Który z nich jest GOAT-em? Pytanie, na które nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Wiemy jednak, że darzą się nawzajem potężnym szacunkiem, o czym świadczy m.in. historia przytoczona przez Michaela Wilbona, dziennikarza ESPN. Ten dostał kiedyś telefon od Jordana, któremu nie podobało się, że dziennikarz krytykował LeBrona Jamesa.
To historia sprzed kilku lat, ale pojawiła się w niedawnym podcaście. W 2020 roku, podczas szczytu popularności serialu dokumentalnego „The Last Dance”, Michael Wilbon z ESPN otrzymał telefon od Michaela Jordana, który dzwonił do niego, aby poprosić o zaniechanie wszelkiej krytyki wobec LeBrona Jamesa, podkreślając, że młody zawodnik jest świetnym graczem.
– To jest coś, co miało być nieoficjalne i prawdopodobnie nie spodobałoby mu się, że o tym mówię, ale zamierzam to powiedzieć. Bywały momenty na początku kariery LeBrona i od czasu do czasu później, kiedy ludzie zaczynali go krytykować – wyznał Wilbon. – […] Ludzie myślą, że Michael Jordan żywi urazę do LeBrona. Moim zdaniem istnieją dowody na coś zupełnie odwrotnego, a jednym z nich są takie telefony — powiedział Wilbon.
Media często próbowały w tym temacie narzucić swoją narrację. James, gdy usłyszał kiedyś insynuacje, jakoby miał z Jordanem problem, odpowiedział, że “przecież gra z nr 23”. Wszystko było ukłonem w kierunku legendy Chicago Bulls. – Odbieram telefon i słyszę po drugiej stronie: ‘Hej, nie krytykuj LeBrona, to po prostu bzdury. Ten dzieciak jest świetny. Nie ma potrzeby go atakować – mówił dalej Wilbon.
Cała ta konwersacja odbywała się w momencie, w którym media wspominały o tym, jak wielkim koszykarzem był Michael Jordan. Wszystko dzięki dokumentowi Netfliska. Siłą rzeczy więc obrywało się LeBronowi, w którego obronie stawali jego kibice. Fakt, że Jordan zadzwonił do znajomego dziennikarza i zwrócił mu uwagę na bezsensowną krytykę Jamesa, wiele na temat relacji MJ-a i Jamesa mówi.
Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET