Cleveland Cavaliers wygrali w meczu numer 6 na wyjeździe i tym samym przypieczętowali drugi z rzędu tytuł mistrzów wschodniej konferencji. Toronto Raptors mimo gry na własnym parkiecie, poprzedniej nocy nie byli w stanie nawiązać walki z rywalem i musieli uznać jego wyższość.

CLEVELAND CAVALIERS – TORONTO RAPTORS 113:87

Przewaga przez cały mecz trzymała się strony Cleveland Cavaliers. Zespół z Ohio był doskonale przygotowany. Podopieczni Tyronna Lue podeszli do starcia z czystą głową i zrobili wszystko tak, jak zakładali nie dając się zaskoczyć na żadnym etapie rywalizacji. Toronto Raptors mieli 33 punktową trzecią kwartę, ale ostatecznie to wszystko, na co było ich poprzedniej nocy stać. Seria zakończyła się 4-2.

Cavaliers w wielkim finale NBA zagrają po raz trzeci w historii i po raz trzeci dostaną szansę zdobycia pierwszego tytułu w historii organizacji. – Potrzebowaliśmy dzisiaj, aby LeBron szybko ustalił dla nas rytm gry – mówił po meczu szkoleniowiec Cavs. James po raz pierwszy w play-offach przekroczył granicę 30 punktów. Skończył z 33 oczkami (13/22 FG, 3/6 3PT), 11 zbiórkami, 6 asystami, przechwytem i 3 blokami.

To szóste finały z rzędu dla Jamesa. Jest ósmym graczem w historii NBA, który dokonał takiej rzeczy, choć pierwszym nie grającym dla Boston Celtics. Goście z Cleveland wygrali kwartę inauguracyjną 31:25. Raptors ciągle utrzymywali się w grze za sprawą DeMar DeRozana i Kyle’a Lowry’ego. W drugiej kwarcie Cavs do 6 punktów przewagi dołożyli kolejnych 8 schodząc do szatni z wynikiem 55:41. LBJ miał już na koncie 21 punktów. W te 24 minuty Cavs trafili 10/15 z dystansu, przy zaledwie 2/12 Raptors.

Trzecia odsłona pojedynku była zdecydowanie najbardziej interesującą. Raptors wyszli z szatni mocno zmotywowani i rzucili szczelnej dotąd obronie Cavs 33 punkty. Znakomicie w tej części zaprezentował się Kyle Lowry. Zdobył 19 oczek (5/6 FG, 4/5 3PT) Przed czwartą kwartą było -12 i gospodarze ciągle zachowywali szansę na odrobienie strat i doprowadzenie do meczu numer 7. 8 oczek Jamesa, 9 Kyriego Irvinga i run 14:3 w połowie kwarty nie pozostawiły Raptors złudzeń. Finałowa odsłona należała do gości.

Irving zagrał kolejny bardzo dobry mecz kończąc z 30 punktami (12/24 FG, 2/4 3PT), 9 asystami i 3 przechwytami. Natomiast Kevin Love zapewnił od siebie 20 oczek z 11 rzutów, 12 zbiórek oraz 4 asysty. Ofensywna egzekucja Raptors oparła się niemal w stu procentach na dwójce z obwodu. DeRozan skończył z 20 punktami (9/18 FG), 3 zbiórkami i 3 asystami. Lowry starał się kolegów ciągnąć, ale jego 35 punktów (11/22 FG, 6/12 3PT, 7/7 FT) ostatecznie nie zrobiło różnicy.

Jestem rozczarowany – mówił Lowry po meczu. – Dla mnie osobiście to ogromne doświadczenie. Ciągle się uczymy. Jeszcze nie jesteśmy na poziomie Cavaliers. Ale będziemy – dodał trener Dwane Casey. Raptors kończą historyczny sezon i zmierzą się z kilkoma wyzwaniami. Czy uda im się zatrzymać DeMara DeRozana i Bismacka Biyombo?

[ot-video][/ot-video]

fot. Keith Allison, Creative Commons


Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep Nike
  • Albo SK STORE, czyli dawny Sklep Koszykarza
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Ogromne wyprzedaże znajdziesz też w sklepie HalfPrice
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna


  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    12 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments