Nikt nie jest w stanie pokonać płynącego nieubłaganie czasu. To samo tyczy się oczywiście sportowców. NBA wchodzi powoli w etap zmiany pokoleniowej, a do głosu dochodzą niemal w pełni oszlifowane już diamenty. Którzy z zawodników zaliczają się do (wschodzących) gwiazd ligi i kto może wieść wkrótce prym na parkietach?

LeBron James, Kevin Durant, Chris Paul, James Harden czy Stephen Curry – choć wszyscy z wymienionych są w dalszym ciągu na szczycie i z pewnością nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa, to ich kariery są bez wątpienia bliżej końca, niż początku. Już wkrótce będziemy świadkami nieuchronnej zmiany pokoleń, która może nadać NBA nowego smaku. W związku z powyższym zdecydowałem się na stworzenie subiektywnej listy najlepszych zawodników poniżej 25 roku życia. Wybierając kolejność sugerowałem się przede wszystkim umiejętnościami i wpływem na zespół, choć w niektórych przypadkach minimalną rolę odegrał również talent. Z listy wykluczyłem jednak debiutantów oraz zawodnikow, którzy przed 1 stycznia 2022 skończą 25 lat (m.in. Jaylen Brown, Devin Booker czy Donovan Mitchell).

30. Jaxson Hayes [New Orlenas Pelicans]
29. Kevin Porter Jr. [Houston Rockets]
28. De’Andre Hunter [Atlanta Hawks]
27. Tyler Herro [Miami Heat]
26. Ivica Zubac [Los Angeles Clippers]
25. Robert Williams [Boston Celtics]
24. Darius Garland [Cleveland Cavaliers]
23. Jaren Jackson Jr. [Memphis Grizzlies]
22. Miles Bridges [Charlotte Hornets]
21. R.J. Barrett [New York Knicks]

Zacznijmy od zawodników, których z bólem serca nie mogłem wstawić do czołowej trzydziestki. Do końca wahałem się, czy nie umieścić tam Ruiego Hachimury z Washington Wizards. Jest to być może zbyt subiektywna opinia, ale po drugim sezonie Japończyka spodziewałem się więcej. Cieszy poprawa skuteczności, ale liczby Jaxsona Hayesa w zaokągleniu do 36 minut (16,8 PPG i 9,6 RPG) oraz statystyka punktów zdobywanych na 100 rzutów (132,9 – piąty najlepszy wynik z wszystkich w dzisiejszym rankingu wg CleaningTheGlass) przekonały mnie, żeby to jego umieścić w trzydziestce. Rzutem na taśmę poza listę wypadli też Immanuel Quickley i Coby White.

Z podobnych przyczyn dosyć wysoką pozycję zajął Robert Williams. W swoim własnym rankingu amerykański dziennikarz Tom Ziller, który był inspiracją do powstania tego tekstu, podkreśla efektywność środkowego Celtów, który „Per 36 minutes” notuje 15,2 punktu i 13,1 zbiórki na mecz. Dodatkowo środkowy Boston Celtics w każdym z trzech dotychczasowych sezonów trafiał co najmniej 70% rzutów z gry. Co ciekawe, zgodnie z danymi CleaningTheGlass Williams był najlepszym zawodnikiem na całej liście we wspomnianej kategorii „Points per shot attempt” – 145,2 punktów na 100 rzutów.

To samo tyczy się Ivicy Zubaca, który w poprzednich rozgrywkach spędzał na parkiecie średnio 22 minuty. Bośniak imponuje produktywnością i nie bez powodu w 17 spotkaniach ubiegłego sezonu przebywał na parkiecie ponad 27 minut. Choć czysto statystycznie Tyler Herro notuje od obu panów lepsze liczby, to w grze spędza średnio ponad 30 minut, a w minionym sezonie jego skuteczność za trzy i z osobistych spadła. Nie bez powodu w fazie play-offs Erik Spolestra rzadziej korzystał z jego usług (9,3 punktu w serii z Bucks).

Jaren Jackson Jr. i RJ Barrett na miejsce w czołowej dwudziestce muszą jeszcze zaczekać. Skrzydłowy Memphis Grizzlies rozegrał jedynie 16 spotkań w minionym sezonie, bowiem na kilka miesięcy wykluczyła go kontuzja. Jego forma stoi pod znakiem zapytania, ale podobnie jak świta „Niedźwiadków” wierzę, że zdoła zaskoczyć w tym roku ligę. Barrett z kolei rozczarował mnie nieco w play-offs, kiedy to przy kiepskiej dyspozycji Juliusa Randle’a nie wziął na siebie nieco więcej. Za rok widzę go jednak w top 15.

20. Lonzo Ball [Chicago Bulls]
19. Jarrett Allen [Cleveland Cavaliers]
18. OG Anunoby [Toronto Raptors]
17. Tyrese Haliburton [Sacramento Kings]
16. Anthony Edwards [Minnesota Timberwolves]
15. Collin Sexton [Cleveland Cavaliers]
14. Michael Porter Jr. [Denver Nuggets]
13. John Collins [Atlanta Hawks]
12. Deandre Ayton [Phoenix Suns]
11. LaMelo Ball [Charlotte Hornets]

Tyrese Haliburton i LaMelo Ball mogą pochwalić się najlepszym (wśród zawodników z rankingu) współczynnikiem asyst do liczby akcji, w których brali udział. Anthony Edwards ma jednak za sobą kapitalny sezon i sugerując się rozwojem kilku zawodników z ostatnich lat, możemy spodziewać się po nim wielkich rzeczy. Oczko wyżej umieściłem natomiast Collina Sextona, który świetnie spisywał się zarówno jako rozgrywający, jak i rzucający obrońca. Na 19. miejscu znalazł się z kolei jego partner z zespołu, Jarrett Allen, który po przenosinach do Cleveland coraz częściej decyduje się na rzut z półdystansu kosztem zagrań podkoszowych. Wciąż jednak trafia ponad 60% swoich prób.

Im bliżej czołówki, tym trudniej o celne upozycjonowanie tak utalentowanych zawodników. Michael Porter Jr. musi ponownie udowodnić, że minione rozgrywki nie były przypadkiem i że będzie w stanie wcielić się w rolę jednego z trzech muszkieterów Denver. Collins pozycję przed graczem Nuggets zawdzięcza przede wszystkim dobrej dyspozycji po atakowanej stronie parkietu. Jego obrona wciąż pozostaje jednak trochę do życzenia. Nie jestem największym fanem jego talentu, choć umiejętności nie sposób mu odmówić. Skrzydłowy Jastrzębi stanowi potencjalne zagrożenie zza łuku, dzięki czemu potrafi rozciągnąć grę. Ayton natomiast świetnie egzekwuje to, w czym odnajduje się najlepiej. Collins notował jednak nieco gorsze liczby w porównaniu z sezonem 2019/20 i w przeciwieństwie do Aytona nie poprawił swoich statystych w tegorocznych play-offach.

10. Brandon Ingram [New Orlenas Pelicans]
9. Shai Gilgeous-Alexander [Oklahoma City Thunder]
8. De’Aaron Fox [Sacramento Kings]
7. Ja Morant [Memphis Grizzlies]
6. Jamal Murray [Denver Nuggets]
5. Bam Adebayo [Miami Heat]
4. Trae Young [Atlanta Hawks]
3. Zion Williamson [New Orleans Pelicans]
2. Jayson Tatum [Boston Celtics]
1. Luka Doncić [Dallas Mavericks]

Ingram wskoczył do dziesiątki przede wszystkim dzięki ofensywnym aspektom swojej gry. Jestem niemal pewny, że w tym samym momencie za rok wyżej postawiłbym LaMelo. Dziwić może wysoka pozycja Jamala Murraya, ale oprócz dobrych statystyk i solidnej defensywy jego wpływ na grę Denver Nuggets jest nieoceniony, co pokazały choćby minione play-offy. Miejmy nadzieję, że po kontuzji wróci do świetnej dyspozycji m.in. rzutowo (w 2020/21 trafiał 40,8% trójek i 52,3% rzutów za dwa).

Bam Adebayo, choć statystykami wyraźnie odstaje od reszty, to jest jednym z najlepszych defensorów w całej lidze i prawdopodobnie najlepszym w tym rankingu. „Offense wins games, defense wins championships” – głosi stara maksyma. Choć Bam po pierścień jeszcze nie sięgnął, to zdołał zagościć w finałach, ale tam na jego drodze stanęła kontuzja.

Tematem, który regularnie wywołuje konktrowersje i dyskusje w amerykańskich mediach są w tym przypadku pozycje 1-4. Trae Young ma za sobą kapitalny sezon zakończony finałem konferencji wschodniej. Niespełna 500 mil na południowy zachód New Orleans Pelicans Ziona Williamsona zabrakło dwóch zwycięstw do 10. miejsca gwarantującego udział w play-in. Obaj gracze są niestety pewną dziurą w defensywie, ale o ile skrzydłowy Pelikanów może przy zamianie krycia upilnować część zawodników, o tyle Young będzie miał z tym problemy. Wg danych CleaningTheGlass Jastrzębie traciły średnio 113,9 punktów na 100 posiadań, kiedy Trae znajdował się na parkiecie, natomiast 111,8, kiedy znajdował się poza grą (-2,1). W przypadku Williamsona jest jednak odwrotnie. Kiedy 21-latek grał, Pels tracili 114,1 oczek na 100 posiadań, z kolei bez niego 115,5 (+1,4). Bynajmniej nie sugeruję tu, że na tle ligi Zion jest dobrym obrońcą.

Williamson trafiał 61,1% wszystkich rzutów, zdobywał 27 punktów na mecz i dokładał do tego ponad 7 zbiórek i prawie 4 asysty. Choć dominacja Hawks nad Pelicans jest (a przynajmniej była) wyraźna, to indywidualnie muszę wskazać na Ziona.

Wspomniany wcześniej Tom Ziller umieścił Williamsona na drugim miejscu, ponad Jaysonem Tatumem. Na przestrzeni swoich czterech sezonów w lidze skrzydłowy Celtów zmienił preferencje co do tego, skąd oddaje rzuty i obecnie częściej decyduje się na próbę z półdystansu niż wejście pod kosz (38% do 28%). Czas, który Tatum spędza z piłką w dłoni również znacząco wzrósł. Tym samym procent akcji, które Tatum wykończył po wcześniejszej asyście od partnera, spadł z 59% w 2018/19 do jedynie 41% w 2020/21. Jayson wcielił się w rolę lidera zespołu i moim zdaniem zasługuje na drugą lokatę. Na pierwszym miejscu uplasowałem natomiast Lukę Doncicia. Słoweniec jest w moich oczach na zupełnie innym poziomie trudno tu pokusić się o głębszą analizę.

Lista jest oczywiście subiektywna i można, a wręcz wskazane jest, by dyskutować na temat powyższej kolejności. Nie da się bowiem ocenić zawodników wyłącznie na podstawie osiągnięć czy statystyk, nawet tych rozbudowanych i zaawansowanych. Pewne jest natomiast, że dla części z wymienionych nadchodzący sezon może okazać się przełomowy.

Najlepszy zawodnik NBA poniżej 25 roku życia to...

View Results

Loading ... Loading ...

Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep Nike
  • Albo SK STORE, czyli dawny Sklep Koszykarza
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Ogromne wyprzedaże znajdziesz też w sklepie HalfPrice
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna


  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    11 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments