do Memphis Grizzlies, przynajmniej takie głosy słychać w ligowych kuluarach. Jednak informacja o tym, że wychowanek Murray State potrzebuje operacji kolana może znaczącą wpłynąć na postrzeganie go przez generalnych menadżerów.
Jak podaje Adrian Wojnarowski z ESPN – Jo Morant potrzebuje drobnego zabiegu prawego kolana, w którym lekarze znaleźli zbędny element. Operacja nie ma mieć wielkiego wpływu na to, jak Morant będzie funkcjonował w przeciągu najbliższych miesięcy, ale generalni menadżerowie na każdą taką wiadomość reagują nerwowo, do razu domagając się pełnego wyjaśnienia statusu zawodnika.
Powrót do stuprocentowego zdrowia ma zająć Morantowi około trzech/czterech tygodni, więc teoretycznie powinien być gotowy na ligę letnią. Morant jest postrzegany w TOP3 tegorocznego draftu. To wszechstronny rozgrywający, który przy odpowiednim rozwoju i prowadzeniu kariery, może być gwiazdą NBA. Kluczowe także będzie dla niego unikanie problemów zdrowotnych. Zapewne właśnie z tego powodu Morant zdecydował się na operację.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET