Michael Jordan doszedł do porozumienia w sprawie sprzedaży sporych udziałów Charlotte Hornets dwójce inwestorów z Nowego Jorku. W rękach byłego koszykarza wciąż pozostanie większość akcji klubu.
Gabe Plotkin i Daniel Sundheim – tak nazywają się nowi współwłaściciele Hornets, których Jordan przywitał w siedzibie klubu w sobotę. Pierwszy to założyciel Melvin Capital, drugi Włada firmą o nazwie DI Capital.
– Jestem podekscytowany tym, że mogę zaprosić Gabe’a i Dana na pokład o nazwie Hornets. W dalszym ciągu będę sprawował pieczę nad pionem sportowym w klubie. Jednak wkład Gabe’a i Daniela będzie nieoceniony, pozwoli nam to konkurować z najlepszymi. Obaj są pionierami w swoich fachach, są filantropami i kochają koszykówkę. Wykazują ogromne przywiązanie do Charlotte i już nie mogę się doczekać naszej współpracy – powiedział Jordan.
Plotkin i Sundheim nie będą figurować jako współwłaściciele klubu dopóki nie zostaną zatwierdzenie przez władze NBA. Proces już się rozpoczął i ma zostać zakończony za kilka tygodni. Nie wiadomo jak duża część klubu znajdzie się w rękach nowych inwestorów. Około 97% organizacji należy do Jordana.
Majątek MJ-a wyceniany jest na niespełna 2 mld dolarów. 56-latek kupił Hornets (wtedy jeszcze Bobcats) w 2010 roku za 275 mln dolarów. Aktualnie klub z Karoliny Północnej wyceniany jest na około 1.3 mld.
Kiedy przejmował klub, Jordan twierdził, że chce zbudować w Charlotte zwycięski zespół: – Wykupienie Bobcats to spełnienie mojego celu od kiedy przeszedłem na emeryturę. Jestem szczególnie rad, że mogę zbudować zwycięski zespół właśnie tutaj, w Karolinie Północnej. Chcę zbudować drużynę, z której Charlotte będzie dumne i zrobię wszystko, aby tak się stało.
Za jego panowania klub jedynie dwukrotnie meldował się w playoffs, za każdym razem odpadał w pierwszej rundzie, ostatnio w 2016 roku.