Los Angeles Clippers zawiedli na całej linii. Przy 3-1 w serii z Denver Nuggets, myślami byli już w finale z Los Angeles Lakers, tymczasem… Co rozczarowujący koniec sezonu oznacza dla zespołu Doca Riversa? Kawhi Leonard i Paul George mają ważne kontrakty, więc projekt dostanie drugą szansę?
W kuluarach słychać głosy mówiące o tym, że Doc Rivers pozostanie na stanowisku. Co natomiast ze składem? Biorąc pod uwagę fakt, że Kawhi Leonard i Paul George dopiero za rok trafią na rynek wolnych agentów, niewiele może się zmienić. LAC zapewne jeszcze raz spróbują obudować wokół tej dwójki rotację i w rozgrywkach 2020/2021 ponownie powalczyć o mistrzostwo. Tymczasem PG13 stara się stanąć w obronie tego, co Clippers prezentowali w zakończonej dopiero kapmanii.
– Faktem jest to, że nie udało nam się sprostać oczekiwaniom – mówi George. – Jednak mam wrażenie, że każdy z nas wiedział, iż to nie jest sezon, w którym musimy zdobyć mistrzostwo, bo w innym wypadku wszystko się rozpadnie. Możemy być lepsi tylko jeśli nadal będziemy wspólnie walczyć. Im bardziej będziemy ze sobą zżyci, tym lepiej. Po prostu nie spędziliśmy ze sobą wystarczająco dużo czasu – stawia diagnozę. Czy trafną?
W podobnym tonie wypowiadał się na ten temat Lou Williams, który stwierdził, że drużyna nie funkcjonowała jak kolektyw zarówno na, jak i poza parkietem. – Chemię w drużynie buduje się z czasem, dlatego musimy kontynuować ten projekt. Wracamy i walczymy dalej – mówił jeden z najlepszych rezerwowych w lidze. Ale czy właśnie w tym gracze Clippers chcą szukać wymówki dla porażki z półfinału zachodu? Wydaje się to co najmniej nieodpowiednie biorąc pod uwagę talent, jakim dysponowali.
Co ciekawe Doc Rivers posługuje się podobną argumentacją. – Z każdym kolejnym meczem mogłeś zauważyć, że oni [Nuggets] bardzo dobrze się ze sobą znają – przyznaje. To z pewnością problem, o który zadbać powinien szkoleniowiec i liderzy. Biorąc pod uwagę fakt, że PG13 już w sierpniu ubiegłego roku zabierał nowych kolegów na ryby, to proces budowania kolektywu najwyraźniej nie poszedł dla LAC tak, jak powinien. Albo to wszystko zepsuła pandemia? Muszą znaleźć odpowiedź, jeśli chcą walczyć o ten sam cel w przyszłym sezonie.