Mimo czteromiesięcznej przerwy wiele gwiazd utrzymało świetną formę. Przykładem jest James Harden, który w niezwykle zaciętym meczu z Dallas Mavericks, pokazał, w jak dobrej formie przyjechał do Orlando. Skąd taka dyspozycja?
Mecz z Mavericks zakończył się wynikiem 153:149 na korzyść Rockets. Główną rolę odegrał lider zespołu z Houston, James Harden. Podczas całego spotkania zdobył 49 punktów. Dołożył do tego 9 zbiórek oraz 8 asyst. Był blisko zdobycia triple-double w pierwszym meczu po powrocie ligi.
W wywiadzie pomeczowym Rachel Nichols zdradziła jeden ze sposobów utrzymywania formy przez Hardena.
– Chwaliłam twoją kondycję, po tym, jak widziałam Cię, biegającego po schodach w hotelu – stwierdziła Nichols.
Na taką wypowiedź szybko zareagował również James Harden, który podszedł do sprawy nieco żartobliwie.
– Nie możesz zdradzać moich wszystkich sekretów. Czuję się dobrze po pierwszym meczu ligowym, po pierwszej dogrywce. Myślę, że moje ciało jest dobrze przygotowane – podsumował Harden.
Gracz Rockets jest świetnym przykładem, że tak długa przerwa nie musiała aż tak bardzo odbić się na formie poszczególnych zawodników. Harden czuje się na tyle dobrze, że w jednym z ostatnich meczów sparingowych odmówił zejścia z parkietu. Czy utrzyma taką formę na play-offy?