Ben Simmons ponad rok czekał, aby znów móc zagrać w NBA. Dodatkowo w nocy z środy na czwartek po raz pierwszy wystąpił w barwach Brooklyn Nets. Dla Australijczyka nie był to jednak udany mecz, jak i dla całej drużyny. To wymaga czasu stwierdził koszykarz zaraz po meczu z New Orleans Pelicans.
To wymaga czasu. Po operacji kręgosłupa Twój umysł musi dawać odpowiednie sygnały, których jednak ciało nie może wykonać. To są nawyki. Muszę się na tym skupić i być agresywnym bez względu na wynik – Powiedział Australijczyk po swoim pierwszym oficjalnym meczu od playoffów 2021 roku, kiedy to Philadelphia 76ers przegrała z Atlantą Hawks.
W przedsezonowych wywiadach były All-Star twierdził, że nie może doczekać się powrotu, a przede wszystkim meczu ze swoim byłym zespołem, czyli Sixers. Spotkanie odbędzie się 22. listopada w Filadelfii. To jednak nie był wymarzony powrót. Zawodnik w 23 minuty spędzone na parkiecie zdołał zdobyć 4 punkty, mieć 5 asyst, 5 zbiórek ale popełnił również sześć fauli. Przewinienia były problemem Simmonsa również w ostatnim meczu przedsezonowym, gdzie w ledwie 13 minut musiał opuścić parkiet z powodu fauli.
– Wszyscy mamy gorsze mecze. To się zdarza. Najważniejsze to wrócić do pracy i robić swoje – ocenił występ swojego młodszego kolegi jeden z liderów Brooklyn Nets, Kevin Durant.
– Przekraczanie limitu fauli nie wchodzi w grę. Musimy grać agresywnie i tego od niego oczekujemy, ale musimy też grać mądrze – w nieco innym stylu opisał debiut Simmonsa, Kyrie Irving.
Ciekawostką jest, że Australijczyk w ciągu czterech sezonów spędzonych w 76ers tylko raz opuścił parkiet z powodu przekroczenia limitu fauli w meczu. Nigdy jak dotąd nie zdarzyło się to w meczu play-off NBA.
Ostatnie rozgrywki 26-latek rozpoczął w ekipie Szóstek, po czym w lutym po wielu perturbacjach i konfliktach został wymieniony za Jamesa Hardena do Brooklyn Nets. Nie zdążył jednak wystąpić w żadnym oficjalnym meczu swojego nowego zespołu, ze względu na kontuzję pleców. Początkowo mówiło się, że gracz może wystąpić w play-offach, jednak tak się nie stało.
Wspieraj PROBASKET
- NBA: Liga rozstrzygnęła remisy przed loterią draftu. Znamy kolejność i szanse na numer 1
- NBA: LeBron wściekły na sędziów. Domaga się sprawiedliwości
- NBA: Redick w nowej roli? Dostał zaproszenie na rozmowę
- NBA: Potencjalny numer jeden oficjalnie zgłosił się do draftu. Pójdzie w ślady Wembanyamy?
- Wyniki NBA: Szalona końcówka w Nowym Jorku, zwycięski rzut Jamala Murraya
