Los Angeles Lakers ponownie rozmawiali z Indiana Pacers na temat potencjalnej wymiany. Rozmowy pomiędzy tymi dwoma drużynami ponownie zakończyły się fiaskiem, jednak jak można podejrzewać, wkrótce zespoły te zapewne siądą do kolejnych rozmów w najbliższym czasie.
Po pierwszych nieudanych rozmowach obie drużyny wznowił negocjacje, informacje w jednym z programów podał dziennikarz portalu The Athletic Shams Charania: „Powiedziano mi, że Lakers i Pacers rozmawiali na temat wymiany w tym tygodniu i Pacers zażądali dwóch wyborów pierwszej rundy draftu. To po prostu nie jest atrakcyjne dla Lakers”.
Indiana Pacers zdają sobie sprawę, że muszą w tej wymianie oddać Mylesa Turnera i Buddyego Hieldsa, a w zamian pozyskać warty 47 mln dol. kontrakt Rusella Westbrooka. Po takim ruchu najprawdopodobniej zdecydowaliby się wykupić tę umowę i rozgrywający trafiłby na listę wolnych agentów. Dlatego oczekują od Los Angeles Lakers czegoś ekstra i tym są właśnie dla nich wybory pierwszej rundy w drafcie z lat 2027 i 2029.
Drużyna z Miasta Aniołów nie chce pozbywać się jednak swoich wyborów w drafcie, gdyż uważają, że wymiana ta nie wpłynie na ich grę tak mocno, by postawić ich w gronie faworytów do wygrania mistrzostwa. Turner prawdopodobnie idealnie wpasowałby się do gry z Anthonym Davisem, a Buddy Hield zapewniłby im w końcu uzupełnienie rotacji o gracza, który specjalizuje się w rzutach za 3 punkty. Mimo to Lakers uważają, że mają zbyt wiele do stracenia. Szansą w tym wypadku na dogadanie się i sfinalizowanie transakcji może być włączenie trzeciej drużyny do wymiany, która ma w planach przebudowę.
Problemem jest też fakt, że przez wymianę Utah Jazz z Minnesota Timberwolves rynek „zwariował” i aby pozyskać gwiazdę dwa wybory pierwszej rundy to dla Lakers za mało. Przez to wszystko ich wybory w drafcie dają im możliwość pozyskania graczy właśnie takiego pokroju jak Myles Turner i Buddy Hield.