Obawiano się, że Phil Jackson zapadł w sen posezonowy. Nic bardziej mylnego. Prezydent New York Knicks nadal szuka odpowiedniego kandydata na miejsce pierwszego szkoleniowca swojej drużyny. Zainteresował się zwolnionym właśnie z Indiany Frankiem Vogelem.
Liga z dużym szokiem odebrała informacje Larry’ego Birda o zwolnieniu Franka Vogela po przegranej przez Indianę Pacers serii z Toronto Raptors. Według kolegów po fachu Vogela, ten wykonał w Indianapolis znakomitą pracę i powinien być potraktowany z większym szacunkiem. Najwyraźniej jednak nie spełnił oczekiwań zarządu Pacers i przyszedł czas na „nowy głos w szatni”.
Zatem Vogel trafia na rynek wolnych agentów wśród trenerów i od razu znajduje się na liście kilku ekip, które mają wakat. Istnieje ogólne przekonanie, że szkoleniowiec nie pozostanie długo bez pracy i prędzej czy później któraś z drużyn zatrudni go na stanowisko pierwszego trenera. Sześć lat pracy w Indianie jest dla Franka świadectwem o bardzo dużej wartości, dlatego ten może mieć także swoje wymagania.
Ze strony Knicerbockers z Vogelem kontaktował się tylko generalny menadżer – Steve Mills. Niewykluczone jednak, że wkrótce dojdzie do formalnego spotkania, które pomoże Jacksonowi ocenić, czy Frank jest lepszym rozwiązaniem na pozycję szkoleniowca niż faworyzowany do tej pory Kurt Rambis. W otoczeniu Knicks wiele osób zakłada, że ostatecznie bez względu na liczbę kandydatów, Rambis będzie wyborem Jacksona.
Pogłoski o Vogelu pojawiły się zaraz po tym, jak poinformowano, iż Phil Jackson zawiesił poszukiwania i udał się na wakacje do Montany, gdzie ma pozbierać myśli w kontekście swoich kolejnych ruchów. Oprócz Knicks, porozmawiać z 42-letnim Vogelem chcą także Houston Rockets, więc jeśli Zen Master jest zainteresowany, nie może zbyt długo czekać. Rzekomo wcześniej rozmawiał już z Davidem Blattem i Lukiem Waltonem.
fot. Mark Runyon | http://basketballschedule.net/
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET