Jeff Hornacek jest bardzo dobrym trenerem, ale nie jesteś w stanie kontrolować wszystkiego, jeżeli ktoś za twoimi plecami działa w sposób, który nie do końca pasuje do tego, co próbujesz osiągnąć. Phil Jackson najwyraźniej nie chce odpuścić. Kontynuuje wpajanie zawodnikom New York Knicks zasad triangle, choć niektóre sygnały wskazują na to, że nie do końca im się to podoba.
Problemem numer jeden dla New York Knicks jest defensywa – zarówno w ataku pozycyjnym, jak i w szybkim powrocie. Rozczarowany postawą swojego zespołu Derrick Rose stwierdził, że zespół potrzebuje traktowania, jakie w Chicago praktykował niegdyś Tom Thibodeau. Każdy z kolejnych graczy dodaje swoje i powstaje bardzo interesująca mozaika oczekiwań. Można odnieść wrażenie, że w Big Apple nie wszyscy są skupienia na tym samym celu, a sabotujący pracę Jeffa Hornacka – Phil Jackson na pewno nie jest w tym wypadku pomocny, mimo całego swojego doświadczenia.
Courtney Lee w swojej ostatnie wypowiedzi zasugerował, że drużyna w trakcie treningów za rzadko skupia się na faktycznych meczowych sytuacjach. Knicks rozpoczęli sezon od trzech porażek w czterech meczach i na ten moment ich atak sprowadza się w głównej mierze do tego, co z piłką wyczarują Derrick Rose lub Carmelo Anthony. Hornacek w rozmowie z dziennikarzami przyznał, że jednym z najważniejszych zadań dla ofensywy NYK jest większe angażowanie w egzekucję drugoroczniaka – Kristapsa Porzingisa. W czterech meczach Łotysz notował średnio 14,5 punktu, 6,5 zbiórki i 1,8 bloku trafiając 41,3 FG% i 37,5 3PT%.
Swojego głosu w dyskusji udzielił ostatnio były trener Los Angeles Lakers – Byron Scott. W jego opinii Phil Jackson powinien zostawić Jeffa Hornacka w spokoju albo go zwolnić. – Naprawdę byłbym wkurzony, gdyby Phil uczesnitczył w spotkaniach organizowanych przez trenerów, czy cokolwiek podpowiadał zawodnikom. Ty starasz się im wpajać jedną rzecz, a on podchdozi i doradza im zupełnie co innego – mówi Scott. – Zatrudniłeś go, aby był trenerem – pozwól mu być trenerem. Albo zrób tak, jak zrobiłeś z Derekem Fisherem. Na miejscu Jeffa byłbym teraz naprawdę rozczarowany – dodaje.
Po jednym z ostatnich treningów Jackson udzielał osobistych lekcji triangle-offense Courtneyowi Lee. – Chłopaki lubią słuchać, co ma do powiedzenia, więc nie mam nic przeciwko temu, że z nimi rozmawia. Powtarza to, o czym z zawodnikami rozmawiamy – mówi na temat aktywności Mistrza Zen pierwszy trener drużyny. W otoczeniu Knicks obawiają się jednak o to, że Hornacek przestał kontrolować sytuację, pozwalając Jacksonowi na zbyt dużą ingerencję. Kolejne tygodnie pokażą, jak zmienia się sytuacja w drużynie. Przed nimi spotkanie z Chicago Bulls, którzy są 3-1 na start rozgrywek.
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET