W ostatnich tygodniach Jaylen Brown i Giannis Antetokounmpo grają sobie na nerwach. Minionej nocy ich zespoły spotkały się ze sobą po raz drugi w tym sezonie, więc nie mogło zabraknąć kolejnej sprzeczki. Zawodnik Celtics zrewanżował się za kawał, jaki Grek wyciął mu przy ostatniej okazji. Giannis zareagował stanowczo, ale na jego szczęście umknęło to sędziom.



Do pierwszej sprzeczki pomiędzy Giannisem Antetokounmpo a Jaylenem Brownem doszło mniej więcej miesiąc temu. Kiedy skrzydłowy Milwaukee Bucks wracał do defensywy, a Brown wraz ze swoimi partnerami przygotowywał się już do kolejnego ataku, Grek wyciągnął do rywala rękę. Gdy Jaylen próbował przybić mu piątkę, ten w ostatniej chwili schował dłoń i zamiast tego przejechał ręką po swojej głowie, wykonując tym samym gest, który większość z nas pamięta wciąż z nastoletnich lat.

Jaylenowi zachowanie 30-latka wyjątkowo się nie spodobało. Zapytany o całą sytuację przez dziennikarzy gracz Boston Celtics odpowiedział jedynie, że Giannis „to dzieciak”, a on sam skupia się wyłącznie na wygrywaniu.

— To zwykły kawał. Gramy w koszykówkę, ale jednocześnie musisz się dobrze bawić podczas gry. [Jaylen Brown] to niesamowity zawodnik. Robi co tylko może, by pomóc swojemu zespołowi wygrywać. Zależy mu na rywalizacji. Wiele razy graliśmy już przeciwko sobie i w rytmie gry zawsze sobie żartowaliśmy. To coś, co robię ze swoimi dziećmi, kiedy gramy. „Przybij piątkę! Ups, za wolno!”. Po prostu to zrobiłem i mi się to podobało — mówił wówczas Antetokounmpo.

Minionej nocy pomiędzy zawodnikami zrobiło się gorąco. Na początku trzeciej kwarty, kiedy Kozły prowadziły różnicą sześciu „oczek”, Jaylen Brown zdecydował na atak na kosz, mijając po drodze Antetokounmpo w efektowny sposób. Kiedy zawodnik Celtics wracał na swoją połowę, to wskazał palcem na Giannisa, co zakończyło się przewinieniem technicznym.

Powtórki pokazały jednak coś więcej. Po zakończeniu akcji zawodnicy odbili się od siebie, a Giannis — niezadowolony z wydarzeń na parkiecie, gestu „too small” w jego kierunku oraz kontaktu z Brownem — próbował odepchnąć rywala łokciem, co przy odrobicie „szczęścia” mogło zakończyć się ciosem w szczękę Jaylena. Biorąc pod uwagę za co zawodnicy otrzymują obecnie „techniki”, akcja ta również mogła spotkać się z interwencją arbitrów, ale najwyraźniej im umknęła.

Wróćmy jednak do faulu technicznego Browna. Internauci po raz kolejny wyrazili swoje niezadowolenie z decyzji, jakie muszą podejmować sędziowie. Na przestrzeni kilku ostatnich miesięcy zawodnicy byli karani za wskazywanie palcem, klaskanie, okrzyki w kierunku własnego partnera, czy nawet za spojrzenie. Wielu z nich właśnie w tym doszukuje się przyczyny spadającej oglądalności.

Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!


Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna
  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    1 Komentarz
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments