Agent Damiana Lillarda, Aaron Goodwin, dzwoni do klubów NBA chcących pozyskać jego klienta i przestrzega, by tego nie robiły – wynika z informacji przedstawionych przez portal ESPN. Od momentu, gdy w sobotę rozgrywający Portland Trail Blazers poprosił o wymianę do Miami Heat, jego obecny zespół nie był w stanie dojść do porozumienia w sprawie transferu z żadnym klubem. Dyrektor generalny Blazers, Joe Cronin, zapowiedział, że będzie kierował się dobrem zespołu, a nie tym, gdzie chce trafić Lillard.
W sobotnie popołudnie Damian Lillard zażądał wymiany i dał władzom Portland Trail Blazers do zrozumienia, że chce trafić do Miami Heat. To jednak nie nie wstrząsnęło dyrektorem generalnym Blazers Joe Croninem, który stwierdził, że zespół chce wygrywać i przy transferze będzie kierował się najlepszym interesem klubu, a nie zawodnika. Dał tym samym do zrozumienia, że nie weźmie gorszej oferty, tylko dlatego, że w danym klubie chce grać Lillard.
Według informacji przekazanych przez ESPN agent Lillarda, Aaron Goodwin, odradza innym zespołom niż Heat transfer po jego klienta. – Podczas gdy Cronin bada rynek, agent Lillarda, Goodwin, dzwoni do klubów i ostrzega przed sięganiem po jego zawodnika. Goodwin mówi władzom poszczególnych klubów, wskazując, że będą mieli u siebie niezadowolonego zawodnika. To powszechny ruch wśród koszykarskich agentów, którzy chcą utorować w ten sposób drogę do pożądanego rozwiązania – czytamy na stronie ESPN.
Heat nie są jednak w stanie zaproponować oferty, która spełniałaby oczekiwania Blazers. Mimo tego zespół z Florydy jest wciąż faworytem do pozyskania Lillarda. Siedmiokrotny uczestnik Meczu Gwiazd NBA ma podpisany wysoki kontrakt, który w rozgrywkach 2026/2027 może dać mu nawet 63,2 mln dol. W przyszłym sezonie zarobi 48,8 mln dol.
Lillard nie ma w kontrakcie klauzuli, która umożliwia mu zablokowanie dowolnej wymiany ze swoim udziałem. Blazers są otwarci na rozmowy ze wszystkimi 29 zespołami w NBA. Wiele wskazuje na to, że ewentualny transfer Lillarda do Heat odbędzie się z udziałem trzeciego zespołu. Z kolei do gry w Boston Celtics namawia Lillarda Jayson Tatum.
***