Washington Wizards z Marcinem Gortatem w składzie okazali się lepsi od Boston Celtics. Zespół ze stolicy do zwycięstwa poprowadził John Wall, autor 21 punktów (8/19 FG), 14 asyst i pięciu zbiórek. Marcin Gortat spędził na parkiecie 27 minut, co przełożyło się na kolejne double-double w sezonie.
BOSTON CELTICS – WASHINGTON WIZARDS 103:111
– Backcourt Wizards czuł się minionej nocy w TD jak u siebie. Oprócz wspomnianego w leadzie Walla, bardzo dobre zawody rozegrał Bradey Beal (25 punktów, osiem zbiórek) i to ta dwójka poprowadziła Wizards do ostatecznego triumfu. – Jest to la nas ważne zwycięstwo. To świetny zespół, z którym możemy mierzyć się w playoffs, więc wygrana tym bardziej cieszy – stwierdził Wall.
– Wartościowe minuty z ławki miał Kelly Oubre Jr. Młody skrzydłowy dorzucił do dorobku drużyny 16 oczek (7/13 FG). – Poczułem pewną nostalgię. Przypomniały mi się playoffy i wszystkie dobre momenty z tym związane. Atmosfera była niesamowita, pozwoliła mi się ona skupić – powiedział Oubre.
– Dla Bosotn Celtics była to trzecia porażka w ostatnich czterech meczach. Celtowie są również zaledwie 11-8 od czasu zakończenia ich 16-meczowej serii zwycięstw. – Nie jest to dla nas wymarzony okres, ale zachowujemy spokój. Jest jeszcze sporo czasu i na pewno znajdziemy jakieś rozwiązanie – tłumaczył Kyrie Irving, który skończył zawody z 20 punktami (8/18 FG).
– Marcin Gortat spędził na parkiecie 27 minut, w trakcie których rzucił 11 oczek (4/8 FG, 3/3 FT), zebrał 10 piłek, rozdał dwie asysty oraz dwukrotnie zablokował rywalom drogę do kosza. Na kolejne starcie Wizards jadą o Atlanty, Celtowie z kolei zmierzą się z Charlotte Hornets.
[ot-video][/ot-video]
[social title=”Obserwuj autora” subtitle=”” link=”https://twitter.com/DominikKoldziej” icon=”fa-twitter”]
[social title=”Obserwuj PROBASKET” subtitle=”” link=”https://twitter.com/probasketpl” icon=”fa-twitter”]
Wspieraj PROBASKET
