Duży news w najlepszej lidze świata! Los Angeles Clippers musieli wskazać kozła ofiarnego ostatniej porażki i postawili na trenera. Doc Rivers opuszcza stanowisko po kilku latach prób podbicia zachodniej konferencji. Po jego usługi zgłosiło się już kilka ekip.
Ciągle żywe jest wspomnienie, jak Los Angeles Clippers przegrali w półfinale zachodu z Denver Nuggets pomimo tego, że w serii prowadzili już 3-1. To był prawdziwy dramat dla drużyny, która została zbudowana po to, by walczyć o mistrzostwo. W kluczowym momencie LAC zabrakło jakiejkolwiek tożsamości, o czym zresztą mówili zawodnicy. Z pewnością część win spadła w tym wypadku na Doca Riversa, jednak nic nie wskazywało na to, że trener straci wkrótce pracę.
Najwyraźniej Steve Ballmer – właściciel LAC oraz Lawrence Frank – generalny menadżer zespołu potrzebowali czasu, by ocenić, jakie powinno zrobić następne kroki. W konsekwencji Rivers został zwolniony ze swojego stanowiska i narobił tym samym ogromnego zamieszania na rynku wolnych trenerów. Zaraz bowiem zaczęły się pogłoski o tym, kto go zastąpi. Według Marca Steina z ESPN, najpoważniejszymi kandydatami są Jeff Van Gundy oraz Tyronn Lue. Jednak w rozmowach słychać także nazwisko Mike’a D’Antoniego.
Lue dotąd pracował jako asystent Riversa i jest kandydatem na kilka innych wolnych posad. Mamy więc prawdziwe zamieszanie w trenerskiej karuzeli i niektóre z decyzji mogą być naprawdę zaskakujące. Do samego Riversa mieli się już odzywać New Orleans Pelicans, Philadelphia 76ers oraz Houston Rockets. Niektóre z tych ekip czekały na rozwiązania play-offów, by wykorzystać właśnie takiej decyzje, jak ta Clippers. Doc jest w kręgach NBA niezwykle szanowaną postacią.
LAC musieli dojść do wniosku, że potrzebują spróbować nowej filozofii, nieco innego podejścia. Obie strony podziękowały sobie nawzajem w oficjalnych oświadczeniach i to czas, by poszły w innych kierunkach. Jak na wieści zareagują Kawhi Leonard i Paul George? Panowie są związani z LAC rocznymi umowami, a Doc był postacią, która mocno przyczyniła się do ich rekrutacji. Bez wątpienia Clippers postawili się w kłopotliwej sytuacji, ale zrobili to po to, by za rok świętować zdobycie mistrzostwa.
Wspieraj PROBASKET
- NBA: Nikola Jokic wskazał najbardziej bolesną porażkę w karierze
- Wyniki NBA: Celtics lepsi od Nuggets na otwarcie preseason
- NBA: Rondo dołącza do Bucks. Bezcenne zaproszenie od Riversa
- NBA: Warriors chcieli Bronny’ego. Odpuścili z jednego powodu
- NBA: Koniec tego dobrego? Trener Mavs ma wyzwanie dla Luki Doncicia