Jrue Holiday z Milwaukee Bucks podpisał maksymalne przedłużenie kontraktu z Milwaukee Bucks. Rozgrywający może zarobić za cztery lata gry nawet 160 mln dolarów – poinformował Shams Charania z The Athletic. Czwarty rok umowy to opcja zawodnika.
Od czasu listopadowej wymiany Holiday pokazał, że jest ważnym elementem układanki Mike’a Budenholzera. Taka deklaracja ze strony zawodnika oznacza również, że widzi w tej ekipie mistrzowski potencjał. 30-latek osiąga w tym sezonie średnio 17 punktów i 5.4 asysty na mecz. Jest również drugi w całej NBA pod względem średniej przechwytów – 1.8. Bucks to trzeci zespół Holidaya – cztery lata spędził w Filadelfii, kolejne siedem w Nowym Orleanie.
To bardzo dobry układ dla samego zawodnika, który nigdy wcześniej nie grał w tak dobrym zespole. To tutaj ma największą szansę na zdobycie mistrzostwa i przy okazji zarobienie sporych pieniędzy. Trzon drużyny w postaci Giannisa Antetokounmpo, Holidaya i Khrisa Middletona gwarantuje walkę na Wschodzie przynajmniej przez kolejne dwa sezonu, a być może i trzy. Wynika to z długości umów.
Z kolei ruch ten oznacza dla Bucks stabilizację na kolejne sezony. Będą musieli za to sporo zapłacić, ale tak to już wygląda w NBA. W przyszłych rozgrywkach zapłacą oni trójce gwiazd 105 mln dolarów, rok później 113 mln, a za trzy sezony aż 121 mln. Jednak jeśli poważne kontuzje będą omijały tę trójkę, Bucks powinni być za każdym razem wymieniani jako kandydat do mistrzostwa.
Absurd on nie jest nawet allstarem
No to raczej Janis nie zdobędzie nigdy mistrzostwa, chyba że postąpi jak KD i przykleji się do jakiejś mistrzowskiej drużyny.
Czyli teraz czekać aż Antek odejdzie bucks zostaną z przepłaconym przestarzałym PG, którego będą komuś wcisnąć a na koniec zostanie wykupiony i pójdzie walczyć o pierścień za minimum.
Trzech ignorantów nade mną wyraziło opinię(oczywiście błędną) na temat jednego z najlepszych ,najbardziej nie docenianych PG w lidze ,zdecydowanie jednego z TOPu ,jeśli chodzi o grę obronną ,brawo wy ,jak to mawiają Amerykanie …
Casuals