Kawhi Leonard ustalił z kim spotka się na początku lipca. 2-krotny mistrz ligi ma przed sobą kluczową decyzję dla całej kariery. Gdzie spędzi jej najlepsze lata? W Toronto wydają się być pewni siebie, niemniej obie ekipy z Los Angeles spróbują odwieść Kawhiego od pomysłu dalszej gry w Kanadzie.
Los Angeles Lakers dogadali się z Washington Wizards w sprawie drobnego transferu, który pozwolił im otworzyć 32 miliony dolarów miejsca w salary-cap. To znaczy, że mogą dokooptować do LeBrona Jamesa i Anthony’ego Davisa jeszcze jedną gwiazdę naprawdę wielkiego formatu. Ostatnie doniesienia wskazywały na próbę przeciągnięcia do LA Kyriego Irvinga, ale pomysł z Kawhim Leonardem także nie wydaje się najgorszy. Problem dla Lakers polega na tym, że Kawhiemu najprawdopodobniej nie podoba się koncept łączenia super-gwiazd w jednej drużynie.
Dlatego znacznie większe szanse na przechwycenie zawodnika daje się Los Angeles Clippers. Ekipa Doca Riversa w poprzednim sezonie potwierdziła, że ma dobre struktury i dobry plan na rozwój projektu. Clippers awansowali do play-offów w bardzo trudnej zachodniej konferencji mimo tego, że praktycznie byli w przebudowie. Riversowi udało się jednak wycisnąć maksimum możliwości swoich zawodników, co automatycznie przełożyło się na bardzo dobry sezon regularny ekipy. To miało być także dobrym wabikiem na Kawhiego.
To właśnie w LA Kawhi zaplanował pierwsze spotkania. Trzecie – najprawdopodobniej ostatnie – odbędzie się w Toronto, zatem to Raptors będą mieli ostatnie słowo w rozmowie z zawodnikiem. Masai Ujiri wydaje się być bardzo pewny siebie w kontekście kontynuowania tej współpracy. Niemniej Raptors muszą być gotowi na ewentualną decyzję o opuszczeniu Kanady przez Leonarda. Zarząd podkreśla, że uszanuje decyzję zawodnika, jednak ta będzie miała bezpośredni wpływ na szanse Raps w obronie zdobytego mistrzostwa.
Raptors jako jedyni z tego grona mogą dać Leonardowi 5-letni maksymalny kontrakt. Cały poprzedni sezon był dla drużyny próbą przekonania Kawhiego, że warto zostać w Kanadzie na dłużej. Swoje zadanie odrobili wzorowo, kończąc play-offy mistrzostwem. Leonard w trakcie rozgrywek zasadniczych notował na swoje konto średnio 26,6 punktu, 7,3 zbiórki i 3,3 asysty trafiając 49,6 FG% i 37,1 3PT%. W finale NBA po raz drugi w karierze sięgnął po wyróżnienie dla MVP.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET
Wspieraj PROBASKET
