Minionej nocy odmienieni przed trade deadline Dallas Mavericks odnieśli swoje pierwsze zwycięstwo z Luką Donciciem i Kyrie Irvingiem na parkiecie. Zespół z Teksasu pokonał San Antonio Spurs 142:116 i przerwał tym samym niefortunną serię trzech meczów bez wygranej.

Dallas Mavericks zdobyli minionej nocy aż 142 punkty i w efektowny sposób pokonali San Antonio Spurs. W składzie „Ostróg” zabrakło Jeremy’ego Sochana, który boryka się obecnie z drobnym urazem. Mavs do zwycięstwa poprowadzili Luka Doncić i Kyrie Irving, którzy odnieśli tym samym swoje pierwsze wspólne zwycięstwo.

Pierwszą wygraną Irvinga w nowym trykocie (122:114 z Sacramento Kings) Słoweniec oglądał wyłącznie z wysokości ławki rezerwowych. Następnie obaj panowie rozegrali wspólnie dwa spotkania, jednak dwukrotnie musieli uznać wyższość rywala (Kings oraz Minnesota Timberwolves). W czwartek szkoleniowiec Jason Kidd raz jeszcze miał do dyspozycji swój nowy gwiazdorski duet, który tym razem stanął na wysokości zadania, czego efektem były następujące „linijki” statystyczne:

  • Kyrie Irving: 23 punkty, 6 asyst; 3/4 za trzy, +34
  • Luka Doncić: 28 punktów, 10 asyst, 7 zbiórek; 8/16 z gry

Choć pod względem skuteczności zza łuku miniona noc nie była dla Luki Doncicia najbardziej udana (1/6 za trzy), to Słoweniec przyznaje, że dzięki obecności Irvinga, a także m.in. Justina Holidaya, ustawienie zawodników na parkiecie pozwala mu na więcej swobody i bardziej otwarte pozycje rzutowe. „Jest teraz zdecydowanie więcej miejsca, więc czuję się w tym dobrze” – podkreślał po meczu.

Dla Doncicia był to 13. w tym sezonie mecz z dorobkiem na poziomie co najmniej 25 punktów, 7 zbiórek i 10 asyst. Lepszy pod tym względem jest jedynie Nikola Jokić z Denver Nuggets, który takich występów zanotował w bieżących rozgrywkach 14. Słoweniec wciąż pozostaje jednak najlepszym punktującym NBA (33,2 punktu na mecz).

Luka nie pojawił się jednak na parkiecie w czwartej kwarcie. Błyszczał wówczas natomiast Kyrie Irving, który w znaczący sposób przyczynił się do zwycięstwa tej części 43:26, co postawiło kropkę nad „i”. Mavericks poprawili tym samym swój bilans do 32-29 i obecnie zajmują 6. miejsce w tabeli Konferencji Zachodniej.

– [Irving] Jest zawodnikiem skrojonym pod sytuacje typu „clutch”. Czwarte kwarty są właśnie dla niego. Robi to, odkąd tu trafił, za każdym razem jest świetny. […] Świetnie sobie radzi. Tak jak powiedziałęm, rozciągamy grę, a to dobre dla innych zawodników. Mamy wiele rzutów z czystych pozycji – dodał Doncić.

Swój debiut w barwach Dallas Mavericks zaliczył Justin Holiday, który do Teksasu trafił jako wolny agent po tym, jak włodarze Atlanta Hawks wykupili pozostałości jego kontraktu. Skrzydłowy spędził na parkiecie 21 minut, a w tym czasie zdobył 15 punktów, dwie zbiórki i dwa przechwyty (5/6 za trzy).

– Nie wchodzę w mecz z myślą, że tym razem zaszaleję. Moim planem zawsze jest grać twardo. Wiedziałem, że będę miał sporo rzutów z czystych pozycji. Nasz zespół jest tak dobry, że mogą one trafić się każdemu.

Holiday podkreślił również, że jest zachwycony możliwością gry u boku duetu Luka Doncić – Kyrie Irving.

– Ta dwójka generuje wiele czystych pozycji dla innych i chętnie dzielą się piłką. Niezależnie od tego, czy będę to ja, czy ktokolwiek inny, zawsze będziemy mieli czyste rzuty. Najpiękniejsze w tym wszystkim jest to, że nie mam problemu z tym, iż nie będę to ja, a oni nie mają problemu z tym, że nie będą to oni. W ten sposób grasz jako zespół. Trudno będzie innym pokonać tego typu brać i wyczucie – skomentował grę Mavs Holiday.

142 punkty, które Mavericks zdobyli minionej nocy, to ich najlepszy wynik w bieżącym sezonie. W całej swojej historii Dallas mają bilans 19-4, kiedy aplikują rywalom co najmniej 140 „oczek”. Aż ośmiu zawodników zakończyło mecz z San Antonio Spurs z dwucyfrowym dorobkiem punktowym, co w rozgrywkach 2022/23 udało im się po raz pierwszy.

Kolejnym rywalem Mavericks będą Los Angeles Lakers. Ekipa z Miasta Aniołów chce narabć rozpędu, ponieważ potrzebuje regularnych zwycięstw, by myśleć o grze w turnieju play-in. Minionej nocy Jeziorowcy ograli osłabionych Golden State Warriors i do 10. lokaty (zajmowaną przez Wojowników) tracą zaledwie jedno zwycięstwo, choć jednocześnie rozegrali o jeden mecz więcej.

Mecz ten może być również wyjątkowy z uwagi na starcie LeBrona Jamesa i Kyrie’ego Irvinga, którzy wspólnie w barwach Cleveland Cavaliers w 2016 roku sięgnęli po mistrzowski tytuł. Media zza oceanu sugerowały, że LBJ nalegał na transfer Irvinga do Lakers, zanim klub opuścił Russell Westbrook. Jeżeli obaj podejdą do spotkania, to może mieć ono specjalny charakter.

Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep Nike
  • Albo SK STORE, czyli dawny Sklep Koszykarza
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Ogromne wyprzedaże znajdziesz też w sklepie HalfPrice
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna


  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    0 komentarzy
    Inline Feedbacks
    View all comments