Jamal Murray zapewnił Nuggets wygraną z Hornets dzięki celnemu rzutowi z półdystansu. Kawhi Leonard zdobył 25 punktów, a Clippers pokonali pewnie Rockets. Sixers zaskoczyli Kings i wygrali na wyjeździe. Do składu Golden State Warriors wrócił Steph Curry – mecz z Raptors jeszcze trwa!
Charlotte Hornets – Denver Nuggets 112:114
– Po niezwykle emocjonującym spotkaniu górą okazali się gracze Nuggets. Zwycięstwo przypieczętował Jamal Murray, trafiając rzut z półdystansu na 5,1 sekundy przed końcem spotkania. Odwrócić losy rywalizacji próbował Terry Rozier, jednak jego rzut za trzy punkty w ostatniej sekundzie meczu okazał się niecelny.
– Najwięcej punktów po stronie zwycięzców zdobył Jamal Murray (18), który miał też 6 asyst. Drugim strzelcem okazał się Will Barton (16 punktów i 7 zbiórek), 15 punktów dołożył Monte Morris. Po 14 punktów zdobyli Gary Harris i Nikola Jokić, któremu zabrakły dwie asysty do triple-double (14 punktów, 11 zbiórek, 8 asyst).
– Aż 7 z 9 zawodników trenera Mike’a Malone’a zanotowało dwucyfrowy wynik punktowy.
– Po stronie Charlotte Hornets najwięcej punktów uzbierał Devonte’ Graham (24), zdobywając również 7 asyst. 20 punktów i 6 zbiórek zdobył PJ Washington. 19 punktów, w tym 5 trójek zanotował Terry Rozier. Całkiem dobre spotkanie zaliczył Willy Hernangomez, uzyskując 14 punktów i 6 zbiórek.
– Dla Denver Nuggets była to 42. wygrana w sezonie, po niespodziewanej porażce z Golden State Warriors. Koszykarze z Kolorado zajmują trzecie miejsce w konferencji zachodniej. [relacja: Mateusz Malinowski]
Houston Rockets – Los Angeles Clippers 105:120
– Clippers do przerwy wypracowali 23 punktową przewagę (67:44), gracze Rockets w tej części gry trafili zaledwie 2 z 22 prób za trzy punkty.
– Nieszczęścia strzeleckie Rakiet nie zakończyły się po przerwie, gdyż spudłowali 11 z 12 oddanych rzutów w trzeciej kwarcie, włączając w tym kilka niedolotów zwanych air ballami. Po trzech kwartach Clippers prowadzili 25 punktami (90:65).
– W czwartej kwarcie zawodnicy z Houston co prawda rzucili 40 punktów, ale nie miało to już żadnego znaczenia, gdyż podopieczni Doca Riversa kontrolowali wydarzenia na parkiecie, wygrywając ostatecznie 15 punktami (105:120).
– Najlepszym graczem po stronie Clippers został standardowo Kawhi Leonard, autor 25 punktów (8/15 z gry, 53%), 6 zbiórek i 5 asyst. Double-double zanotowali gracze podkoszowi – Montrezl Harrell (19 punktów i 10 zbiórek) oraz Ivica Zubac (17 punktów i 12 zbiórek). Również wszechstronne spotkanie zaliczył Paul George (13 punktów, 9 zbiórek, 7 asyst). Sześciu koszykarzy Clippers osiągnęło dwucyfrowy wynik punktowy.
– Najskuteczniejszym zawodnikiem Rockets został Russell Westbrook, autor 29 punktów (11/27 z gry, 41%), 15 zbiórek i 5 asyst. Jedynym graczem o przyzwoitej skuteczności za trzy był Jeff Green (3/6, 50%), który zdobył 17 punktów. James Harden zanotował 17 oczek, ale jego skuteczność w tym meczu była tragiczna (4/17 z gry, w tym 0/8 za trzy).
– Rockets trafili zaledwie 7 z 42 prób za trzy, co daje katastrofalny wynik 16,7%. Była to druga zawstydzająca porażka z rzędu, gdyż ostatnim meczu Rakiety ponieśli klęskę ulegając nowojorskim Knicks. [relacja: Mateusz Malinowski]
Sacramento Kings – Philadelphia 76ers 108:125
- Tobias Harris zdobył 28 punktów (zaliczył też 14 zbiórek) i poprowadził Sixers do wygranej na wyjeździe.
- Shake Milton dołożył 20 punktów, a Al Horford 18 punktów, osiem zbiórek i sześć asyst.
- Dla Kings DeAaron Fox zdobył 23 punkty, a 22 rzucił Buddy Hield (6/10 za3).
- Sixers trafili 17 z 37 rzutów z dystansu, co dało im skuteczność 46% zza łuku.
Golden State Warriors – Toronto Raptors 113:121
- To był pierwszy mecz Stepha Curry’ego od czterech miesięcy, kiedy to pod koniec października rozgrywający Warriors złamał rękę. Opuścił 58 spotkań, ale teraz wrócił na koniec sezonu.
- Warriors są najgorszą drużyną w całej lidze i powrót Curry’ego nie pomógł im w wygraniu z Toronto Raptors chociaż w końcówce była na to szansa.
- 26 sekund przed końcem Warriors przegrywali 113:117, ale Damian Lee zabrał piłkę Normanowi Powellowi. Lee był faulowany i stanął na linii rzutów wolnych. Obu jednak nie trafił. Piłkę w ataku zebrał jednak Marquese Chriss, podał do Lee, ale ten nie trafił za trzy punkty. Znów zbiórkę w ataku zaliczyli Warriors, tym razem Andrew Wiggins, ale źle podał i zaliczył stratę. Faulowany Powell wykorzystał rzuty wolne i było po meczu.
- Steph Curry spędził na boisku 27 minut i zdobył 23 punkty (6/16 z gry, w tym 3/12 za 3). Zebrał siedem piłek na tablicach i miał siedem asyst.
- Damion Lee również zdobył 23 punkty, a Andrew Wiggins 21.
- Dla Raptors znakomicie zagrał Powell, który ustanowił swój nowy rekord w karierze – 37 punktów. Kyle Lowry dołożył 26 punktów i 10 asyst, a Pascal Siakam zdobył 17 punktów (5/17 z gry, w tym 0/7 za 3).
Skrót meczu:
Aktualna tabela NBA: