Po nieudanym początku sezonu 2024/25, w ostatnim czasie Milwaukee Bucks zanotowali serię zwycięstw i sytuacja Klubu prezentuje się znacznie lepiej. Zapewnia zdecydowanie lepszą perspektywę na przyszłość, bowiem celem Bucks pozostaje walka o mistrzostwo NBA. W obronie Doca Riversa, na którego spadło mnóstwo krytyki, stanął Bobby Portis.
Od momentu, w którym Doc Rivers przejął Milwaukee Bucks na początku bieżącego roku, trenerowi dostaje się za każdym razem, gdy zespół zanotuje gorszą serię. Wielu kibiców drużyny zdaje się być przekonana, że z Riversem na czele zespół nie włączy się do walki o mistrzostwo, co niejako miał potwierdzić słaby początek bieżących rozgrywek w wykonaniu drużyny. Przez problemy zdrowotne Bucks nie byli w stanie złapać odpowiedniego rytmu i zanotowali serię porażek.
Wówczas Doc Rivers mówił, że nikt w drużynie nie panikuje. Zdawał sobie sprawę, że sytuacja nie jest dla nikogo łatwa, ale Bucks czekali na przełamanie. Te w końcu przyszło, gdy ekipa wygrała siedem meczów z rzędu i znacząco poprawiła swoją sytuację w tabeli Wschodniej Konferencji. W obronie swojego trenera postanowił stanąć Bobby Portis, czyli jedna z ważniejszych postaci w rotacji Milwaukee.
– Myślę, że na Doc [Riversa] spada za dużo krytyki. Dla mnie osobiście i dla naszej drużyny jest świetny – powiedział skrzydłowy podczas swojego wystąpienia w programie “Run It Back”. – Codziennie nas buduje i wpaja nam ważne rzeczy. […] Na początku sezonu nie tworzyliśmy kolektywu. Nie graliśmy z Giannisem przez dłuższy czas. Doznał kontuzji w meczu przeciwko Celtics pod koniec zeszłego sezonu, opuścił play-offy. Teraz próbujemy ponownie odnaleźć wspólny rytm jako zespół – dodał.
Zatem według słów Portisa Bucks po prostu potrzebują czasu. Rivers przejmował zespół, który z trenerem Adrianem Griffinem zrobił bilans 30-13. Wiele osób było zaskoczonych takim rozwojem sytuacji. Pozostała część sezonu 2023/24 była dla Bucks nieudana, ale latem Rivers miał przygotować drużynę według własnych standardów. Dopiero teraz widzimy, że praca jego sztabu przynosi oczekiwane efekty.
Młodzi gracze Andre Jackson i AJ Green okazali się pozytywnymi niespodziankami początku rozgrywek, szczególnie Green, który imponuje drużynie swoją skutecznością z dystansu. Inni doświadczeni zawodnicy, tacy jak Taurean Prince i Gary Trent Jr., również dobrze odnajdują się w grze z Giannisem Antetokounmpo i Damianem Lillardem, odciążając ich w ofensywie i wyróżniając się w obronie.
Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET
Wspieraj PROBASKET
