Ostatnie dni przyniosły wiele niepokojących wieści w kontekście zdrowia czołowych postaci swoich drużyn. Houston Rockets postanowili więcej nie nadwyrężać zdrowia Erica Gordona i zawodnika czeka operacja, a co za tym idzie kilka tygodni przerwy od gry w koszykówkę.
W ostatnich meczach Houston Rockets potwierdzali, że mogą grać lepiej także w obronie, co jest kluczem dla ekipy, by regularnie odnosić zwycięstwa. Ważną rolę odgrywa także ławka rezerwowych, a jej najlepszym ogniwem jest Eric Gordon, który wielokrotnie ratował drużynę z poważnych opresji. Niestety Eric opuści kolejnych sześć tygodni po artroskopii kolana.
Lekarze znaleźli w kolanie zawodnika odpryski kości, co Gordonowi od dłuższego czasu dokuczało. By mieć pewność, że będzie zdrowy na najważniejszą część sezonu regularnego, Gordon zgodził się na zabieg. Musiał także zaakceptować fakt, że aż do Świąt Bożego Narodzenia nie będzie mógł swojej drużynie pomóc. Przerwa zawodnika może się wydłużyć, jeśli kolano będzie tego wymagało.
Gordon miał trudny początek bieżącego sezonu. Bardzo długo szukał swojej optymalnej formy. Poinformował sztab medyczny, że nie czuje się najlepiej i kolano mu dokucza, więc jedynym wyjściem było przeprowadzenie stosownego zabiegu. – Przez cały rok nie byłem w stanie robić tego, co naprawdę chciałem – mówi Gordon. – Po tym będę miał więcej balansu, będę bardziej dynamiczny. Odzyskam te rzeczy – dodaje zawodnik.
– Czułem się poobijany i chcę wrócić do pełni formy, odzyskać swój rytm. Nie mogę mieć takich wahań formy strzeleckiej przez cały sezon – mówi dalej. Gordon nie mówił o tym mediom. Trener Mike D’Antoni wiedział jednak, że kolano sprawia zawodnikowi problem już od połowy ubiegłego sezonu. Więcej minut spadnie na Danuela House’a Jr, który ostatnio nie grał przez problemy z plecami. Swoją szansę z pewnością dostanie także Ben McLemore.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET
Wspieraj PROBASKET
