Finały NBA zakończyły się wygraną Milwaukee Bucks nad Phoenix Suns. Stąd też New Orleans Pelicans mogą ogłosić nazwisko nowego trenera. Dlaczego? Został nim Willie Green, który przez dwa ostatnie lata był asystentem w Arizonie. Jako członek sztabu szkoleniowego Monty’ego Williamsa pomógł Suns w awansie do Finałów NBA.
O decyzji władz klubu z Luizjany poinformował w czwartek David Griffin, człowiek, który w Pelicans odpowiada za operacje koszykarskie. Green będzie ósmym trenerem w historii klubu. – Po intensywnych i zakrojonych na szeroką skalę poszukiwaniach, podjęliśmy decyzję, że z grona świetnych kandydatów, to właśnie on poprowadzi nasz zespół w kolejnym sezonie. Cieszymy się, że możemy przywitać go w naszym klubie i nie możemy doczekać się współpracy. Mamy nadzieję, że pod jego wodzą uda się nam zdobyć mistrzostwo – powiedziała Gayle Benson, właścicielka Pelicans.
Według Griffina nowy szkoleniowiec Pels dał się poznać jako człowiek o niesłychanej etyce pracy, który z każdym kolejnym dniem chce być lepszy. – Wniesie do naszego zespołu sporo doświadczenia, również tego wyniesionego z parkietów NBA. To również człowiek, który potrafi nawiązać silne relacje z zawodnikami i kibicami. Jesteśmy szczęśliwi, że możemy przywitać go na pokładzie – dodał Griffin.
Green poprzednie dwa sezony spędził w sztabie szkoleniowym Suns. Wraz z Montym Williamsem poprowadził zespół z Arizony do pierwszego od 1993 r. występu w Finałach NBA. Green w Phoenix odpowiedzialny był za defensywę, a jego wskazówki sprawiły, że Suns skończyli sezon regularny na szóstym miejscu w ratingach defensywnych. W 2019 r. prowadził Suns w lidze letniej w Las Vegas.
Jeszcze zanim dołączył do Suns, Green spędził trzy lata w Golden State Warriors, gdzie odpowiadał za rozwój zawodników. Drużynie Steve’a Kerra pomógł w wywalczeniu trzech z rzędu awansów do Finałów, dwa z tych Finałów padły łupem Warriors. W 2018 r. prowadził Warriors w lidze letniej, gdzie zanotował bilans 3-0.
Green przez 12 lat występował w NBA, do której trafił z 41. numerem draftu w 2003 r. W trakcie swojej kariery rozegrał 731 meczów sezonu regularnego w barach Filadelfii, Nowego Orleanu, Atlanty, LA Clippers i Orlando. Siedmiokrotnie awansował do play-offów.
Wspieraj PROBASKET
- NBA: Doncic kolejną gwiazdą która odpocznie przez kontuzję
- NBA: Suns szykują fortunę dla Duranta. Gigantyczna inwestycja z nadzieją na mistrzostwo
- NBA: George z kolejną kontuzją, Embiid gasi pożar benzyną
- NBA: Khris Middleton jest gotowy. Dlaczego więc nie wraca?
- NBA: Bane chciał być jak Morant. Szkoda, że nie w pozytywnym sensie
