Kyrie Irving daje jasno do zrozumienia, że albo będzie grał dla Brooklyn Nets, albo nie będzie grał w ogóle i przejdzie na sportową emeryturę. Ostre stanowisko gracza to pokłosie pojawiających się w ostatnim czasie plotek o ewentualnym wytransferowaniu gwiazdora z ekipy Nets.
Nick Wright z Fox Sports 1 przedstawił w środę sensacyjne doniesienia, że pojawiło się kilka ofert kupna Irvinga, które potencjalnie mają sens dla Nets. Agenci Irvinga dali jednak jasno do zrozumienia, że jeśli Brooklyn zdecyduje się go przehandlować, 29-latek odejdzie z ligi na emeryturę.
Kyrie Irving, siedmiokrotny All-Star, który ma już na koncie mistrzostwo NBA, rozpocznie swój trzeci sezon w barwach Nets. Jego kontrakt obowiązuje do 2023 roku i pozostało na nim 71,7 miliona dolarów do zarobienia.
Brooklyn ma w drużynie fenomenalnego Kevina Duranta oraz nie mniej utalentowanego Jamesa Hardena. Taki luksus sprawia, że Irving byłby w pewnym stopniu zbędny, gdyby pojawiła się za niego atrakcyjna oferta handlowa. W odpowiedzi na pojawiające się plotki, otoczenie gwiazdora postanowiło szybko uciąć temat. Gdyby sensacyjny ruch Brooklynu miał się potwierdzić, Kyrie gotów jest wówczas przejść na sportową emeryturę.
Były lider Cavaliers i Celtics posiada bardzo skomplikowaną i nieprzewidywalną osobowość w związku z czym, takie groźby z jego strony zawsze trzeba traktować poważnie. Historia nie raz pokazała, że współpraca z 29-latkiem nie należy do łatwych. Problemy z komunikacją i dyscypliną pojawiały się już w zespole Cleveland Cavaliers (cichy konflikt z LeBronem Jamesem), natomiast eksperyment Celtics z Irvingiem w roli lidera okazał się całkowitą klapą. W ubiegłym sezonie problemy z wychowankiem Duke zaczął mieć również jego obecny pracodawca. Najpierw, zanim swoją pracę na dobre rozpoczął Steve Nash, gwiazdor Sieci stwierdził buńczucznie, że nie potrzebuje trenera, a później już w trakcie sezonu, bez wcześniejszej konsultacji z władzami klubu, zrobił sobie kilkunastodniowe wolne od koszykówki.
W każdej plotce zawsze może ukrywać się źdźbło prawdy. Być może zmęczone humorami swojego zawodnika władze Brooklyn Nets coraz poważniej myślą o oddania go do innego klubu. Równocześnie trudno jednoznacznie stwierdzić, czy w przypadku faktycznych prób transakcji zawodnik byłby w stanie wprowadzić w czyn groźby o emeryturze. Kyrie to tykająca bomba, a Sean Marks i sztab Nets powoli zaczynają się o tym przekonywać.