Lider Los Angeles Lakers ma 37 lat, a jest w formie, jakby rozgrywał swój prime-time. Poprzedniej nocy poprowadził zespół do zwycięstwa z Atlantą Hawks. Przy okazji LeBron James przebił osiągnięcie Michaela Jordana, co jest kolejnym argumentem w dyskusji.
Przeciwko Atlancie Hawks LeBron James zanotował na swoje konto 32 punkty, 8 zbiórek i 9 asyst. To dziesiąty mecz z rzędu, w którym lider Los Angeles Lakers notuje minimum 25 punktów. Tym samym przebił osiągnięcie Michaela Jordana, bo jest najstarszym graczem w historii, któremu udała się ta sztuka. MJ zrobił to w 1997 roku, gdy miał 34 lata, więc James solidnie ten wynik poprawił.
MJ nie rozegrał tylu sezonów co James, więc można się spodziewać, że zawodnik Lakers wkrótce będzie poprawiał kolejne rekordy. Trzeba natomiast docenić fakt, że LeBron mając 37 wiosen utrzymuje taką dyspozycję. Nie było w świecie sportu wielu zawodowców prezentujących podobny poziom. Jego ciało co prawda protestuje od czasu do czasu mniejszymi lub większymi urazami, ale w bieżących rozgrywkach James zdaje się złapał optymalny rytm i doskonale wie, na ile może sobie pozwolić.
W tym momencie stanowi jedyną nadzieję Lakers na to, że zespół nadal stać na zrealizowanie swojego celu, czyli walkę o mistrzostwo. Niewykluczone jednak, że w rotacji drużyny z LA dojdzie zimą do kilku zmian. Rzekomo na ligowych korytarzach sporo mówi się o ewentualnym transferze Russella Westbrooka. Problem może jednak polegać na tym, że wartość Russa jest obecnie różnie postrzegana. Nie wiadomo, co LAL mogliby otrzymać w zamian.