Choć San Antonio Spurs nie wygrali w minionym sezonie ani jednego meczu więcej niż w poprzednim, wydaje się, że czeka ich świetlana przyszłość. Gdy ma się w składzie Victora Wembanyamę, najlepszego pierwszoroczniaka i czołowego obrońcę ligi, poprawa wyników wydaje się tylko kwestią czasu. Nawet on jednak niewiele zdziała w pojedynkę, więc w ekipie Ostróg muszą myśleć nad tym kogo ściągnąć do pomocy.
Wydaje się, że w nadchodzącym offseasonie San Antonio Spurs mogą być jedną z najaktywniejszych drużyn na rynku transferowym. Victor Wembanyama wydaje się gotowy na to, by stać się częścią zwycięskiej drużyny, a jednym ze sposobów na osiągnięcie tego celu ma być pozyskanie w wymianie jednego z czołowych zawodników NBA.
Prawdopodobnym kandydatem wydaje się być Trae Young. Koszykarz Atlanta Hawks był już łączony z przejściem do ekipy Spurs, co wydaje się tym bardziej możliwe, że po zgarnięciu w loterii picku numer jeden w Georgii też liczą na przebudowę kadry, której centralnym punktem ma być Dejounte Murray. Jeśli te doniesienia się potwierdzą, 25-letni rozgrywający będzie musiał zmienić klub.
W San Antonio z kolei przyda się klasowa „jedynka” do współpracy z Wembym. Kimś takim może zostać właśnie Trae. Jako jeden z lepszych rzucających i podających w lidze, mógłby się doskonale wpasować do drużyny trenowanej przez Gregga Popovicha. Zresztą sam Victor, według najnowszych informacji, też nie miałby nic przeciwko temu.
– Powiem, że rozmawiałem już z ludźmi z otoczenia Wemby’ego i którzy powiedzieli, że wydaje się zaintrygowany tym pomysłem. Od bycia zainteresowanym do wprowadzenia tego w życie jest jednak daleka droga. Nie mam pojęcia czy Gregg Popovich podziela zdanie swojego zawodnika – stwierdził w podcaście „The Hoop Collective” dziennikarz ESPN, Tim MacMahon.
Spurs będą dysponować całkiem pokaźnym budżetem na pozyskanie nowych zawodników, więc taki ruch wydaje się możliwy. Według Howarda Becka z The Ringer jeszcze w trakcie sezonu doszło do pierwszych rozmów z Hawks na temat możliwości pozyskania Younga. Z kolei Zach Buckley przedstawił pomysł na to, jak taka wymiana mogłaby wyglądać. Otóż według dziennikarza Bleacher Report do stanu Georgia mieliby trafić Keldon Johnson, Malaki Branham, Devonte’ Graham oraz dwa picki pierwszorundowe.
I tu właśnie leży pies pogrzebany. Spurs mają prawo do dwóch niechronionych picków od Atlanty w latach 2025 i 2027, nie licząc wymiany picków w 2026. Gdyby Trae miał trafić do San Antonio, można stawiać dolary przeciw orzechom, że Hawks w zamian mogliby chcieć odzyskać prawo do wspomnianych wyborów w drafcie albo przynajmniej nałożenie na nie ochrony.
Przypuśćmy, że ostatecznie do takiej wymiany dojdzie. Wówczas połączenie Wemby’ego z Youngiem może zaowocować powstaniem jednego z najbardziej dynamicznych ofensywnych duetów w NBA. Umiejętności Trae jako rozgrywającego potencjalnie z pewnością ułatwią życie Francuzowi w miarę jego rozwoju. Choć młody trzon ekipy Ostróg można nazwać solidnym, to jednak nie mają w składzie obrońcy tak dynamicznie panującego nad piłką jak 25-latek.
Potwierdzają to zresztą liczby. Obecny koszykarz Hawks jeszcze nigdy w karierze nie notował średnio poniżej ośmiu asyst na mecz. Liczbowo jego poprzedni sezon jest zresztą co najmniej dobry – 25,7 punktu, 2,8 zbiórki oraz 10,8 asysty przy skutecznościach na poziomie 43% z gry i 37,3% z dystansu. No i w 53 meczach Trae aż 37 razy notował double-double.
Mimo wszystko jedno trzeba przyznać – jeśli Ostrogi sięgną po Younga, nie zrobi to z nich z miejsca kandydata do tytułu mistrzowskiego. Na to będą musieli jeszcze trochę poczekać. Natomiast z pewnością będzie to wmurowanie kamienia węgielnego pod budowę drużyny, która, zbudowana wokół Victora Wembanyamy, będzie miała potencjał do skutecznej walki z najlepszymi. Wszystko wskazuje na to, że wysoki Spurs nie ma nic przeciwko takiemu rozwiązaniu.
Wspieraj PROBASKET
