Milwaukee Bucks nowy sezon rozpoczną w nowej pięknej hali. Wokół zespołu dzieje się wiele dobrego i są gotowi walczyć o szczyt wschodniej konferencji. Mogą być czarnym koniem w wyścigu o pierwsze miejsce, zwłaszcza że mają w swoich szeregach Giannisa Antetokounmpo – gracza skazanego na sukces.
Milwaukee Bucks
Przyszli: 8
Odeszli: 4
ZOSTAJĄ: Giannis Antetokounmpo, Eric Bledsoe, Malcolm Brogdon, Sterling Brown, Matthew Dellavedova, John Henson, Thon Maker, Khris Middleton, Shabazz Muhammad, Tony Snell, DJ Wilson, Tyler Zeller.
PRZYSZLI: Pat Connaughton (Portland), Donte DiVincenzo (Villanova), Trevon Duval (Duke), Tim Frazier (Washington), Ersan Ilyasova (Philadelphia), Brook Lopez (LA Lakers), Jaylen Morris (Atlanta), Christian Wood (Delaware).
ODESZLI: Brandon Jennings (Zenit Saint Petersburg), Jabari Parker (Chicago), Marshall Plumlee, Jason Terry.
Sezon 2017/2018:
44 zwycięstwa i 38 porażek – 8. miejsce na wschodzie.
Przegrali 3-4 w pierwszej rundzie play-offów z Boston Celtics.
Składy wszystkich drużyn NBA na sezon 2018/19 znajdziecie tutaj.
Sezon NBA rusza już we wtorek 16 października – terminarz oraz najważniejsze daty znajdziecie tutaj.
Pozostałe zapowiedzi sezonu NBA znajdziesz tutaj!
Czy tutaj gra MVP?
W ostatnim meczu pre-season Giannis Antetokounmpo postanowił dać absolutny popis swoich umiejętności zapewniając Milwaukee Bucks zwycięstwo z Minnesotą Timberwolves. Grek nie tylko zdominował rywala swoją siłą i atletyzmem – on go po prostu upokorzył. Triple-double w 25 minut na parkiecie? Fantastyczna sprawa. Za Antetokounmpo bardzo pracowite lato. Grek spotkał się m.in. z Kobe Bryantem, by wspólnie potrenować. Według opowieści, gracz Bucks na spotkanie z legendą Los Angeles Lakers przybył trzy godziny za wcześnie, bo tak bardzo był podekscytowany. Ludzie z Milwaukee są bardzo dumni z tego, że mają w swoich szeregach taką gwiazdę. Jednak jeszcze bardziej cieszy ich fakt, że Antetokounmpo pozostaje zwykłym gościem, którego obchodzi wyłącznie dobro drużyny.
Potrzeba jednak więcej
Przykład LeBrona Jamesa pokazuje, że samemu wschodu nie wygrasz. Dlatego Giannis będzie potrzebował pomocy. O to zadbać ma nowy szkoleniowiec drużyny. Mike Budenholzer nie chciał uczestniczyć w przebudowie Atlanty Hawks. Opuścił więc szeregi Jastrzębi i czekał na propozycję. Te pojawiły się bardzo szybko. Pierwsza z Toronto, kolejna z Milwaukee. Miał do wyboru dwie bardzo atrakcyjne opcje. Wiele wskazywało na to, że przejmie Raptors, którzy w teorii byli w nieco lepszym położeniu niż Bucks. Ostatecznie jednak zaufał temu, co buduje w Wisconsin John Horst. Bud to szkoleniowiec z ogromnym warsztatem, który powinien sprawnie poukładać klocki wokół Antetokounmpo.
Na kogo może liczyć najbardziej? Jest co najmniej trzech graczy, którzy nie powinni zawieść zaufania lidera – Eric Bledsoe, Khris Middleton i Brook Lopez. Ten pierwszy nie bez powodu jest nazywany „mini-LeBronem”. Bledsoe to silny rozgrywający z dobrym rzutem i świetną penetracją. Nie jest klasycznym play-makerem, dlatego obowiązki związane z rozgrywaniem spadną w dużej mierze na Giannisa. Potrafi jednak dostarczyć 15/20 punktów co noc. Middleton to natomiast jeden z najlepszych strzelców w lidze. Gdy utrzyma zdrowie, może być drugą/trzecią strzelbą w rotacji Budenholzera. Natomiast Lopez w ostatnich latach wyrósł na nowoczesnego środkowego, ponieważ dodał do swojego arsenału rzut za trzy, za co trenerzy bardzo go cenią. W defensywie Bucks spróbują go zasłonić, bo ma problem z poruszaniem się na nogach i walką o zbiórki, ale w ataku stanowi znakomity oręż.
Inteligentna ławka
Dotyczy to przede wszystkim Malcolma Brogdona, który ma przed sobą trzeci sezon w lidze. Od początku przygody z NBA jego IQ robiło na wszystkich ogromne wrażenie. Posiadanie takiego gracza na ławce i możliwość elastycznego korzystania z jego umiejętności to spora przewaga dla Budenholzera. Nieco gorzej z inteligencją u Thona Makera, który w poprzednim sezonie często miał problem z podejmowaniem decyzji. Jest jednak utalentowanym graczem ze znakomitymi warunkami fizycznymi, więc wszystko przed nim. Rotacja Bucks wygląda naprawdę interesująco. Brakuje im drugiej gwiazdy grającej obok Giannisa, by naprawdę włączyć się do walki z ligową czołówką. Niemniej przysporzą problemów każdemu pretendentowi do tytułu. Powinni włączyć się do walki o TOP 4 wschodu.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET