Golden State Warriors chcą wrócić do czołówki. Ich liderzy są już jednak po 30-stce, dlatego nie mogą czekać na rozwój młodych graczy i liczyć, że w Drafcie uda się wybrać zawodnika, który im pomoże w walce o mistrzostwo. To się praktycznie nigdy nie udaje. Każdy potrzebuje czasu na naukę wygrywania i zdobycie doświadczenia. Wbrew pozorom Warriors są jednak w całkiem niezłej sytuacji wyjściowej, bo rok temu wyglądało to dużo gorzej. Mają młody talent i wysokie wybory w Drafcie. Jakiego typu zawodnika potrzebują? Kogo będą chcieli pozyskać? Bena Simmonsa? A może kogoś innego? Jednego możemy być pewni – tego lata będą bardzo aktywni na rynku transferowym. Tylko z jakim skutkiem?


Steph Curry rozegrał ostatnio jeden z najlepszych sezonów w karierze (indywidualnych), ale ma już 33 lata. Klay Thompson (31 lat) wróci po dwóch latach przerwy spowodowanej poważnymi kontuzjami. Golden State Warriors potrzebują zmian w składzie, aby wrócić do czołówki. Powrót Klaya niewiele zmieni. Władze klubu mają tego świadomość, dlatego nie jest tajemnicą, że będą w najbliższych tygodniach bardzo aktywne na rynku transferowym.

Najpierw przyjrzyjmy się liście płac Warriors:

Na zielono opcja zawodnika, a na niebiesko opcja klubu.

O możliwych transferach Warriors pisałem już w marcu. Wtedy nie dokonali żadnych ruchów, ale dlatego, że odłożyli je w czasie – zaczną je wykonywać w te wakacje. Jeśli kogoś interesuje tamten artykuł to znajdzie go tutaj. Korzystając z tamtych notatek przypomnijmy sobie najważniejsze kwestie i znów spójrzmy na sytuację byłych mistrzów NBA.

Najpierw fakty:

  • Steph Curry ma 33 lata, ale wciąż jest jednym z najlepszych graczy w NBA.
  • Curry’emu kończy się umowa po sezonie 2021/22. Tego lata może podpisać przedłużenie na kolejne cztery sezony, ale jeśli nie podpisze tłumacząc, że liczy na większy kontrakt za rok, to istnieje ryzyko, że odejdzie z Warriors, jeśli skład nie zostanie wzmocniony.
  • Warriors nie chcą, żeby Curry odszedł. Chcą wykorzystać kolejnych kilka sezonów, kiedy ten będzie grał wciąż jak w najlepszym okresie swojej kariery i znów walczyć o mistrzostwo.
  • Nie mogą pozwolić Curry’emu odejść np. do Lakers. Nie chcą, aby był niezadowolony ze składu, a pamiętajmy, że w trakcie minionego sezonu bywał bardzo sfrustrowany poziomem gry swoich kolegów.
  • Klay Thompson najpierw stracił sezon z powodu zerwania więzadeł w kolanie. Podczas przygotowań do minionych rozgrywek zerwał ścięgno Achillesa. To dwie najpoważniejsze kontuzje, które zdarzają się koszykarzom. Klay jest (a może niestety już tylko był) wybitnym strzelcem, ale nikt nie wie w jakiej formie wróci. Forma psychiczna może okazać się kluczowa dla jego gry. Nikt nie wie czy nie będzie miał blokady w głowie przed szybkim, gwałtownym zmianom kierunku i ile ewentualnie zdjęcie tej blokady mu zajmie.

Czego Warriors potrzebują i co chcą osiągnąć?

  • Warriors potrzebują wzmocnienia zarówno na obwodzie jak i pod koszem. Potrzebują też graczy rezerwowych, doświadczonych, takich jakimi byli Shaun Livingston czy Andre Iguodala – byli bardzo mocnym filarem drużyny, kiedy ta zdobywała kolejne mistrzostwa.
  • Warriors nie mają czasu na ogrywanie Jamesa Wisemana. On ma ogromny potencjał i za kilka lat może być jednym z najlepszych podkoszowych w NBA. Problem jednak w tym, że Warriors nie mogą czekać na jego rozwój, bo Steph i Klay młodsi już nie będą.
  • Nie mają czasu na wybieranie w Drafcie perspektywicznych zawodników, bo muszą wygrywać „tu i teraz”.
  • Potrzebują zawodników, którzy staną się wsparciem dla Curry’ego i Thompsona – zarówno na obwodzie, jak i w strefie podkoszowej.

Co Warriors mają do zaoferowania innym klubom?

  • James Wiseman – podkoszowy, 2 numer Draftu 2020.
  • Wybór w Drafcie Timberwolves w 2021 (numer 7) oraz ich wybór (numer 14).
  • Warriors powinni chcieć się pozbyć Andrew Wigginsa (ma jeszcze dwa lata kontraktu). Zawodnika, który przez lata miał problemy z obroną, nigdy nie grał w zwycięskiej drużynie, a jego forma często bywa zmienna.
  • Nawet Draymond Green może się znaleźć na liście transferowej, ale wbrew pozorom jego wartość na rynku nie jest wysoka. Ma ważny kontrakt na jeszcze na dwa lata z opcją przedłużenia o kolejny rok.

Warriors nie potrzebują kolejnego strzelca. Ewentualnie w roli zmiennika, ale jeśli popatrzymy na pozycje, które najchętniej by uzupełnili to powinniśmy szukać niskiego skrzydłowego oraz silnego skrzydłowego, który mógłby rozciągać grę.

W przypadku Simmonsa wiele osób powie, że przecież on gra na jedynce. To prawda. Grał w Sixers, a gdybym Wam powiedział, że mógłby zostać przesunięty na inną pozycję? Trójkę lub nawet czwórkę?

Bez rzutu nie da się grać na obwodzie. Można jednak spełniać się w defensywie jako filar obrony i zawodnik, który może kryć każdego. W ataku natomiast mógłby więcej stawiać zasłon i ścinać pod kosz. W ogóle mógłby grać bliżej kosza.

Warriors będą próbowali odbudować drużynę, która zdobywała mistrzostwo, a w której nie było miejsca dla klasycznego centra. Jeśli Draymond Green zostanie, to Ben Simmons mógłby w tej układance pełnić ciekawą rolę.

Oprócz Simmonsa Warriors mogliby chcieć pozyskać np. George’a Hilla – doświadczonego gracza, który byłby właśnie tym zmiennikiem-weteranek jakiego potrzebują.

Co Warriors mogliby oddać Sixers?

James Wiseman lub Andrew Wiggins i 7 oraz 14 numer Draftu, to raczej nie są elementy układanki, których potrzebują Sixers. Musimy pamiętać, że przebudowa (czyli ten słynny już „proces”) w Filadelfii już się zakończył i oni też nie mają więcej czasu. Potrzebują zawodnika, który jest gwiazdą NBA lub pretenduje do tego miana, gra już kilka lat w lidze i nie jest podkoszowym.

To, że Sixers nie byliby zainteresowani taką wymianą, nie oznacza, że nie mogłaby ona dojść do skutku. W takiej sytuacji oba kluby szukałyby trzeciej drużyny, która skorzystać z tego, co oferują Warriors.

W pierwszej kolejności do głowy przychodzą Portland Trail Blazers, ale czy Sixers chcieliby CJ McColluma, jeśli mają Setha Curry’ego? Raczej nie, a Damian Lillard? Czy mógłby nie chcieć grać w Phili z Joelem Embiidem pod wodzą Doca Riversa i czy aby na pewno Lillard chce odejść z Portland?

A może transfer Warriors – Raptors?

W amerykańskich serwisach pojawiła się plotka, że Pascal Siakam z Toronto Raptors mógłby trafić do Warriors w zamian za Wisemana i 7 numer Draftu. Siakam ma ważną przez jeszcze 3 lata umowę, która warta jest w sumie blisko 100 milionów dolarów, a jak wiemy Warriors lubią przyjmować olbrzymie kontrakty.

Wydawało się, że Siakam będzie liderem Raptors po zdobyciu mistrzostwa. Tymczasem zespół z Toronto nie awansował nawet do ostatnich play-offów. Co prawda mieli problemy z zdrowiem i nie grali we własnej hali! Kilka meczów przegrali też w ostatnich akcjach, ale władze Raptors mogły dojść do wniosku, że teraz ze Siakamem nie osiągną zbyt wiele, czas pożegnać się też z Kylem Lowrym, dlatego warto skorzystać z okazji i rozpocząć kolejną przebudowę.

Ze Siakamem jest jednak taki problem, że na początku czerwca przeszedł operację barku. Powrót do gry ma mu zająć pięć miesięcy. Oznaczałoby to, że powinien być gotowy na początek sezonu lub mógłby opuścić kilka pierwszych spotkań. Pozyskiwanie gracza wracającego do gry po operacji jest zawsze ryzykowne. Zwłaszcza, że Warriors „nie mają czasu” tzn. nie mogą sobie pozwolić na to, aby coś poszło nie tak, przedłużyło się i np. mieliby czekać na niego do grudnia.

Inne scenariusze?

Warto pamiętać o tym co dzieje się w New Orleans Pelicans. Zwolnili trenera, ale mają Ziona, którego chcą wylansować na jedną z największych gwiazd NBA. Do tego potrzeba zwycięstw. Pelicans mają ciężkie kontrakty Erika Bledsoe i Stevena Adamsa, ale mają też Brandona Ingrama. Oczywiście, że dopiero co podpisali z nim wieloletni kontrakt. Może jednak dojść do sytuacji, że generalny menedżer klubu stwierdzi „Zion jest najważniejszy, nie układa się jego wspólna gra z Ingramem, musimy się pozbyć kontraktów Adamsa i Bledsoe, to oddajmy ich kontrakty razem z Ingramem„. To mocno naciągana teoria, ale taki scenariusz mógłby być ciekawy – Ingram na skrzydle, a obok Klay i Steph. Siła rażenia okrutna – prawie jak za czasów z Durantem. A czy Pelicans przydałby się Wiseman? Czy pod koszem z Zionem mógłby stworzyć trudny do przejścia duet? Być może.

Innym zespołem, który byłby zainteresowany ofertą Warriors są na pewno Washington Wizards. Bradley Beal ma ważny kontrakt jeszcze przez rok (plus opcję zawodnika na kolejny). Jeśli Wizards zdecydują na wielką przebudowę, to Wiseman i wybory w Drafcie byłyby dla nich dobrą opcją.

Może więc Beal do Sixers, Simmons do Warriors, a Wiseman i wybory w Drafcie do Wizards?

Jak myślicie, co zrobią Warriors w najbliższych tygodniach? Kto pasowałby do tej układanki? A kto na pewno nie?


Dziękuję, że przeczytałeś ten artykuł do końca. Pamiętaj, że to tylko propozycje oparte na plotkach i domysłach, które pojawiają się w głowach osób śledzących NBA.

Zapraszam na najbliższy podcast PROBASKET LIVE we wtorek 6 lipca na YouTube – start o godz. 21:00. Zapowiemy finał NBA, ale też pogadamy o różnych plotkach transferowych. Więcej moich tekstów na PROBASKET znajdziesz tutaj>>

Mój profil na Twitterze znajduje się tutaj>>

PROBASKET na Twitterze znajdziecie tutaj>>

Grupa dyskusyjna PROBASKET – https://www.facebook.com/groups/probasketpl/ 

PROBASKET na Facebooku – https://www.facebook.com/probasketpl/ 

PROBASKET na YouTube – https://www.youtube.com/channel/UCxy7qIlBzpQpkFL9dEQDMHw/videos

PROBASKET na Spotify – https://open.spotify.com/show/4DCmBkGAIDqNKc2gvJhnrx

Artykuł z opisem minutowym całego nagrania znajdziecie tutaj.

Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna




  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    26 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments