To nie jest dobra końcówka sezonu dla Kentaviousa Caldwella-Pope’a. Choć jest jednym z najlepszych graczy swojej drużyny, to Detroit Pistons mają duże problemy z regularnym wygrywaniem i wszystko wskazuje na to, że zabraknie ich w play-offach. Na domiar złego, KCP ma kłopoty z prawem.
Według informacji dziennikarzy z Detroit, lokalna policja aresztowała zawodnika Detroit Pistons – Kentaviousa Caldwella-Pope’a za jazdę pod wpływem alkoholu. Policja podkreśla jednak, że choć 24-latek nie przeszedł testu na trzeźwość, nie stawiał oporu i na każdym kroku współpracował z policją. Sytuacja miała miejsce na kilka godzin po meczu Pistons z Miami Heat, w którym zawodnik trafił 2/10 z gry.
Na razie nie wiemy, jakie będą kolejne kroki. KCP oczywiście dokończy sezon w trykocie Tłoków. Latem tego roku zawodnik trafi na rynek wolnych agentów jako zastrzeżony gracz. Stan Van Gundy przyznał, że na ten moment nie jest w stanie powiedzieć, jaką podejmie decyzje w sprawie zawodnika. Tłoki mogą przedstawić mu przedłużenie kontraktu lub podpisać ofertę kwalifikacyjną. Drugie rozwiązanie oznaczałoby, że gracz będzie zastrzeżonym wolnym agentem i dostanie możliwość wynegocjowania lepszej umowy z inną drużyną.
Pistons mieliby jednak możliwość jej wyrównania. Trudno jednak powiedzieć, czy ostatecznie by się na to zdecydowali. – Wszystko zależy od nas – podkreśla trener Van Gundy. Za bieżące rozgrywki zawodnik otrzyma niecałe 3,7 miliona dolarów, zatem jego kolejna umowa przyniesie mu sporą podwyżkę. KCP w bieżących rozgrywkach pokazał się z bardzo dobrej strony jako ofensywny egzekutor. W 71 meczach notował na swoje konto średnio 14,1 punktu, 3,2 zbiórki, 2,6 asysty i 1,2 przechwytu trafiając 40,4 FG% i 36,4 3PT%.
Dopiero okaże się, jak na odbiór zawodnika wpłynie sprawa jazdy pod wpływem alkoholu.
[ot-video][/ot-video]
fot. Keith Allison, Creative Commons
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET
Wspieraj PROBASKET
