Joel Embiid rzucił 27 punktów i pokazał Philadelphia 76ers, że zdrowy na pewno zaprowadzi ich do Finałów Konferencji Wschodniej. Teraz to Szóstki prowadzą w serii z Atlanta Hawks – 2:1. Nikola Jokić odebrał statuetkę dla najlepszego zawodnika sezonu regularnego, ale nie był w stanie uchronić Denver Nuggets przed kolejną porażką z Phoenix Suns.
Atlanta Hawks – Philadelphia 76ers 111:127 (1-2)
- Joel Embiid postawił sobie jasny cel – nie zejdę z parkietu, kiedy na szali postawione jest prowadzenie w drugiej rundzie play-offów. Środkowy rzucił 27 punktów, a jego 76ers zdominowali trzecią kwartę, co pozwoliło im ostatecznie na wyjście na prowadzenie w serii. Kameruńczyk dołożył także dziewięć zbiórek, osiem asyst i trzykrotnie zablokował rzuty przeciwników. Spędził na parkiecie 34 minuty mimo tego, że raz podkręcił kostkę i raz upadł na plecy.
- – Czuję się dobrze. Wstaję, mogę chodzić, kończę mecz. Będę cały czas się podnosił. Cały czas będę walczył. Taki jestem od czasu, gdy zacząłem grać w koszykówkę. Cokolwiek się stanie wstanę i będę robił swoje – powiedział po meczu Embiid. Tobias Harris dołożył 22 punkty, a Ben Simmonsa skończył zawody z 18 „oczkami”, a Sixers przerwali serię 13 domowych wygranych Hawks.
- Simmons był w głównej mierze odpowiedzialny za krycie największej gwiazdy Hawks, Trae’a Younga. Jednak musiał się również wykazać po atakowanej stronie parkietu, szczególnie gdy Embiid zmagał się z częstymi podwojeniami. – Starałem się napędzać tempo, grać agresywnie, atakować obręcz, aby być w dobrym rytmie. Myślę, że udało mi się to zwłaszcza w drugiej połowie – przyznał Simmons.
- Sixers zagrali jak przystało na najlepszy zespół Konferencji Wschodniej, wychodząc w trzeciej kwarcie na 22-punktowe prowadzenie i utrzymując bezpieczną przewagę do samego końca. Hawks ostatni raz prowadzili w tym meczu prze stanie 11:10. Young zdobył dla Hawks 28 „oczek”, John Collins miał 23, a Bogdan Bogdanović 19 „oczek”. Hawks mają duży problem ze wzrostem 76ers, którzy są zwyczajnie dla nich za wysocy. – To coś, do czego trudno znaleźć usprawnienia. Jeśli miałbym odpowiedzi na to, co możemy zrobić, nie byłoby tej rozmowy – skwitował Young.
- 76ers byli dzisiaj lepsi w punktach z pomalowanego (66:58) i w punktach z kontry (15:6). – Myślę, że ich wzrost ma duże znaczenie dla tej serii. Dzisiaj było to aż nadto widoczne – dodał trener Hawks, Nate McMillan. Na początku trzeciej kwarty przewaga Sixers wynosił pięć punktów, ale wtedy seria punktowa 11:0 pozwoliła im przejąć kontrolę nad meczem. Hawks nie byli już w stanie wrócić do tego meczu, a przewaga rosła.
- Danny Green doznał urazu łydki zaledwie cztery minuty po rozpoczęcie spotkania. Do gry już nie wrócił, a w jego miejsce wskoczył Matisse Thybulle. Na ten moment nie jest jasne, jak długa przerwa czeka aktualnego mistrza NBA. Kolejny mecz tej serii we wtorek o godz. 1:30 czasu polskiego.
Denver Nuggets – Phoenix Suns 102:116 (0-3)
- Devin Booker i prowadzeni przez niego Suns zepsuli Nikoli Jokiciowi noc, w trakcie której odbierał swoją pierwszą statuetkę dla Najlepszego Zawodnika sezonu regularnego. Przed Nuggets jawi się wizja bardzo szybkiej eliminacji. Booker rzucił 28 punktów i wraz z Chrisem Paulem poprowadzili ofensywę Suns.
- Suns wygrali szósty mecz z rzędu i objęli przekonujące prowadzenie 3-0 w serii z Nuggets. Jokić zanotował dzisiaj triple-double złożone z 32 punktów, 20 zbiórek i 10 asyst. Nie ma to jednak większego znaczenie, bo Nuggets wyglądają w tej serii jedynie jak tło dla świetne dysponowanych Suns. Monte Morris wszedł z ławki i rzucił 21 punktów.
- CP3 zanotował na swoim koncie 27 punktów, osiem asyst i trzy przechwyty. Zespół z Arizony trzeci raz z rzędu odjechał swoim rywalom po przerwie, a każdy ze starterów Suns zanotował dwucyfrową zdobycz punktową. Suns brakuje już tylko jednej wygranej do pierwszego od sezonu 2009/10 awansu do Finałów Konferencji Zachodniej.
- Jeśli Nuggets przegrają w kolejnym meczu, odpadną z serii play-off bez wygranej po raz pierwszy od rozgrywek 2007/08 – wtedy w pierwszej rundzie wyeliminowali ich Los Angeles Lakers. Jokić zadedykował swoja nagrodę kolegom z zespołu – miała ona miejsce chwilę przed spotkanie, a trener Bryłek, Michael Malone, liczył, że da ona jego zawodnikom nieco dodatkowej energii. Jednak nic takiego nie miało miejsca.
- Jokić nie wszedł dobrze w to spotkanie, podobnie jak cały jego zespół. Suns po pierwszej kwarcie prowadzili 10 punktami, a Serb zdobył swoje pierwsze punkty na 4:45 przed końcem pierwszej ćwiartki. – Nie jestem z siebie zadowolony, bo spudłowałem dużo rzutów. To nie był dobry występ w moim wykonaniu, szczególnie jeśli patrząc na skuteczność z gry [13/29]. Gra wyglądałaby zupełnie inaczej, gdybym trafiał. Oczywiście przeciwnicy mi tego nie ułatwiają – powiedział Joker.
- Na trybunach w Denver zasiadło ponad 18 tys. kibiców i stworzyli oni dobrą atmosferę. – Żałuję, że nie udało się nam wygrać tego spotkania dla naszych fanów, ponieważ dzięki nim było czuć, że gramy mecz play-offów – powiedział Malone. – Zdawaliśmy sobie sprawę, jaką sytuację tutaj zastaniemy. Na szczęście mamy weteranów, którzy nie raz byli w takiej sytuacji. Przyjechaliśmy tutaj, żeby wygrać – skomentował szkoleniowiec Suns, Monty Williams.
- Kolejny mecz tej serii w poniedziałek 14 czerwca o godz. 2:00 czasu polskiego.