Rex Walters jako zawodnik grał w Nets, 76ers i Heat. Obecnie jest asystentem trenera w New Orleans Pelicans. Opowiada o karierze w NBA, grze u Chucka Daly’ego, Allenie Iversonie, występach w Europie, byciu trenerem, sezonie 2020-21 w wykonaniu Pelicans i planach zespołu w najbliższej przeszłości.
Wywiad przeprowadził Przemek Opłocki, który odpowiada za projekt „OPOwieści z NBA”. Poniżej macie linki do jego mediów społecznościowych. Lajki czy subskrypcje z pewnością zachęcą go do dalszej pracy. Wywiad jest w wersji tekstowej.
Fragmenty:
„Byłem zmęczony tym sezonem. Codziennie rano musiałem robić test. Podczas lotu musiałem nosić maskę. Jedzenie na pokładzie było dozwolone jedynie, gdy trwał dłużej niż 2 godziny. Hotele były zamknięte, nie było tam ludzi. Nie było szans na kontakt z innymi: zawodnikami, rodziną, przyjaciółmi. Miasta były pozamykane. Na wyjazdach spędzałeś czas w pokoju hotelowym. Grając u siebie kursowałeś pomiędzy salą treningową i domem, bo nie było szansy na inne aktywności. W hali nie ma emocji i energii. Wchodziłeś do pustych pomieszczeń. Jak koszykarz uwielbiałem grać dla innych, widzieć na trybunach znajomych i rodzinę. To był męczący rok. Musisz kochać koszykówkę, żeby to przetrwać. To trzeba oddać naszym zawodnikom, że przychodzili, wykonywali swoją robotę i rywalizowali”
„Jako zespół nie możemy być 23-ci w Defensive RTG. Żeby zrobić krok do przodu musimy awansować do top 15, top 10 w tej kategorii, a nawet wyżej. Musimy wyeliminować punkty tracone z lay-upów, chronić w pomalowanym, unikać rzutów wolnych, lepiej kryć strzelców. Musimy nad tym popracować jako zespół i Zion odgrywa w tym bardzo ważną rolę”