Sympatycy Los Angeles Lakers mogą jedynie rozłożyć ręce w geście bezradności. Duet LeBron James — Anthony Davis zdobył tej nocy łącznie 77 punktów, ale Jeziorowcy i tak musieli uznać wyższość Atlanta Hawks. Swój mecz przegrali też Golden State Warriors, dla których była to już siódma porażka w ośmiu ostatnich spotkaniach. Zwycięstwa nie odnieśli również San Antonio Spurs, którzy zostali rozbici przez Sacramento Kings. Jeremy Sochan rozpocżął mecz z ławki rezerwowych, a w końcowym rozrachunku zdobył 14 punktów. Emocji nie zabrakło też w Bostonie, gdzie Celtics pokonali Milwaukee Bucks.



Philadelphia 76ers – Orlando Magic 102:94

Statystyki

  • Takiej serii Philadelphia 76ers w tym sezonie jeszcze nie mieli. Podopieczni Nicka Nurse’a pokonali minionej nocy Orlando Magic i odnieśli tym samym trzecie zwycięstwo w czterech ostatnich występach. Szóstki (6-15) poczyniły pierwsze postępy w tabeli Konferencji Wschodniej, awansując na 13. lokatę kosztem Charlotte Hornets (6-16).
  • Kluczowa dla losów tego pojedynku była druga odsłona, w której ekipa z Florydy była w stanie zdobyć zaledwie 14 punktów. Po powrocie na parkiet w trzeciej części udało im się zaaplikować rywalowi jedynie 18 „oczek” i choć Sixers nie grzeszyli wówczas skutecznością, to odskoczyli wówczas wystarczająco, by utrzymać przewagę do końcowej syreny.
  • Philly do zwycięstwa poprowadził m.in. Paul George, autor 21 punktów, dziewięciu asyst i czterech zbiórek. Świetnie z ławki rezerwowych wypadł KJ Martin (20 „oczek”). Skromnym double-double popisał się Kelly Oubre Jr. (13 punktów, 10 zbiórek), z kolei 16 punktów zapisał na swoim koncie nieskuteczny Tyrese Maxey (5/17 z gry). Ponownie nie zagrał Joel Embiid.
  • Świetnie pomimo porażki zaprezentował się Franz Wagner, który zgromadził 30 punktów, pięć asyst i pięć zbiórek. Jalen Suggs dorzucił 22 „oczka”, z kolei Moritz Wagner dorzucił 12 punktów. Rozczarowali Kentavious Caldwell-Pope (2 punkty, 1/7 z gry) i Anthony Black (5 punktów, 0/5 z gry).

Atlanta Hawks – Los Angeles Lakers 134:132 (po dogrywce)

Statystyki

  • Kiepska seria Los Angeles Lakers wciąż trwa. Minionej nocy Jeziorowcy musieli uznać wyższość Atlanta Hawks i odnieśli tym samym trzecią z rzędu porażkę, a zarazem siódmą w dziewięciu ostatnich spotkaniach. O losach pojedynku przesądziła końcówka, która doprowadziła do dogrywki.
  • Na 1:14 przed końcową syreną spod kosza trafił Anthony Davis, który wyprowadził w ten sposób gości z Miasta Aniołów na skromne, jednopunktowe prowadzenie (116:117). Zza łuku spudłował następnie Trae Young, ale Lakers nie wykorzystali swojej okazji, bo pudłem za trzy popisał się również LeBron James.
  • W kolejnym ataku Young znów był nieskuteczny, ale czujność zachował Dyson Daniels, którego ofensywna zbiórka pozwoliła na trójkę De’Andre Huntera. Lakers zachowali jednak zimną krew i dzięki layupowi Jamesa doprowadzili do remisu i jak się później okazało również dogrywki (119:119).
  • Dodatkowe pięć minut również rozstrzygnęło się w ostatnich fragmentach. Prowadzenie Lakers znów podwyższył Davis (129:132), ale przy nieco ponad 30 sekundach na zegarze dwa rzuty wolne wykorzystał Jalen Johnson. Lakers popisali się następnie dwiema stratami, które pozwoliły Trae trafić za trzy na zaledwie osiem sekund przed końcem (134:132). Zwycięstwo Jeziorowcom próbował zapewnić jeszcze LeBron, ale ponownie spudłował zza łuku.
  • Popisywy występ zaliczył Trae Young, który do 31 punktów dołożył aż 20 asyst. Wchodzący z ławki rezerwowych De’Andre Hunter dorzucił 26 „oczek”, z kolei Bogdan Bogdanović zapisał na swoim koncie 20 punktów.
  • Niesamowite zawody rozegrał duet LeBron James (39 punktów, 11 asyst, 10 zbiórek) — Anthony Davis (38 punktów, 10 zbiórek, 8 asyst). Za wsparcie odpowiadali przede wszystkim Dalton Knecht (14 punktów), Rui Hachimura (12 punktów, 9 zbiórek, 5/6 z gry) oraz Gabe Vincent (12 punktów, 5 asyst).

Boston Celtics – Milwaukee Bucks 111:105

Statystyki

  • Po katastrofalnym początku sezonu Milwaukee Bucks wrócili na optymalne tory, ale minionej nocy musieli uznać wyższość Boston Celtics. Kozły odniosły tym samym drugą z rzędu porażkę, ale w dalszym ciągu utrzymują się w pierwszej szóstce Konferencji Wschodniej z bilansem 11-11.
  • Do przerwy to Bucks utrzymywali się na skromnym prowadzeniu (53:57), a to za sprawą świetnie dysponowanego Damiana Lillarda, który miał wówczas na koncie 20 punktów. O końcowym rezultacie przesądziła jednak czwarta odsłona, w której goście trafili tylko 33% swoich rzutów, podczas gdy Celtowie wykorzystali 63,2% prób, a mecz zamknęli serią trafień Jrue Holidaya i Ala Horforda.
  • Boston do zwycięstwa poprowadził Jayson Tatum, który zakończył zawody z dorobkiem 34 punktów, 10 zbiórek i pięciu asyst. Dobrze wypadł też Jaylen Brown, który dorzucił 25 „oczek”. Na wysokości zadania stanęli również Jrue Holiday (20 punktów, 6 asyst) oraz Sam Hauser (16 punktów; 4/8 za trzy).
  • Bucks napędzali Damian Lillard (31 punktów, 5 zbiórek, 4 asyst) oraz Giannis Antetokounmpo (30 punktów, 11 zbiórek). Brakowało im jednak bardziej zdecydowanego wsparcia. Po 11 „oczek” zapisali na swoich kontach Khris Middleton i Gary Trent Jr., z kolei Bobby Portis do 9 punktów dołożył 18 zebranych piłek.

Chicago Bulls – Indiana Pacers 123:132

Statystyki

  • Indiana Pacers przełamują serię czterech kolejnych porażek i pokonują Chicago Bulls, z którymi bezpośrednio rywalizują obecnie o miejsce w tabeli Konferencji Wschodniej. Największy wpływ na końcowy rezultat miała druga „ćwiartka”, w której Byki trafiły jedynie 34,8% swoich rzutów (19 punktów).
  • Tyrese Haliburton był tej nocy najlepszym punktującym swojego zespołu z dorobkiem 23 „oczek” i ośmiu asyst. Pascal Siakam dorzucił 21 punktów i zebrał siedem piłek, z kolei Bennedict Mathurin zapisał na swoim koncie 19 punktów. Dobrze spisali się również wchodzący z ławki rezerwowych Obi Toppin oraz T.J. McConnell (obaj po 17 punktów, 5 asyst).
  • Po stronie Bulls tylko Zach LaVine przekroczył barierę 20 „oczek” (32 punkty, 5/9 za trzy). Bliski podwójnej zdobyczy byli Coby White (19 punktów, 9 asyst) i Nikola Vucević (13 punktów, 9 zbiórek). Ayo Dosunmu dorzucił 15 punktów.

San Antonio Spurs – Sacramento Kings 113:140

Statystyki

  • Początek starcia stał pod znakiem wyrównanej wymiany ciosów. San Antonio Spurs opierali swoje ataki na trafieniach świetnie dysponowanego Juliana Champagnie, ale żadna ze stron nie była w stanie przejąć inicjatywy. Kiedy na parkiecie po raz pierwszy pojawił się Jeremy Sochan, to momentalnie zaprezentował się z dobrej strony na tablicach i zaliczył kilka zbiórek po obu stronach parkietu.
  • Długo nie musieliśmy też czekać na popisową asystę 20-latka, który przy jednym z kontrataków Ostróg w efektowny sposób asystował przy trafieniu alley-oopem Keldona Johnsona. Po chwili sam dorzucił dwa trafienia — jedno wsadem, a drugie za trzy — dzięki czemu przewaga Spurs wyraźnie wzrosła (28:16). Sacramento Kings odpowiedzieli jednak serią punktów Domantasa Sabonisa i jeszcze w pierwszej kwarcie zdołali doprowadzić do remisu.
  • Od początku drugiej kwarty Spurs musieli radzić sobie bez Zacha Collinsa. Środkowy San Antonio wdał się w dyskusję z jednym z arbitrów, za co szybko zapłacił dwoma przewinieniami technicznymi. Sacramento wykorzystali nieobecność środkowego i wypracowali sobie dwucyfrową przewagę, z którą schodzili również na przerwę (59:69).
  • Po powrocie na parkiet ofensywę San Antonio napędzali przed chwilę Stephon Castle oraz Julian Champagnie, dzięki czemu gospodarze zdołali zbliżyć się do rywala na zaledwie trzy oczka. Raz jeszcze na wysokości zadania stanął jednak Domantas Sabonis, który wraz ze wsparciem m.in. De’Aarona Foxa oraz Malinka Monka i przy nieskuteczności Ostróg zapoczątkował ucieczkę z wynikiem.
  • Ofensywną niemoc Spurs po kilku minutach przerwał Keldon Johnson. Chwilę później akcją 2+1 błysnął Jeremy Sochan, ale przewaga przyjezdnych oscylowała wówczas w granicy 20 oczek. Ostrogi nie mogły wstrzelić się również na początku ostatniej kwarty, choć dwa kolejne trafienia Polaka pozwoliły im zbliżyć się na 14 oczek. Kiedy jednak trójkami odpowiedzieli DeMar DeRozan i Keegan Murray, wówczas losy spotkania były już rozstrzygnięte (103:123).
  • Jeremy Sochan rozpoczął ten mecz z ławki rezerwowych, a w końcowym rozrachunku odnotował 14 punktów, pięć zbiórek i dwie asysty (5/10 z gry, 1/2 za trzy, 3/3 z linii). Świetnie zawody zwieńczone rekordem kariery rozegrał Julian Champagnie (30 punktów; 6/12 zza łuku). Double-double w postaci 11 „oczek” i 13 asyst odnotował Chris Paul. Nie zagrali Victor Wembanyama i Devin Vassell.
  • Aż szesciu zawodników Kings zakończyło ten mecz z dorobkiem co najmniej 15 „oczek”. Najlepiej spośród nich wypadli DeMar DeRozan (23 punkty), Domantas Sabonis (22 punkty, 16 zbiórek, 4 asysty), De’Aaron Fox (22 punkty, 8 asyst) oraz Malik Monk (22 punkty, 9 zbiórek, 6 asyst).

Golden State Warriors – Minnesota Timberwolves 90:107

Statystyki

  • Od samego początku spotkanie stało na wysokim poziomie i żadna ze stron nie była gotowa na ustępstwa. Kiedy dla Golden State Warriors punktował Andrew Wiggins, po stronie Minnesota Timberwolves odpowiadał Jaden McDaniels. Gdy kilka trafień z rzędu zaliczył wchodzący z ławki Draymond Green, drugi garnitur przyjezdnych napędzał Donte DiVincenzo (31:31).
  • Na początku drugiej „ćwiartki” punktował Buddy Hield, po czym Wojownicy nie zdobyli ani jednego punktu przed ponad sześć minut. W tym czasie Wilki rozpoczęły swoją serię 17:4 i wypracowały sobie dwucyfrową przewagę (35:48). Sytuację Wojowników próbowali ratować Jonathan Kuminga czy Stephen Curry, dzięki czemu na przerwę goście schodzili z zaliczką tylko 10 „oczek” (46:56).
  • Po powrocie na parkiet Warriors momentalnie zmniejszyli stratę, ale Anthony Edwards i spółka odpowiedzieli równie szybko. Przewaga przyjezdnych ponownie, również na początku czwartek kwaty, utrzymywała się w granicach 10 punktów. Szansę na wyrównaną i pełną emocji końcówkę odebrali nam Nickeil Alexander-Walker, Edwards oraz Rudy Gobert, którzy wykorzystali ofensywną niemoc GSW i powiększyli swoje prowadzenie do 20 punktów na trzy minuty przed ostatnią syreną.
  • Prym w szeregach Timberwolves wiódł tej nocy niezastąpiony Anthony Edwards (30 punktó, 9 asyst, 4 zbiórki). Podwójną zdobyczą popisał się Rudy Gobert (17 punktów, 11 zbiórek). Bliscy double-double byli z kolei Julius Randle (16 punktów, 9 zbiórek) oraz Naz Reid (9 punktów, 10 zbiórek).
  • Stephen Curry zapisał na swoim koncie 23 „oczka”. Drugi najlepszy punktujący GSW tej nocy Jonathan Kuminga miał jedynie 13 punktów. Andrew Wiggins dorzucił 11 „oczek”, a Draymond Green oprócz 10 punktów odnotował dziewięć zbiórek, pięć asyst i dwa przechwyty. Gospodarze trafili tej nocy jedynie 39% rzutów z gry i 28,2% zza łuku.

Portland Trail Blazers – Utah Jazz 99:141

Statystyki

  • Starcie dwóch nisko notowanych zespołów, z których jeden mógł wrócić na zwycięski szlak i poprawić swoją sytuację w tabeli Konferencji Zachodniej. Z wysokiego „C” mecz rozpoczęli Utah Jazz, którzy dzięki świetnej dyspozycji m.in. Keyonte George’a i Johna Collinsa, a także fatalnej skuteczności Portland Trail Blazers (8/29 po kilku minutach) szybko odskoczyli z wynikiem (19:36).
  • W drugiej osłonie gospodarze próbowali rzucić rywalom wyzwanie i dotrzymać im kroku, ale Jazzmani szybko odzyskali inicjatywę. Dobrze zza łuku radził sobie Johnny Juzang, swoje dorzucili Collin Sexton czy Svi Mykhailuk i do przerwy przyjezdni prowadzili różnicą 23 „oczek” (44:67).
  • Po powrocie na parkiet obraz gry się nie zmienił. Jazz kontynuowali swoją dominację i szybko powiększyli swoją przewagę do 30 punktów. Jeszcze przed zakończeniem trzeciej kwarty losy spotkania były już przesądzone.
  • Aż dziewięciu zawodników Jazz zakończyło mecz z dwucyfrowym dorobkiem punktowym. Najlepiej spisał się pod tym względem rezerwowy Johnny Juzang, autor 22 „oczek” (6/11 za trzy). John Collins dorzucił 20 punktów, z kolei double-double zapisał na swoim koncie Walker Kessler (13 punktów, 17 zbiórek).
  • Po stronie Blazers solidnie wypadł Dalano Banton, zdobywca 19 „oczek” i czterech asyst. Również 19 punktów zaaplikował rywalom Jerami Grant. Anfernee Simons zakończył z kolei zawody z dorobkiem 14 punktów, pięciu zbiórek i pięciu asyst.

Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!


Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna

  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    38 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments