Nikola Jokić po odgwizdaniu mu tzw. flagrant faul 2 musiał tej nocy opuścić boisko w, jak się później okazało, ostatnim meczu tego sezonu dla Denver Nuggets. Pojawiają się jednak głosy, że Serb niesłusznie został ukarany aż tak surową karą.
– Chciałem zmienić rytm gry, dać nam trochę energii, może trochę „oszukać” gwizdek, więc chciałem popełnić twardy faul. Czy go trafiłem, czy go nie trafiłem? Nie wiem. Mówię przepraszam, jeśli to zrobiłem, bo nie chciałem go zranić ani celowo uderzyć w głowę. – powiedział po spotkaniu Nikola Jokić. Serb na 3:52 minuty przed końcem trzeciej kwarty, próbując trafić w piłkę, z całej siły przejechał ręką po twarzy osłaniającego ją Camerona Payne’a. Rozgrywający Suns padł na boisko, a Serb wdał się w przepychankę słowną z Devinem Bookerem, co z pewnością nie uszło również uwadze sędziego. David Guthrie ostatecznie odgwizdał tegorocznemu MVP najcięższe możliwe przewinienie, przez co musiał on opuścić boisko.
Play-offy rządzą się swoimi prawami – z takiego założenia wychodzą osoby broniące Nikoli Jokicia. Wśród nich jest trener Nuggets, mający okazję oglądać całe zdarzenie z bliskiej perspektywy. – Z mojego punktu widzenia i oglądając powtórki, nie sądzę, że było to zagranie niekoszykarskie. Nie było w nim złych intencji. – powiedział Mike Malone. – Mamy postseason. Myślę, że to był faul jedynie z powodu frustracji.– Po stronie Jokicia stanął nawet trener drużyny przeciwnej. – Naprawdę nie myślę, że było to coś złośliwego – skomentował po zakończeniu spotkania Monty Williams. – To jasne, że w takich momentach musisz regulować swoje emocje, ale dla mnie to nie jest faul na wyrzucenie z boiska. –
Na wykluczenie Serba zareagowali również zawodnicy. Zarówno Ja Morant, jak i Trae Young stanęli po stronie Jokicia, dziwiąc się decyzji arbitra: