Jak poinformował Adrian Wojnarowski, Philadelphia 76ers zdecydowali się ukarać Bena Simmonsa kolejną karą pieniężną, tym razem za opuszczenie czwartkowego meczu przeciwko Detroit Pistons. Ekipa ze wschodniego wybrzeża planuje kontynuować uderzanie rozgrywającego po kieszeni aż do momentu, kiedy ten powróci na parkiet, lub zgodzi się na współpracę z klubowymi lekarzami w kwestii rzekomo nadszarpniętego zdrowia psychicznego.


Po promyku nadziei, który pojawił się z dniem, gdy Ben Simmons po raz pierwszy po kilkumiesięcznej przerwie zawitał na trening 76ers, zawodnik szybko wrócił do analogii, do której zdążył już nas przyzwyczaić. Nie pojawia się na meczach, treningach, nie bierze udziału w spotkaniach drużynowych. Z tego też powodu ekipa ze wschodniego wybrzeża postanowiła ukarać rozgrywającego grzywną 360 tys. dolarów. A to może być dopiero początek.

Jak donoszą źródła dziennikarza, Sixers ponownie umieszczą pensję rozgrywającego na tzw. koncie depozytowym. W praktyce oznacza to tyle, że jeżeli Simmons nie będzie chciał współpracować z organizacją i wypełniać swoich obowiązków, drużyna bez przeszkód będzie mogła obciąć mu wypłatę w stopniu, jaki uzna za stosowny.

Podobna sytuacja miała już miejsce przed paroma tygodniami, gdy 25-latek nie dawał znaku życia, jednakże nagłe pojawienie się na COVID-owych testach i uczestnictwo w treningu sprawiło, że zespół w geście dobrej woli „przestał czepiać się” gwarantowanych pieniędzy Simmonsa.

Kością niezgody, a właściwie kolejnym pretekstem do zaprzestania drużynowych aktywności stała się kondycja psychiczna zawodnika. Problem stanowi kwestia współpracy klubowych lekarzy, a specjalistów w otoczeniu rozgrywającego. Głównie chodzi tu o brak przepływu informacji i fakt, że 76ers nie wiedzą, czy terapia zawodnika w ogóle przebiega, jak postępuje i jakie przynosi efekty.

Także impas trwa. Simmons nadal jawnie robi wszystko, aby Sixers dla świętego spokoju go wytransferowali, a organizacja szuka żyły złota, którą zaoferuje im któryś z partnerów do wymiany. A upływający czas nie podwyższa ceny rynkowej 25-latka.

ZOBACZ TEŻ:

Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna




  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    9 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments