Wyniki NBA: Kolejny blamaż Warriors, świetny duet Irving-Durant, zwycięstwa drużyn z Los Angeles

2
10871

Miami Heat pokonali New Orleans Pelicans w pierwszym świątecznym meczu tego sezonu, a Milwaukee Bucks zmiażdżyli Golden State Warriors. Kyrie Irving i Kevin Durant zagrali wyśmienicie, co pozwoliło Brooklyn Nets pewnie pokonać Boston Celtics. Zwycięstwa zanotowały również obie ekipy z Los Angeles – Lakers ograli Dallas Mavericks, a Clippers uporali się z Denver Nuggets.

Miami Heat – New Orleans Pelicans 111:98

Statystyki na PROBASKET

  • Erik Spoelstra w dalszym ciągu nie przegrał świątecznego spotkania. Dzięki dzisiejszej wygranej jego bilans w Christmas Day wynosi 8-0. Heat byli dzisiaj zdecydowanie lepsi pod względem trafień zza łuku. Zdobyli w ten sposób 48 punktów, Pelicans zaledwie 30. Zespół z Florydy trafiał również na lepszym procencie z gry – 51 do 40.
  • Najlepszym strzelcem Heat był dzisiaj Duncan Robinson, który zdobył 23 punkty, trafił siedem „trójek”. Wyrównał tym samym rekord pod tym względem jeśli chodzi o Christmas Day – rok temu tyle samo trafił Brandon Ingram. Jednocześnie ustanowił rekord trafiony rzutów w Christmas Day w pierwszej połowie – sześć. Dobre minuty z ławki dał Goran Dragić, autor 19 punktów i dziewięć asyst. Bam Adebayo zanotował 17 „oczek”, miał cztery zbiórki i dwie asysty. Precious Achiuwa rzucił 12 punktów, a Avery Bradley 11.
  • Kolejny dobry mecz w barwach Pelicans rozegrał Zion Williamson, który rzucił 32 punkty i miał 14 zbiórek. Brandon Ingram dołożył 28 „oczek” i miał trzy asysty. Wchodzący z ławki rezerwowych – Josh Hart – zanotował 12 punktów.
  • Jimmy Butler doznał kontuzji kolana i nie wyszedł na drugą połowę. Na 7:43 minuty przed końcem czwartej kwarty JJ Redick trafił „trójkę”, która zmniejszyła prowadzenie Heat do sześciu „oczek”. Jednak Pelicans nie byli w stanie bardziej się zbliżyć. Pelicans wyszli na prowadzenie 17-9 w pierwszej „ćwiartce”, ale Heat odpowiedzieli serią punktową 52-21 i wyszli na 23-punktowe prowadzenie, którego nie oddali do samego końca.

Milwaukee Bucks – Golden State Warriors 138:99

Statystyki na PROBASKET

  • Po rozczarowującej porażce na inaugurację sezonu zasadniczego Bucks doczekali się pierwszego zwycięstwa. Kapitalnym występem popisał się dziś Khris Middleton, autor 31 punktów i sześciu „trójek”, który pomógł „Kozłom” odskoczyć nieco z wynikiem w pierwszej połowie (66:56). Przewaga Milwaukee systematycznie rosła i po trzeciej odsłonie gospodarze prowadzili już 100:74, osiągając tym samym bezpieczną przewagę.
  • Przeciętnie zaprezentował się Giannis Antetokounmpo. Grek zdobył co prawda 15 „oczek” i 13 zbiórek, ale rzucał na kiepskiej skuteczności 29% (4/14 z gry). Cenny punkty dorzucili jednak Jrue Holiday (12 pkt), a także Donte DiVincenzo i D.J. Augustin (po 13 pkt).
  • Po drugiej stronie parkietu wyjątkowy występ zaliczył Stephen Curry, który wraca powoli do swojej optymalnej formy. 32-latek nie poprowadził Wojowników do zwycięstwa, ale zdobył 19 punktów i z dorobkiem 16455 „oczek” przeskoczył Ricka Barry’ego (16447 pkt) na liście najlepiej punktujących zawodników Warriors w historii. Na pierwszym miejscu wciąż plasuje się Wilt Chamberlain (17783 pkt).
  • Świetnie zaprezentował się także debiutant James Wiseman. W swoim drugim meczu na parkietach NBA 19-latek zdobył 18 punktów oraz 8 zbiórek i był dziś jednym z najlepszych zawodników w szeregach Warriors. Andrew Wiggins rzucił z kolei 12 „oczek”, a po 11 wchodząc z ławki zdobyli Brad Wanamaker i Jordan Poole.

Autor: Krzysztof Dziadek

Boston Celtics – Brooklyn Nets 95:123

Statystyki na PROBASKET

  • Kiedy Kevin Durant i Kyrie Irving weszli na wyższe obroty było wiadome, że Celtics tego meczu nie wygrają. Jednak mało kto mógł przewidzieć, że ostatecznie losy spotkania przybiorą taki obrót. Tym bardziej, że do przerwy to Celtics byli na prowadzeniu. Durant wygląda świetnie, zupełnie nie widać po nim tak poważnej kontuzji. Jeśli zdrowie dwójki gwiazd będzie dopisywać, zespół z Nowego Jorku może naprawdę namieszać.
  • Po zmianie stron na parkiecie dominowała już tylko jedna ekipa. Nets pozwolili Celtics w drugiej połowie na rzucenie zaledwie 41 punktów. Przy okazji sami zdobyli 72. Durant zdobył 29 punktów, miał cztery zbiórki i trzy asysty, a Kyrie Irving zaaplikował swojemu byłemu klubowi 37 „oczek”, rozdał osiem asyst i zebrał z tablic sześć piłek.
  • Celtics z pewnością doskwiera brak Kemby Walkera, dzisiaj ani Marcus Smart ani Jeff Teague nie byli wartością dodaną tej ekipy. Bardzo mocno starali się Jaylen Brown (27 punktów i osiem zbiórek) i Jayson Tatum (20 punktów i osiem zbiórek), ale im też często piłka nie chciała wpaść do kosza. Celtics nie wyglądali dzisiaj dobrze, co odzwierciedla wynik. Powrót Walkera będzie kluczowy, ale przydałby się też chyba ktoś lepszy pod koszem.

Los Angeles Lakers – Dallas Mavericks 138:115

Statystyki na PROBASKET

  • Lakers rehabilitują się za przegraną z Clippers w meczu otwarcia i odnoszą swoje 24. w historii zwycięstwo podczas meczu świątecznego. Mavericks z kolei, ponownie osłabieni absencją Kristapsa Porzingisa, notują już drugą porażkę w tym sezonie.
  • Jeszcze w pierwszej kwarcie Trey Burke (17 pkt) uderzył Anthony’ego Davisa (28 punktów, 8 zbiórek, 5 asyst) w twarz po udanej akcji, lecz skrzydłowy, mimo konieczności opatrzenia urazu, kontynuował grę. Lakers nie byli jednak w stanie odskoczyć z wynikiem, choć stale prowadzili. Mavericks w grze utrzymywały bowiem punkty m.in. Josha Richardsona (17 pkt) czy Tima Hardawaya Jr (10 pkt).
  • Po stronie Lakers świetne zawody rozgrywał LeBron James, dla którego dzisiejsze zwycięstwo jest już dziesiątym triumfem w meczu świątecznym. 35-latek zakończył spotkanie z dorobkiem 22 punktów, 10 asyst oraz 7 zbiórek i walnie przyczynił się do skromnego zwiększenia przewagi „Jeziorowców” po przerwie. James wyprzedził również Oscara Robertsona (dotychczas 2. miejsce – 377 pkt) na liście najlepszych strzelców w historii pojedynków podczas „Christmas Day” z wynikiem 383 punktów. Dennis Schroder dorzucił 18 „oczek”, a cenne trafienia z ławki dostarczyli Montrezl Harrell (22 pkt) i Kyle Kuzma (13 pkt).
  • Prym w ekipie Mavs wiódł ponownie Luka Doncić, choć momentami 21-latek miał problemy z finalizacją akcji (9/19 z gry). W końcowym rozrachunku Słoweniec zdobył 27 punktów, 7 asyst i 4 zbiórki. Dallas zdołali zmniejszyć przewagę LA Lakers w czwartej kwarcie do 9 „oczek”, ale „Jeziorowcy” ponownie przejęli kontrolę nad spotkaniem i bez większych problemów dowieźli zwycięstwo do końcowej syreny.
  • Mavericks zostali całkowicie zdominowani na tablicach (27-53), a w pierwszej połowie zawodziła ich skuteczność. W kolejnym spotkaniu podopieczni Ricka Carlisle’ego zmierzą się z LA Clippers i jeżeli gra zespołu, jako kolektywu nie ulegnie poprawie, to czeka ich wizja opłakanego bilansu 0-3.

Autor: Krzysztof Dziadek

Denver Nuggets – Los Angeles Clippers 108:121

Statystyki na PROBASKET

  • Jeszcze zanim otrzymał łokciem w twarz, Kawhi Leonard rzucił 21 punktów. Paul George dołożył 23 „oczka” i dziewięć zbiórek, a Clippers wygrali swój drugi mecz w sezonie. Na 6:11 przed końcem czwartej kwarty Serge Ibaka wyskoczył w górę celem zebrania piłki. Jednak prawym łokciem zahaczył Leonarda, ten zaczął krwawić, a następnie udał się do szatni. Clippers nie potrzebowali go, aby uporać się z zespołem, z którym odpadli w drugiej rundzie zeszłorocznych play-offów.
  • Wstał o własnych siłach i poszedł do szatni, nic mu nie będzie – powiedział Ty Lue, trener Clippers.
  • Nikola Jokić był bliski triple-double – zanotował 24 punkty, miał 10 zbiórek i dziewięć asyst. Jamal Murray dołożył 23 punkty, 13 w ostatniej kwarcie. W pewnym momencie trzeciej „ćwiartki” Nuggets przegrywali już różnicą 24 punktów, udało im się skrócić dystans do 11 „oczek”, ale na więcej nie było ich dzisiaj stać. Dla „Bryłek” była to druga porażka w tegorocznych rozgrywkach.
  • Kiedy przegrywasz 25 punktami w grę wchodzi duma i zaangażowanie. Chcieliśmy grać swoje, przewaga zaczęła maleć, chcieliśmy pójść za ciosem, ale się nie udało – przyznał Murray. – Zaczęli odrabiać, a my straciliśmy Kawhia. Mogliśmy przez to przegrać. Jednak powiedzieliśmy sobie ważne słowa w trakcie przerwy na żądanie, a następnie trafialiśmy ważne rzutyNicolas Batum, skrzydłowy Clippers.
  • W kolejnym meczu Clippers zmierzą się w niedzielę u siebie z Dallas Mavericks. Z kolei Nuggets zagrają w poniedziałek z Houston Rockets, również we własnej hali.

Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep Nike
  • Albo SK STORE, czyli dawny Sklep Koszykarza
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Ogromne wyprzedaże znajdziesz też w sklepie HalfPrice
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna


  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    2 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments